Jak się rozwija niemowlę - szósty miesiąc życia

Niemowlę ćwiczy teraz umiejętności potrzebne między innymi do tego, by... zasiąść z rodzicami do stołu albo pomknąć na rowerku.

Rodzice półrocznego dziecka mogą się przekonać, jak złożoną sprawą jest rozwój. Zmiana goni zmianę, każda nowa umiejętność ma swoje konsekwencje i otwiera przed niemowlęciem nowe możliwości. U jednych maluchów zmiany rozwojowe mają charakter "pełzający", u innych "wybuchowy". Jedno dziecko już radośnie turla się na wszystkie strony, a inne, leżąc na brzuchu, dopiero próbuje wysoko unosić się na rękach, sporadycznie się obraca i niczym samolocik odrywa ramiona, ręce i nogi od podłoża, prężąc się przy tym i niepokojąc rodziców. A przecież to tylko przygotowania do czworakowania

Czasem niemowlę, leżąc na brzuchu, odpycha się mocno od podłoża rączkami, a zaraz potem próbuje unieść pupę i odepchnąć się nogami, w wyniku czego traci równowagę. Albo wygina się na boki i obraca się wokół własnej osi. Niekiedy odpycha się ramionami, unosząc sztywny tułów i miednicę aż do kolan, i zaczyna pełzać... do tyłu.

W czasie tych wygibasów zdarzają się upadki. Niektóre maluchy to zniechęca. Inne z zapałem próbują każdej karkołomnej kombinacji ruchu: leżąc na wznak, bezustannie wiją się, prężą, łapią się za kolana, stopy, ciągną je. Są nawet takie, które próbują siadać z leżenia na plecach siadem prostym. Nie należy im pomagać, podciągając za rączki. Lepiej, żeby dziecko nauczyło się, że tylko obracając się i skręcając ciało, osiągnie wyższe pozycje. To zapewni im lepszy rozwój.

Wpychanie do buzi

Niemowlę pewnie trzyma w rączce różne przedmioty, bez trudu wpycha je do buzi. Wszystko chce polizać, possać, obadać językiem. To naturalny etap rozwoju! Trzeba tylko zadbać, by to, co maluch pakuje sobie do ust, było w miarę czyste. Zabawki są z zapałem eksplorowane, obracane, gniecione. Warto zwrócić uwagę na jakość przedmiotów, które zajmują uwagę malucha - muszą być trwałe i bezpieczne, bez małych elementów.

Trening koordynacji oko-ręka-usta jest bardzo ważny - niebawem dziecko zacznie jeść pierwsze stałe posiłki. Przygotowuje się do tego zadania, bawiąc się. Jego ruchy są jeszcze wiatrakowate, a przedmiot zamiast do buzi może trafić do oka lub prosto w nos.

Pierwsze próby rozszerzenia diety

W 6. miesiącu nawet dziecko karmione piersią (nie mówiąc o "butelkowym") zaczyna smakować niemleczne dania. Początki rozszerzania diety wymagają od rodziców sporo cierpliwości. Maluch nie wie, o co chodzi. Dostaje do buzi twardy przedmiot, a na nim kolorową papkę o zaskakującym smaku. Może mu się to nie spodobać i jego odmowę należy uszanować. Ale ponawiajmy próby z innym smakiem, inną konsystencją - coś w końcu przypadnie dziecku do gustu.

Warto zaprosić malca do rodzinnego stołu. Na razie może przebywać w pozycji półsiedzącej u mamy lub taty na kolanach (trzeba zabezpieczyć jego otoczenie, by nie ściągnął na siebie nic gorącego). Ważne, by rozszerzanie diety odbywało się w spokojnej, miłej atmosferze. Dotąd, gdy dziecko jadło, było wtulone w mamę lub tatę i ssało pierś albo butelkę. Teraz też chce być blisko rodziców.

Gdy maluch już pewnie sam siedzi, można go posadzić w wysokim krzesełku i pozwolić mu samodzielnie jeść. Wiele dzieci nabiera apetytu, gdy mogą przebierać łapkami w miękkich, ugotowanych warzywach i własnoręcznie wkładać je do buzi. Samodzielne jedzenie to ważny etap rozwoju - dziecko doskonali czucie jamy ustnej, ćwiczy precyzję ruchów palców, uczy się rozgniatać pokarm dziąsłami, żuć i połykać.

Próba siadania

Większość niemowląt w wieku sześciu miesięcy próbuje siadać. Zwykle rwą się do pionu z pozycji półsiedzącej. Maluch włożony do leżaczka, fotelika czy spacerówki musi być przypięty pasami i stale dozorowany przez kogoś dorosłego. Na razie wciąż proponujmy mu pozycję półsiedzącą, nie podpierajmy go poduszkami. Dziecko ma się nauczyć samo siedzieć.

Półroczne maluchy noszone w chuście można zacząć układać bardziej pionowo. Trzeba jednak pilnować, by materiał równomiernie podtrzymywał plecy i pupę dziecka, był równo rozłożony między nóżkami i nie odwodził ich zbyt mocno na boki.

Niemowlę nadal powinno spędzać dużo czasu na swobodnych zabawach na twardym i nieśliskim podłożu: turlać się na boki, leżeć na brzuchu, próbować sięgać po zabawki. To dla niego najlepszy trening przygotowujący do czworakowania i siadania.

Sześciomiesięczne niemowlę ma prawo:

przemieszczać się po podłodze, turlając się z boku na bok;

udawać samolocik w leżeniu na brzuchu;

usilnie przepychać się, prężyć, odginać, zaciskać usta, piąstki, sztywnieć, kiedy chce wykonać jakąś czynność;

nie próbować pełzania ani siadania;

nie trawić zjadanych nowości (nie jest niczym niezwykłym, że nowe danie ląduje w pieluszce w niezmienionej formie);

częściej niż dotąd budzić się w nocy na karmienia;

utrudniać rodzicom kąpanie go w niemowlęcej wanience (odpychać się nogami, chlapać). By temu zaradzić, można spróbować wspólnej kąpieli w dużej wannie.

Konsultacja: Paweł Zawitkowski, fizjoterapeuta

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.