Rutyna, która koi

Dla małego dziecka, dla jego poczucia bezpieczeństwa, niezwykle ważne jest wprowadzenie ładu do codziennego rozkładu zajęć.

Noworodek nie wie, że istnieje noc i dzień. Tego rozróżnienia trzeba go nauczyć. Podobnie jak tego, że posiłki powinny być regularne, a na spacer wychodzi się w dzień. W pierwszym miesiącu życia możemy sobie darować próby zaprowadzenia ładu w chaosie nowych zajęć. Przez pierwsze tygodnie rodzice i noworodek docierają się nawzajem, uczą wszystkiego od początku i byłoby nieludzkie zmuszać ich do ujęcia tego w ramy czasowe.

Z czasem warto wypracować stały rytm dnia. Dla dziecka powtarzalność zdarzeń jest gwarancją poczucia bezpieczeństwa i sposobem na orientację w życiu. "Skoro zawsze po kąpieli jest karmienie i spanie, wiadomo, czego się spodziewać, gdy tata sięga po wanienkę". Te komunikaty odkładają się w pamięci dziecka i sprawiają, że uspokaja się i nabiera zaufania do opiekunów. Poza tym rodzicom łatwiej jest ogarnąć sytuację, gdy zaprowadzą w niej porządek. Szczególne punkty dnia to:

Spacer

Na pierwszy spacer wychodzimy już w 2.-3. tygodniu życia dziecka. Zaczynamy od pół godziny i stopniowo wydłużamy przechadzkę do 2 godzin. Z czasem warto wprowadzić dwa spacery dziennie - przed południem i po południu. Dokładne pory zależą od upodobań rodziców i dziecka. Lekki deszcz czy chłód nie powinny nas zrażać. W takich warunkach dziecko dobrze wypoczywa i wzmacnia się.

CO WARTO WIEDZIEĆ?

Stałych pór spacerów lepiej trzymać się i w dni powszednie, i w święta. Za-burzenie rytmu, do którego dziecko nie jest przyzwyczajone (bo mamy dzień wolny od pracy i chcemy odpocząć od rutyny), odbija się przeważnie na rodzicach - maluch bywa marudny i nie-spokojny, a więc i bardziej męczący. U wielu niemowląt w 3.-4. miesiącu życia pojawia się okres niechęci do spacerów. Zwykle przyczyną jest to, że dziecko zaczyna rejestrować masę bodźców, które wcześniej mu umykały; jest niespokojne, a jednocześnie ciekawe świata. Dla niektórych rodziców wyjściem z sytuacji jest zamiana wózka (w którym niemowlę płacze i się złości) na chustę do noszenia (maluch uspokaja się dzięki bliskości rodzica, bujaniu, a przy okazji lepiej widzi otoczenie). Jeśli nic nie pomaga i wyjścia z domu są katorgą, można przez jakiś czas werandować dziecko (przy otwartych oknach usypiać w mieszkaniu ubrane jak na spacer). A potem wrócić do spacerów.

KARMIENIE

Początkowo karmimy dziecko na żądanie. Noworodek ma prawo jeść niemal na okrągło; ciągłe ssanie jest zresztą potrzebne i jemu (musi się napracować, żeby wyssać pokarm, naraz zjada niewiele, jego żołądek jest mały, a pokarm zostaje szybko strawiony), i mamie (pobudzanie brodawki i opróżnianie piersi to sygnał dla organizmu, by nadal produkować mleko, i informacja, ile ma go być). Stopniowo przerwy między karmieniami się wydłużają, w 2.-3. miesiącu rytm karmień jest mniej więcej stały, choć są momenty, gdy apetyt malca rośnie i rytm posiłków się zmienia.

CO WARTO WIEDZIEĆ?

Nie każdy płacz oznacza głód. Niemowlę może płakać z różnych powodów i zawsze warto pomyśleć, o co może chodzić, zanim przystawimy je do piersi. Czasem dziecko domaga się piersi częściej i ssie krótko - to oznacza, że zaspokaja pragnienie, nie głód. Nie można mu tego "picia" zabraniać w imię uregulowania rytmu posiłków.

Po karmieniu dziecko powinno mieć trochę odpoczynku, bez gwałtownych zmian pozycji i wysiłku. Tuż po karmieniu lepiej go nie przebierać, nie przewijać (chyba że jest taka konieczność), nie kąpać ani nie proponować aktywnych zabaw.

Gdy zaczniemy rozszerzać dietę niemowlęcia i wprowadzać stałe posiłki, warto pilnować w miarę stałych pór podawania śniadania, obiadu, podwieczorku itp. Dobrze jest, jeśli pod koniec pierwszego roku życia maluch jada 5 posiłków dziennie, a pomiędzy nimi pije wodę lub ssie pierś.

KĄPIEL

Może być najmilszym momentem dnia, jeśli zadbamy o komfortowe warunki dla malca (ciepłe pomieszczenie, łagodne przejście z powietrza do wody, wygodna pozycja, przyjemne rytuały). Warto przyzwyczaić dziecko do stałej pory, ale wcześniej dopasować ją do planu zajęć rodziców (np. kiedy tata wraca z pracy).

CO WARTO WIEDZIEĆ?

Dziecko przed kąpielą nie powinno być glodne ani bardzo najedzone. Ssanie czy ciężar w brzuchu popsują dobry nastrój.

Niektóre dzieci wieczorem są zbyt zmęczone, by cieszyć się kąpielą (bywa tak np. u malców cierpiących na kolki). Lepiej wtedy rozważyć przeniesienie jej na inną porę dnia, np. poranek.

Miejsce na spontaniczność

Stały rytm dnia nie oznacza, że każda doba dziecka (i jego rodziców) musi zawsze wyglądać tak samo. Jeśli nie mamy siły na spacer, jeśli późno wrócimy od znajomych i czujemy, że kąpiel zamiast wyciszyć zmęczone dziecko, tylko je rozzłości, jeśli malec domaga się karmienia o innej niż zwykle porze, możemy przecież zmienić plan. Ani dziecko, ani dorosły nie jest maszyną. Odrobina luzu zwykle wychodzi na dobre.

Więcej o:
Copyright © Agora SA