Karmienie piersią i butelką

Za miesiąc wracasz do pracy. Mimo że przez większość dnia nie będzie cię w domu, możesz nadal karmić piersią. Choć nie wyłącznie. Podpowiadamy ci, jak to zrobić.

Twój maluch wciąż żyje samym mlekiem. W dodatku je przeciętnie osiem razy na dobę.

Po powrocie z pracy, w nocy i rano możesz podawać mu pierś, ale co z pozostałymi posiłkami?

Masz trzy możliwości. Możesz odciągać własny pokarm, którym babcia albo niania nakarmią dziecko, gdy będziesz w pracy. Możesz zdecydować, że w czasie twojej nieobecności dziecko będzie dostawać mleko modyfikowane. Istnieje też trzecia droga, która wydaje się trudna, ale bardzo często się sprawdza - można po prostu wcześniej zacząć rozszerzać dietę dziecka. Wybór należy do ciebie.

Pokarm naturalny

Odciąganie mleka wymaga dużo wytrwałości. Po kilku tygodniach może cię to zmęczyć i zniechęcić, ale możesz mieć też satysfakcję, że mimo powrotu do pracy wciąż dajesz dziecku swój pokarm.

Co potrzebne? Pierwszy krok to zakup laktatora. Poza tym potrzebne będą dwie-trzy butelki, kilka smoczków, szczotka do mycia butelek i woreczki lub pojemniki do przechowywania mleka. Przyda się też podgrzewacz.

Jak przechowywać? Odciągnięte mleko przechowuje się w zamykanych pojemnikach do przechowywania żywności (z atestem) lub w specjalnych woreczkach (uwaga, pasują tylko do laktatorów tej samej firmy). W temperaturze pokojowej pokarm może stać do 12 godzin, w lodówce (od +3 do +5°C) dwie doby, w zamrażalniku (-10°C) 14 dni, natomiast w zamrażarce (-18°C) nawet sześć miesięcy. Zamraża się zwykle porcje 60-120 ml.

Jak podawać? Przed podaniem dziecku mleko trzeba podgrzać w podgrzewaczu, garnku z ciepłą wodą lub pod kranem, ale tylko do temperatury ciała. Powyżej 50°C giną drogocenne przeciwciała. Dlatego nie należy przelewać mleka do garnuszka i stawiać na gazie ani podgrzewać go w kuchence mikrofalowej. Raz podgrzanego pokarmu nie można ponownie zamrażać.

Mleko modyfikowane

Wprowadzenie mleka do diety czteromiesięcznego dziecka to nie koniec świata i nie warto mieć z tego powodu wyrzutów sumienia. Na butelce wychowało się tysiące zdrowych niemowląt. A twój maluch jest w wyjątkowo dobrej sytuacji - przecież oprócz mleka modyfikowanego, wciąż dostaje pierś, a wraz z nią twój pokarm z cennymi przeciwciałami.

Czym to się różni? Mieszanki dla niemowląt wytwarza się z mleka krowiego, które modyfikuje się tak, by jak najbardziej przypominało kobiece. Dodaje się też do nich witaminy. Dla zdrowych niemowląt do piątego miesiąca życia przeznaczone jest mleko początkowe (tzw. jedynka). Dzieciom powyżej piątego miesiąca podaje się mleko zwane następnym, oznaczone cyfrą 2 (jest mniej zmodyfikowane).

Co potrzebne? Kup dwie-trzy butelki, kilka smoczków oraz szczotki do butelek. Przygotowując mieszankę, trzeba przestrzegać zaleceń producenta, które znajdziesz na opakowaniu - nie wsypuj więcej proszku ("by mleko było bardziej kaloryczne").

Jak podawać? Do przygotowania mleka używaj przegotowanej wody źródlanej niskomineralizowanej (kupionej lub ze sprawdzonego źródła). Jeśli maluch nie wypije wszystkiego za jednym razem, resztki mleka wylej.

Uwaga, warto pamiętać, że ilość mieszanki, którą należy podać dziecku, podana na opakowaniu jest czysto orientacyjna. Wszystko zależy od apetytu

i potrzeb niemowlęcia, a to różnie wygląda u różnych dzieci.

Wprowadzamy nowości

Jeśli dziecko skończyło cztery miesiące, można stopniowo rozszerzać jego dietę o kleik ryżowy, preparat zbożowy Sinlac, kaszkę kukurydzianą i ryżową. Można spróbować podać przecier z jabłka, marchewki, ziemniaka lub dyni. A nawet zaserwować zupkę jarzynową! Do picia warto podawać niskomineralizowaną wodę źródlaną, a także pierwsze soki: jabłkowy i marchewkowy.

Jak to zrobić? Oczywiście nie proponuj wszystkiego od razu. Nowości wprowadzamy do jadłospisu dziecka pojedynczo i w małych porcjach. Po paru dniach, gdy wszystko jest w porządku i maluch nie ma żadnych objawów nietolerancji (wysypka, przypominający kolkę ból brzuszka, biegunka, zatwardzenie, katar czy dziwny niepokój), można spróbować podać mu kolejny produkt. Pierwsze przeciery i kaszki powinny mieć gładką konsystencję i delikatny smak.

Jak sobie radzić z problemami? Nie martw się, jeśli początkowo dziecko je niewiele. Musi przecież przyzwyczaić się nie tylko do nowego smaku, ale też konsystencji i sposobu jedzenia. Zanim oswoi się z solidniejszymi potrawami, możesz - na czas swojej nieobecności - zostawić mu jedną butelkę mleka. Za miesiąc, dwa, gdy rozsmakuje się w kaszkach, przecierach, zupkach i sokach, nie będzie to już potrzebne.

Jak ulżyć piersiom

Kilkugodzinna przerwa w karmieniu nie pozostaje bez echa. Kiedy jesteś w pracy, możesz czuć spory dyskomfort spowodowany przepełnieniem piersi.

Jak często odciągać? Przynajmniej raz w czasie tych 7 godzin odciągnij pokarm (jeśli maluch ma być wyłącznie na twoim mleku, musisz to robić częściej, żeby zgromadzić zapas na następny dzień, gdy znowu będziesz poza domem). Pamiętaj, że kodeks pracy gwarantuje ci, byś miała zapewnione do tego intymne warunki (osobny pokój).

Jak przechowywać? W odpowiednim pojemniku możesz przez kilka godzin przechować pokarm nawet w swojej torebce, ale lepiej od razu włożyć go do opakowania termoizolacyjnego (termosu).

A jeśli trzeba wygasić laktację? Jeśli w czasie twojej nieobecności dziecko dostaje mleko modyfikowane, zupki czy kaszki przez pierwsze dni odciągaj tylko odrobinę pokarmu, by zmniejszyć uczucie napięcia. Z czasem twój organizm przyzwyczai się do dłuższej przerwy i piersi nie będą tak przepełnione.

Okres przejściowy

Po południu, wieczorem i rano przystawiaj dziecko do piersi na żądanie i pozwalaj ssać do woli. Jeśli tylko możesz, nie rezygnuj z karmienia w nocy.

Dlaczego tak często ssie? Nocne ssanie rekompensuje brak mamy w ciągu dnia i wydatnie podtrzymuje laktację. Jeśli dziecko domaga się piersi co dwie-trzy godziny i jesteś bardzo niewyspana, zabierz małego do swojego łóżka. Będziesz mogła karmić niemal przez sen. Po kilku tygodniach ilość pokarmu stabilizuje się.

Jak pokonać trudności

Wieczorami, po twoim powrocie z pracy, maluch może rzucać się na pierś, zupełnie jakby przez cały dzień głodował. Prawdopodobnie stęsknił się po prostu za tobą, twoim zapachem, dotykiem. Z tego samego powodu może nagle zacząć częściej domagać się piersi w nocy. Jeśli jest w czasie twojej nieobecności dożywiany mieszanką, może rzadziej domagać się karmienia. To dlatego, że mleko modyfikowane jest trawione dłużej niż pokarm kobiecy.

Warto wiedzieć, że z chwilą wprowadzenia mleka modyfikowanego może się zmienić częstość, konsystencja i woń stolców - mogą stać się gęstsze i inaczej pachnieć. Normą staje się zazwyczaj jedna kupka dziennie. Niekiedy po wprowadzeniu mieszanki maluch ma zatwardzenie. Można wtedy podać wodę do picia, a także zacząć stopniowo wprowadzać do jego diety soki i przeciery owocowe.

Warto pamiętać, że niektórym dzieciom oswojenie się z nową sytuacją zajmuje kilka dni, a nawet tygodni. W przejściowym okresie bywają marudne, smutne, płaczliwe. Potrzebują więcej przytulania i czułości.

Masz prawo

Kodeks pracy (art. 187) gwarantuje mamie karmiącej piersią przerwy na karmienie, które wliczają się do normalnego czasu pracy.

Jeśli pracujesz ponad 6 godzin dziennie, masz prawo do dwóch przerw półgodzinnych. Można je skumulować i wyjść z pracy wcześniej.

Jeśli pracujesz od czterech do sześciu godzin, masz prawo do jednej przerwy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.