Do zastoju dochodzi wtedy, gdy nadmiar pokarmu nie może swobodnie wypłynąć z piersi. Przyczyną może być nieodpowiednie postępowanie w czasie nawału (np. mocne masowanie przepełnionych piersi, ograniczanie liczby karmień), karmienie w niewłaściwej pozycji, zbyt rzadkie przystawianie niemowlęcia do piersi lub zbyt krótkie ssanie (jeśli dziecko nie chce ssać, a pierś jest napięta, to trzeba odciągnąć troszeczkę, tylko tyle, żeby poczuć ulgę). Maluch może się też oduczyć prawidłowego ssania, np. dlatego, że spróbował picia przez smoczek, co wymaga zupełnie innej techniki. Zdarza się również, że wskutek silnego bólu czy zdenerwowania zablokowane zostaje działanie oksytocyny. Utrudnia to transport mleka i pokarm nie może z piersi wypłynąć. Dlatego tak często mówimy o tym, że warunkiem udanego karmienia jest spokój i pogoda ducha mamy