Po cesarskim cięciu

Dzisiaj moja żona urodziła najpiękniejszego chłopaka na świecie. Wieczorem przynieśli małego na pierwsze karmienie, ale żona, niestety, nie miała pokarmu. Położna powiedziała, że to się często zdarza, i podała małemu wodę z glukozą. Czy to normalne, że po cesarce nie da się karmić dziecka?

Produkcja mleka rusza około 16. tygodnia ciąży. Tyle że często tego nie widać, bo pokarmu jest mało. Po urodzeniu dziecka i odejściu łożyska produkcja zostaje wzmożona. Dzieje się tak na skutek zmian hormonalnych i nie ma znaczenia, czy dziecko rodzi się siłami natury, czy przez cesarskie cięcie. Najsilniejszym bodźcem do rozkręcenia laktacji jest dobrze ssące dziecko. Najpierw ma dostać siarę, czyli pierwsze mleko przygotowane specjalnie z myślą o potrzebach noworodka. Pierwszy pokarm jest bardzo skondensowany, w zupełnie nie mlecznym kolorze, i płynie kroplami, a nie strużkami.

Dopiero po kilku dniach z piersi zaczyna wypływać płyn bardziej przypominający mleko. Jest go również więcej. Ponieważ właściwości siary są często niedoceniane, niektórzy uważają, że w pierwszych dniach po porodzie nie ma pokarmu, choć to fizjologicznie niemożliwe.

Problem może się pojawić, jeżeli dziecko źle ssie, bo wtedy trudno mu wyssać te gęste krople siary. Winne tu jest nie tyle samo cesarskie cięcie, ile niektóre praktyki z nim związane - np. jeśli odśluzowanie dziecka po urodzeniu jest niedelikatne, maluch nie chce wziąć piersi do buzi, bo boi się bólu. Szkodzą także: brak pomocy kobiecie po cięciu w dogodnym przystawieniu dziecka do piersi, pojenie dziecka (szczególnie przez smoczek), nieprzynoszenie noworodka mamie w pierwszej dobie czy przekonywanie jej, że po cięciu cesarskim pokarm pojawia się później.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.