Noworodek - nocne karmienie

Mój synek ma dopiero dziesięć dni i najchętniej przesypiałby całą noc bez budzenia. W ciągu dnia dopomina się jedzenia średnio co dwie godziny, niekiedy częściej. Jedna położna kazała mi budzić go co trzy godziny i karmić, ale inna powiedziała, że sześciogodzinna przerwa nocna jest dopuszczalna. Sama nie wiem już, co o tym myśleć. Proszę o poradę.

Najistotniejsze jest to, jak synek przybiera na wadze - ile spadł, po jakim czasie zaczął przybierać i ile przybiera teraz. Jeśli przybiera dobrze, można mu pozwolić na jedną dłuższą przerwę w nocy. Jeśli przyrosty nie są zbyt satysfakcjonujące, należy obywatela budzić. Aby zyskać jasność, warto pójść do przychodni i poprosić o zważenie dziecka. Dla laktacji byłoby lepiej, gdyby dłuższej przerwy nie było - ssanie piersi to sygnał stymulujący produkcję mleka. Warto wiedzieć, że po dłuższej przerwie nocnej może się pani budzić rano z uczuciem przepełnienia. Z czasem jednak piersi dopasują się do rytmu dziecka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.