Proponuję na razie karmić przez nakładki, jeśli dziecko jest spokojne, ssąc w ten sposób, i najada się. Warto byłoby "wrzucić na luz" - zdążycie się z kapturkami pożegnać, kiedy emocje wokół karmienia się uspokoją. Teraz najważniejsze, aby kontakt z piersią był kojarzony z przyjemnością, a nie jakąś przepychanką. Dużo kontaktu skóra do skóry pomoże na pewno w ponownym zakochaniu się córeczki w Pani piersiach.