Gdy dziecko samo reguluje sobie zapotrzebowanie na pokarm, z laktacją nie powinno stać się nic złego. Można delikatnie zachęcać synka do częstszych karmień, ale nie naciskać, gdy wyraźnie odmawia. Pewnie jest zaabsorbowany nowymi możliwościami poznawania świata. Tak bywa u dzieci, że rozwój przebiega skokowo - gdy jedne umiejętności są ćwiczone, inne sprawy idą w kąt.