Odstawienie dziecka od piersi

Dziecko karmione piersią kiedyś trzeba od tej piersi odstawić. Pytanie - kiedy i jak to zrobić.

W karmieniu piersią biorą udział dwie osoby: mama i dziecko. Obie mają swoje potrzeby i pragnienia, które trzeba wziąć pod uwagę, gdy myśli się o tym, jak długo ma trwać laktacja. Dla niemowlęcia ssanie piersi to sposób pozyskiwania najlepszego pokarmu i ukojenie. Mama, karmiąc piersią, zyskuje niepowtarzalne doznania bliskości z dzieckiem, a także poprawia swoje samopoczucie psychiczne i fizyczne. Są także liczne odległe korzyści karmienia naturalnego i je również warto wziąć pod uwagę, gdy decydujemy, kiedy już zakończyć laktację.

Karmić jak najdłużej

Jeśli zarówno mama, jak i dziecko lubią karmienie piersią i potrzebują takiej formy bliskości, to powinni się móc tym cieszyć jak najdłużej. WHO (Światowa Organizacja Zdrowia) zaleca karmienie także w drugim i trzecim roku życia. Nie ma określonej górnej granicy wieku, powyżej której dziecko trzeba odstawić od piersi. W niektórych regionach świata karmi się dzieci w wieku wczesnoszkolnym. Wspominam o tym nie po to, by zachęcać do karmienia sześciolatków. Chodzi raczej o to, by złapać dystans do opinii, że karmienie piersią dwulatka jest niewłaściwe czy niepotrzebne.

Jeszcze jeden argument: słyszycie zapewne zalecenia, by dzieci do końca 3. roku życia zamiast mleka krowiego dostawały do picia mleko modyfikowane odpowiednie do jego wieku. To wydaje się sensowne. Ale to zalecenie ma też drugą część, o której zwykle się zapomina: mleko modyfikowane powinny dostawać te dzieci, które nie są karmione piersią. Mleko modyfikowane to zamiennik, dużo lepszego, pokarmu kobiecego. Dziecko w tym wieku powinno ssać pierś, a dopiero jeśli to niemożliwe - dostawać mleko modyfikowane.

Wybór kobiety

Oczywiście życie niesie ze sobą różne sytuacje. Czasem (bardzo rzadko) zdarza się tak, że dziecko samo "odstawia się" od piersi. W pewnym momencie przestaje domagać się ssania, je za to z apetytem inne pokarmy. Warto porozumieć się z lekarzem i wraz z nim tak zaplanować jadłospis malca, by nie zabrakło mu najcenniejszych składników diety (wapnia, białka, cennych kwasów tłuszczowych, prebiotyków).

Znacznie częściej o końcu karmienia decyduje mama. Ma ona pełne prawo powiedzieć: "dość". Są kobiety, dla których naturalne karmienie wiąże się z przykrymi doznaniami. Jeśli mama nie może znieść karmienia piersią, zawsze dobrze jest zastanowić się, co leży u podłoża tej niechęci, i porozmawiać o tym z psychologiem. Jeżeli nie ma takiej możliwości i kobieta cierpi karmiąc, warto rozważyć, czy w tej sytuacji karmienie naturalne jest na pewno dobre dla dziecka. Być może łatwiej będzie odciągać pokarm i podawać go maluchowi w butelce. Albo zakończyć laktację i zdecydować się na karmienie sztuczne. Kobieta ma prawo nie karmić swojego dziecka piersią, podjąć taką świadomą decyzję. To jej ciało, jej życie i każdy musi to uszanować.

Konieczność odstawienia?

Praktyka pokazuje jednak, że wiele kobiet decyzję o odstawieniu dziecka od piersi postrzega jako przykrą konieczność. Przyjrzyjmy się kilku sytuacjom, które często bywają przyczyną zakończenia naturalnego karmienia.

"Karmienie boli".

To częsty problem na początku karmienia. Zazwyczaj wystarczy zmienić pozycję mamy w czasie karmienia i sposób przystawiania dziecka do piersi, by ból minął. Niekiedy pomagają też kapturki do karmienia, warto jednak o ich dobranie poprosić konsultantkę laktacyjną. Czasami potrzebna jest wizyta u neurologopedy, który oceni technikę ssania niemowlęcia i sprawdzi, czy nie jest potrzebny drobny zabieg poprawiający pracę języka malucha (podcięcie wędzidełka), pokaże też, jak ćwiczyć prawidłowe jedzenie.

"Mama nie ma pokarmu".

Takie opinie słyszy się znacznie częściej niż w rzeczywistości zdarza się nieprawidłowa praca gruczołu piersiowego.

Pierwszy moment, gdy ktoś orzeka brak pokarmu, przychodzi zwykle tuż po porodzie. Pokarmu wtedy rzeczywiście jest mało (siara wypływa pojedynczymi kroplami), ale dokładnie tyle, ile potrzebuje dziecko, by zaspokoić głód. Malec domaga się częstych karmień, ale nie dlatego, że mama ma mało pokarmu. Częste przystawianie do piersi powoduje, że mleka jest coraz więcej.

Drugi moment kryzysu może pojawić się między 6. a 12. tygodniem życia dziecka. Piersi stają się miękkie (bo laktacja się normuje, to prawidłowy objaw), a dziecko częściej domaga się karmienia (bo przechodzi skok rozwojowy). Bywa, że do tego dokłada się kolka lub rozdrażnienie przy piersi - maluch ssie nerwowo, szarpie pierś, bo boli go brzuszek, bo nałykał się powietrza lub dlatego, że otoczenie (z którego dociera do niego więcej bodźców) go rozprasza. Mama przeważnie interpretuje tę sytuację tak: dziecko jest głodne, a ja nie mam czym go nakarmić. Pojawia się pomysł dokarmiania butelką i wtedy zwykle powoli dziecko odstawia się od piersi, wybiera butelkę, z której łatwiej się najeść. Tymczasem wystarczyłoby karmić malca na żądanie w cichym, ustronnym miejscu i przeczekać kryzys.

Jeśli dziecko źle przybiera na wadze, trzeba skonsultować się z doradcą laktacyjnym i sprawdzić, czy przyczyna tkwi w sposobie karmienia, czy też rzeczywiście piersi produkują zbyt mało mleka.

"Mama wraca do pracy".

Ten argument szczęśliwie stracił na znaczeniu, obecnie mama może być z dzieckiem dłużej niż 5 miesięcy. Ale nawet jeśli nie skorzysta z urlopu rodzicielskiego (np. "odda" go tacie malucha) albo zamiast do pracy wróci na uczelnię, czy z jakiegokolwiek innego powodu na dłużej wychodzi z domu, nie oznacza to, że musi niemowlę odstawić od piersi. Od 5. miesiąca życia dziecko powoli zaczyna smakować inne pokarmy niż mleko mamy. W 6. miesiącu może jeść kaszki bezglutenowe na wodzie, przecier jarzynowy, mus owocowy (wprowadzane pojedynczo, w niewielkich dawkach). W 7. miesiącu, gdy mama musi na kilka godzin dziennie wyjść z domu, dziecko może już w czasie jej nieobecności zaspokoić głód stałymi posiłkami (pragnienie zaś wodą), a pierś ssać do woli po powrocie mamy. Zawsze też można sięgnąć po laktator i na czas swojej nieobecności pozostawić maluchowi zapas mleka.

"Mama jest chora".

Jeśli chodzi o zwykłe infekcje, nie ma żadnych przeciwwskazań do dalszego karmienia piersią. W pokarmie mamy są przeciwciała zabezpieczające dziecko przed zachorowaniem. Karmienie piersią jest wskazane (wręcz konieczne) także w czasie zapalenia piersi. W obu przypadkach lekarz dobiera leki, które można podawać przy laktacji.

Zdarzają się jednak sytuacje, gdy mama musi brać lekarstwa przeciwwskazane przy karmieniu piersią. Wtedy warto porozmawiać z lekarzem i poszukać takich form terapii, które nie wpływają na skład mleka, a jeśli to niemożliwe, rzeczywiście zakończyć karmienie piersią i podjąć leczenie. Trzeba w tej sytuacji myśleć o dobru mamy i malucha, który potrzebuje mamy zdrowej i silnej.

"Mama jest w ciąży".

Jeśli ginekolog nie widzi przeciwwskazań do karmienia piersią, można je kontynuować. Inna sprawa, że dziecku może nie smakować lekko zmieniony smak mleka. A mama może czuć się zmęczona i wyczerpana. Jej organizm zawsze w pierwszej kolejności zadba o potrzeby dziecka w jej brzuchu, na drugim miejscu ustawi potrzeby malucha karmionego piersią, a dopiero na szarym końcu jej własne. Dlatego trzeba rozważyć, czy karmienie nie stanowi dla jej zdrowia i samopoczucia zbyt dużego obciążenia.

Decyzja o odstawieniu

Przed odstawieniem dziecka od piersi dobrze jest, jeśli oboje rodzice porozmawiają o tym, co ich czeka. Kobieta musi czuć wsparcie i zrozumienie bliskich osób.

Inaczej będzie wyglądało odstawianie od piersi małego niemowlęcia, inaczej starszego dziecka. Warto wiedzieć, jak ten proces może przebiegać.

Gdy dziecko ma 0-6 miesięcy.

W tym wieku niemowlę odstawione od piersi musi dostać mleko z butelki. Ważne, żeby butelka ta miała dobrze wyprofilowany smoczek, kształtem jak najbardziej zbliżony do kształtu piersi, z giętką, elastyczną końcówką i twardą, szeroką podstawą. Mleko nie może płynąć szybciej niż z piersi, posiłek nie powinien trwać krócej niż karmienie naturalne (ok. 20 minut).

Jeżeli laktacja jest nasilona, lekarz może zalecić mamie leki hamujące produkcję pokarmu. Można też stopniowo wygaszać laktację. Czyli codziennie odciągać coraz mniej mleka (lub coraz rzadziej przystawiać dziecko, a dokarmiać je mieszanką). Pomoże picie naparu szałwii (2 filiżanki dziennie) i chłodne okłady na piersi. Gdyby doszło do zastoju pokarmu, warto zrobić ciepły okład (lub wziąć ciepły prysznic), spróbować ręcznie odciągnąć nieco mleka, a na koniec położyć na pierś kompres z lekko zgniecionych, schłodzonych w lodówce liści białej kapusty (należy wymieniać okłady, gdy stają się zwiędnięte). Gdyby miejsce zastoju stawało się ciepłe i bolesne, trzeba odciągać pokarm i skonsultować się z poradnią laktacyjną, by nie dopuścić do zapalenia lub ropnia piersi.

Gdy dziecko ma 6-12 miesięcy.

Odstawianie od piersi warto rozłożyć w czasie i stopniowo zmniejszać ilość karmień, jednocześnie dbając, by maluch dostawał porcje mleka w posiłkach stałych (np. z kaszką) czy w postaci mleka modyfikowanego pitego z kubeczka. W tym wieku nie ma sensu przyzwyczajać malca do butelki.

Prawdopodobnie najtrudniejsze będzie rozstanie z wieczornym karmieniem przed snem. Dzieci przyzwyczajone do usypiania przy piersi trzeba oswoić z nowym rytuałem wieczornym. Warto, by włączył się do niego tata i zaproponował malcowi relaksującą kąpiel, masaż, przytulanie.

Prawdopodobnie dziecko będzie się często budziło w nocy. Można wtedy dać mu do picia wodę, ale warto pamiętać, że maluch tak naprawdę pragnie bliskości rodziców, tulenia. Trzeba się uzbroić w cierpliwość i dać mu to, czego tak potrzebuje.

Gdy dziecko ma powyżej roku.

Z takim człowiekiem warto porozmawiać i powiedzieć mu wyraźnie: "Nie będę ci już dawać mleka z piersi". Można krótko i prosto wyjaśnić przyczynę, tak by malca nie przestraszyć ani nie sprawić, że niepotrzebnie skojarzy utratę ukochanej piersi z jakimś wydarzeniem. Do wieczornego usypiania można zamiast ssania włączyć rytuał czytania książeczek i przytulania. Ważne, by raz podjętej decyzji o odstawieniu od piersi nie zmieniać pod wpływem próśb malca. Spokój i konsekwencja mamy pomoże dziecku zaakceptować zmianę.

Dieta dziecka po odstawieniu

Bardzo ważne jest, by po odstawieniu dziecka od piersi zagwarantować mu odpowiednią dietę, bogatą w produkty nabiałowe.

Dlatego jeszcze w okresie karmienia dobrze jest oswajać starsze dziecko ze smakiem jogurtu, kefiru, maślanki, twarożku, mlecznych koktajli, deserów. Półtoraroczne dziecko może też zjadać niewielkie ilości bogatego w wapń żółtego sera. Junior może dostawać także mleko modyfikowane odpowiednie do wieku i mleko krowie (np. w postaci mlecznej zupy czy jako składnik różnych dań).

Więcej o:
Copyright © Agora SA