5 pomysłów na rozwijające motorykę zabawy dla maluchów

Każda czynność wykonywana małymi łapkami ćwiczy mięśnie, precyzję, koordynację ruchową. I przyda się za jakiś czas, kiedy od starszego dziecka będzie wymagane prawidłowe trzymanie ołówka i pisanie. Jak wzmocnić rączki malucha? Najlepiej zabawą!

Grafomotorykę, czyli sprawność manualną rąk, warto ćwiczyć od czasu, kiedy dziecko jest jeszcze maluchem. I nie chodzi tutaj tylko o precyzję ruchów dłoni i paluszków, ale także odpowiednie tempo wykonywania manualnych czynności. - Pamiętam, jak na pierwszym spotkaniu w żłobku, do którego poszła moja 15 miesięczna córka, zszokowała mnie informacja, że dzieci będą same jadły - wspomina początki edukacji dziecka, Joanna z Krakowa. - Przez pierwszy miesiąc większość zup lądowała na śliniaku, ale w miarę trenowania tej umiejętności dzieci osiągnęły prawdziwe mistrzostwo - co więcej chętnie przełożyły nowoodkrytą samodzielność na inne czynności - ubieranie się, rozbieranie, pomoc w gotowaniu. Córka chciała wszystko robić sama i całkiem jej to dobrze szło.

Większość z nas ćwiczenia rąk wspomina zapewne koszmarnie - jako godziny spędzone na rysowaniu szlaczków, kolorowaniu i kaligrafowaniu. Męka i nuda. Na szczęście podejście do tematu zmienia się. Nauczyciele w klasach składających się z sześciolatków uspokajają, że ćwiczenie rąk to także wycinanie, malowanie, lepienie i majsterkowanie, a nie ślęczenie nad mitycznymi szlaczkami. Co można zrobić, żeby pomóc dziecku w rozwojowi? Zacząć zabawę już z rocznym dzieckiem, dostosowywać zabawy do wieku dziecka i jego zainteresowań.

Ugniatanie, wałkowanie, rolowanie

Dzieci uwielbiają bawić się masami plastycznymi - nie muszą to być wcale kolorowe gotowce kupione w sklepie. Ugniatanie masy solnej, czy zabawa cieczą nienewtonowską (zrobisz ją ze zmieszania mąki ziemniaczanej z wodą) odpręża dłonie, wymusza na dziecku ciągłą pracę rączkami - zaciskanie, otwieranie, ugniatanie.

Dla zupełnie małych dzieci - od trudniejszej w obsłudze i twardszej plasteliny - lepsza będzie ciastolina. Jest bardziej miękka i plastyczna. Bawić można się także masąz kulkami, zamienioną w wyglądającą jak kruszony lód wodą w wannie (specjalne substancje zagęszczające można kupić w drogeriach) czy piaskiem kinetycznym.

Warto wybrać się z dzieckiem na zajęcia z garncarstwa - glina daje możliwości nie tylko formowania małych rzeźb, ale także późniejszego, po ich wypaleniu, malowania.

Malowanie, kolorowanie, obrysowywanie

W przypadku zabaw z użyciem farb i kredek warto powoli wprowadzać nowe techniki. Najpierw można zacząć od malowania paluszkami i dłońmi, później można dołożyć grube pędzle i gąbeczki zaciśnięte na żabce do przypinania prania albo patyczki do higieny uszu. Pierwsze kredki powinny być świecowe lub woskowe - w ten sposób nie trzeba będzie dużego nacisku dłoni, żeby uzyskać efekt na kartce. Żeby dziecko się nie złościło, warto przymocować kartkę do stołu lub podłogi taśmami. Jeszcze mniej wysiłku przy rysowaniu wymagają pisaki i flamastry - najlepiej zainwestować w te grubsze i zmywalne.

Dla dzieci wygodniejsze w użyciu są kredki, których oprawa jest w kolorze grafitu, dzięki temu maluchy od razu wiedzą, jakiego odcienia używają. Jeśli ciężko wam zaakceptować rozgardiasz towarzyszący malowaniu, rozwiązaniem są flamastry do użycia w wannie. Można nimi malować po kafelkach - zmywają się bez śladu.

Kolorowanie i kolorowanki dla małych dzieci odchodzą trochę do lamusa - sztywne trzymanie się obrysów nie wspiera kreatywności. Dodatkowo dzieci przejmują się, kiedy wychodzą poza linie, nie mają siły pokolorować całego obrazka. Co innego obrysowywanie rączek, płaskich przedmiotów i późniejsze ich kolorowanie. Można rysować, podkładając pod cienkie kartki chropowate powierzchnie, i rysując po nich płasko świecową kredką.Podkładać można wszystko - liście, wypukłe obrazki. W miarę czystą, bezpieczną i lubianą przez dzieci jest zabawa kaszą manną. Jest banalnie prosta - wystarczy do niej forma do ciasta i kasza manna. Spód foremki pokrywamy równomiernie kaszką i dajemy do pisania dziecku. Może w kaszy rysować, pisać, używać paluszków lub patyczków.

Darcie, cięcie, przelewanie

Już w żłobku jedną z pierwszych zabaw plastycznych są wydzierki. Dzieci drą na małe kawałeczki kolorowe bibułki, a później przyklejają je na kartkę. Kolejny etap to cięcie nożyczkami - tutaj warto zainwestować na początku w specjalne nożyczki dla maluchów, takie, którymi nie zrobią sobie krzywdy. Później można kupić nożyczki, które mają specjalny "odbijak", który pomaga ciąć. Nie warto jednak spuszczać z oka dziecka z nożyczkami w dłoni, bo na pewnym etapie zabawy może maluchowi przyjść do głowy pomysł obcięcia włosów lalce, lub sobie samemu.

Jeśli dzieci mają szczególne upodobanie do zabawy z wodą, kupcie im dużą pipetę i barwnik spożywczy. Pokolorujcie wodę, rozstawcie miseczki i pozwólcie przenosić wodę pipetą z miejsca w miejsce. Dziecko ćwiczy w ten sposób koordynację i precyzję.

Nawlekanie, naklejanie, segregowanie

Zajęciem, które dzieci bardzo lubią i mogą się jemu poświęcać godzinami, jest zabawa z koralikami. Można nawlekać gotowe koraliki na usztywnione na końcach sznurki, przeciągać guziki przez sztywną żyłkę, albo układać na nieugotowane nitki spaghetti inne formy makaronu (rurki, kółka).

Sprawność dłoni i przy okazji cierpliwość, dzieci ćwiczą odklejając i naklejając naklejki. Starsze tworzą całe zeszyty, dorysowując do naklejek swoje własne obrazki. Młodsze po prostu przyklejają i odklejają naklejki. Najlepiej w tym wypadku sprawdzają się naklejki na plastikowym podkładzie - papierowe drą się i ciężko je usunąć np. z podłogi.

Wszystkie te zabawy ćwiczą grafomotorykę i pozwalają wzmacniać ręce. Są jeszcze setki innych zabaw, od najbardziej prostych (rysowanie patykiem po ziemi) do bardziej skomplikowanych. Wszystkie sprzyjają prawidłowemu rozwojowi. Część z nich wymyślają same dzieci. Warto je wspierać i zachęcać do ćwiczeń i zabawy.

Copyright © Agora SA