Burza uczuć. Jak pomóc dziecku zrozumieć emocje?

Emocje kilkulatka to żywioł. Radość, złość, strach pojawiają się z wielką intensywnością, często bez sygnałów ostrzegawczych. Targane różnymi emocjami dziecko potrzebuje mądrego przewodnika po świecie ludzkich emocji. Jak to zrobić?

Choć mamy świadomość tego, że dzieci przeżywają emocje inaczej niż dorośli, to jednak nie przestają nas zaskakiwać egzaltowane reakcje maluchów w całkiem banalnych sytuacjach. Każdy rodzic wie doskonale jak to wygląda - np.: prowadzisz samochód, dziecko podróżuje bezpiecznie przypięte w foteliku na tylnym siedzeniu i nagle rozlega się krzyk, od którego omal nie puszczasz kierownicy, a po nim wybuch niepohamowanego śmiechu - to tylko twój maluch zauważył w samochodzie jadącym na sąsiednim pasie dwa zabawne psy patrzące w jego stronę.

Innym razem wybieracie się na przyjęcie urodzinowe przedszkolnego kolegi. Maluch cały rozentuzjazmowany. Pięknie zapakowany prezent czeka przy drzwiach. O dziwo nie macie nawet małego opóźnienia. Sytuacja wydaje się opanowana i nagle, gdy stoicie już w przedpokoju, okazuje się, że jednak nie - dziecko zamierza wyjść z domu w kapciach, albo wcale, zalewa się łzami, krzyczy i z furią kopie obuwie, które mu się podsuwa, bo buty są granatowe, a reszta stroju nie.

"Proszę zapiąć pasy , wlatujemy w strefę turbulencji"

Dla rodzica taki przebieg zdarzeń właściwie nie powinien być zaskoczeniem, ale w praktyce trudno w takich chwilach zachować stoicki spokój. Podobne sytuacje wciąż się przecież zdarzają, ale jak sobie z nimi radzić, jak pomóc maluchowi zapanować nad ekspresją, samemu nie dać się ponieść rosnącej irytacji i w dodatku nie dolewać oliwy do ognia nietrafionymi próbami spacyfikowania wybuchu.

Gdy emocje malucha sięgają zenitu i bardzo potrzebuje on pomocy w zakończeniu tej trudnej dla niego sytuacji, rodzice często sami reagują zbyt emocjonalnie - krzyczą, złoszczą się, histeryzują, albo powtarzają stanowczym głosem: "uspokój się", "przestać", "to nie ma sensu", tyle że skuteczność takich komunikatów jest znikoma. To jakby próbować sterować za pomocą głosu samochodem, który właśnie wpadł w poślizg. Grunt to zachować spokój i krok po kroku uczyć malucha jak bezpiecznie wchodzić w zakręty: wskazywać różne emocje, nazywać je, tłumaczyć, że nie zawsze muszą one przejmować kontrolę nad naszym zachowaniem.

Na jakie reakcje emocjonalne dzieci powinniśmy być przygotowani?

Typowy trzylatek wprawdzie umie nazwać swoje uczucia, wie że jest smutny, lub czegoś się przestraszył, ale jeszcze nie potrafi powstrzymać strumienia swoich łez. Nie zapanuje też nad impulsem. Jeśli czegoś chce, to natychmiast, nie zważając na konsekwencje, czy zdanie innych. Rozwój emocjonalny malucha idzie w parze z rozwojem jego wyobraźni. Rozpoczyna się czas niesamowitych zabaw i odgrywania ról, dialogów z fantastycznymi postaciami, w które wcielać się będą figurki, lalki i przytulanki. To bardzo istotny trening przeżywania emocji i interakcji z ludźmi w prawdziwym świecie.

Czterolatki w sytuacjach konfliktowych zachowują się często gwałtownie, wyrywają zabawki, biją inne dzieci - ważną rzeczą jest wówczas konsekwentne pokazywanie im negatywnych konsekwencji takiego zachowania. W tej grupie wiekowej pojawia się specyficzne "przedszkolne" poczucie humoru. Maluchy zaczynają wyraźniej dostrzegać uczucia innych osób - np. próbują wspierać i pocieszać przyjaciół w trudnych chwilach.

Pięciolatki coraz lepiej panują nad swoimi emocjami - w większości potrafią już czekać na swoją kolej, czy powiedzieć, co je złości zamiast wpadać w szał. Celowo powstrzymują się od agresji fizycznej, ale druga strona medalu jest taka, że potrafią atakować słownie. Dzieci chcą być możliwie najbardziej samodzielne i niezależne. Oczywiście chciałyby mieć na wszystko wpływ, ale rodzice muszą wskazywać im w jakich ramach może się to odbywać dając wybór konkretnych opcji ale nie całkowitą dowolność. To daje poczucie bezpieczeństwa i uczy pewności siebie.

Jak reagować w trudnych momentach?

Najważniejsze jest okazanie dziecku empatii. Zasygnalizuj dziecku, że dostrzegasz to jego/jej emocje - gdy bardzo się cieszy z otrzymanego prezentu, również okaż entuzjazm, gdy bardzo boli je otarte kolano powiedz, że jest ci bardzo przykro z tego powodu.

Nazywaj uczucia, by dziecko umiało je u siebie i u innych rozpoznawać i różnicować subtelniejsze odmiany różnych stanów emocjonalnych. Jeśli wydarzy się coś istotnego dla dziecka, wysłuchaj jego/jej opowieści, pozwól dziecku opowiadać o uczuciach, jakich doświadczyło, by nauczyło się wyrażania emocji inaczej, niż bardzo ekspresyjnym zachowaniem. Tłumacz dziecku, że uczucia pojawiają się, czasem są bardzo intensywne, ale po pewnym czasie mijają. Nie możemy zapobiec nieoczekiwanym, intensywnym emocjom, tak, jak nie możemy powstrzymać nadejścia wiosennej burzy. Trzeba jednak uczyć się radzenia sobie w takich sytuacjach i, tak jak spodziewając się nawałnicy zamykamy okno i nie chowamy się pod drzewem, tak nawet w skrajnych emocjach musimy panować nad swoim zachowaniem.

Nikt nie jest doskonały - jeśli to tobie zdarzy się nie zapanować nad nerwami, koniecznie porozmawiaj z dzieckiem o tym, wytłumacz sytuację, swoje zachowanie i zwyczajnie przeproś za nie.

Copyright © Agora SA