Najwyraźniej córeczka nie może poradzić sobie z napięciem, jakie wyczuwa wokół siebie w związku ze zmianą rytmu dnia waszej rodziny. A ponieważ emocje dziecka są najważniejsze, zalecałabym podanie smoczka. Warto wiedzieć, że mechanizm ssania spełnia dodatkowo funkcję autoregulacyjną. Maluch podczas ssania uspokaja się, wycisza i zasypia.
Proszę nie martwić się, że smoczek spowoduje wady zgryzu. Nie dojdzie do ich powstania, jeśli w porę go Pani odstawi. Z punktu widzenia neurologopedy istotne jest, by częstotliwość podawania smoczka nie była zbyt duża i żeby dziecko przestało go ssać przed ukończeniem 2. roku życia.
Niektóre niemowlęta w wieku kilku miesięcy same rezygnują ze smoczka. Jeśli u Pani córeczki tak się nie stanie, warto spróbować odstawić uspokajacz, gdy mała zacznie być karmiona łyżeczką, czyli w 5.-6. miesiącu życia. To pierwszy dobry moment i warto go wykorzystać.
Kupując smoczek, proszę zwrócić uwagę na jego kształt i tworzywo, z którego jest wykonany. Polecam modele sylikonowe (przezroczyste, bezbarwne) i o anatomicznym kształcie. Taki smoczek ma owalny przekrój i nie jest ukośnie "ścięty".