Co mówi niemowlę, gdy płacze?

Dziecko od urodzenia chce się komunikować z otoczeniem. Niestety, repertuar tych komunikatów jest wąski. Początkowo ogranicza się przede wszystkim do... płaczu.

Pierwsze trzy miesiące życia dziecka to czas, w którym układamy wzajemne stosunki. Dziecko układa je sobie z nami, a my z nim. Potem dopiero przychodzi pora wzajemnego cieszenia się swoją obecnością - maluch płacze już rzadziej i ma do tego bardziej określone powody. Jednym słowem, dziecko z czasem staje się bardziej komunikatywne, my zaś coraz lepiej je rozumiemy. Nadal jednak to właśnie płaczem maluch może nam bardzo dużo powiedzieć.

Natura za pomocą ewolucji tak ten płacz "zaprogramowała", by jak najszybciej przywoływał dorosłego. Małe dziecko kwili w sposób, który wywołuje w najbliższych opiekunach potrzebę natychmiastowej reakcji. Chcemy malca uciszyć, uspokoić. I o to chodzi! Gatunek ludzki miałby trudności z przetrwaniem, gdyby płacz niemowląt nie był tak skuteczny...

Płacz to najskuteczniejsze narzędzie komunikacji noworodka i niemowlaka i właśnie jako takie powinniśmy je traktować. Płaczem niemowlę wyraża swoje potrzeby, samopoczucie, nastrój. Noworodek płacząc, woła o ratunek, starsze niemowlę płaczem chce nam już coś konkretnego powiedzieć.

Zamiast oceniać, etykietować ("trudne dziecko", "mazgaj", "beksa", "wyjątkowo płaczliwe") i nadinterpretować ("płacze, by wymusić"; "szantażuje nas", "robi mi na złość") - spróbuj je po prostu zrozumieć.

Może akurat chce powiedzieć:

bądź przy mnie...

Niemowlę tak bezwzględnie domaga się stałej obecności dorosłego przy sobie, bo "wie", że tylko przy nim będzie bezpieczne, a jego potrzeby - zaspokojone. Jeśli dorosły się oddala, maluch kategorycznie domaga się powrotu opiekuna. Gdy zrozumiemy ten mechanizm, będziemy może bardziej wyrozumiali dla tego kwilenia i marudzenia. Niemowlę mówi do nas, gdy płacze - "nie opuszczaj mnie!".

ratuj mnie!

To zwykle płacz rozpaczliwy, dla którego trudno znaleźć bezpośredni powód. Dziecko płacze, bo chce byś zaraz, natychmiast, przy nim się pojawił/a. To dlatego, że jest od nas tak bardzo zależne i bezbronne. Weź je na ręce, przytul, pomóż uspokoić. Nie zawsze uda się je łatwo ukoić - czasem malec musi się po prostu "wypłakać", żeby poczuć się lepiej (ważne, by w towarzystwie bliskiej osoby, nie w samotności). Trzeba się wtedy uzbroić w cierpliwość. Na szczęście takie ataki bezbrzeżnego smutku czy strachu będą zdarzać się coraz rzadziej.

jestem zmęczony...

Maleńkie dziecko chłonie wszystko, co się wokół dzieje, wszystkimi zmysłami. Czuje zapach gotującej się zupy, słyszy dźwięki dobiegające z telewizora, widzi powiewającą w oknie firankę. W którymś momencie miara może się przebrać i dziecko zaczyna płakać. Trzeba je wtedy wyciszyć, uspokoić. Przyćmić światło, wyłączyć radio, ściszyć głos, głaskać malca delikatnie, ale nie kołysać.

nie chcę jeszcze spać!

Dziecko, które dotychczas zasypiało bez trudu, może po jakimś czasie zacząć "walczyć" z tobą przed zaśnięciem. To dlatego, że sen oznacza "odpłynięcie" w niebyt, utratę kontaktu z mamą, z tatą, a dziecko właśnie teraz tego kontaktu łaknie coraz bardziej. Chce też poznawać, eksplorować, bawić się, a nie spać. Niemowlę z miesiąca na miesiąc coraz więcej rzeczy może rozproszyć i dlatego tak ważne jest dbanie o stały rytm dnia i pilnowanie, by wszystko toczyło się utartym trybem. Relaksująca wieczorna kąpiel i masaż sprawią, że dziecku łatwiej będzie pożegnać się z ciekawym dniem. W drugim półroczu życia dziecka można już wprowadzić zwyczaj wieczornego czytania bajki.

chodź do mnie

W drugim kwartale życia niemowlę niemal z dnia na dzień staje się coraz bardziej kontaktowe. Patrzycie na siebie i widzisz wyraźnie, że reaguje na ton twego głosu, minę, gesty. Dziecko łaknie coraz więcej uwagi, domaga się jej stanowczo, a kiedy jej nie dostaje, jest rozczarowane i wpada w zły humor. Nie musisz rzucać wszystkich zajęć, by oddać mu się całkowicie - wystarczy, że włożysz je do chusty i zajmując się swoimi sprawami, będziesz mu opowiadać, co robisz. Możesz też postawić malca w leżaczku w miarę blisko siebie. Pamiętaj, by mówić do dziecka, co widzi, co się wokół dzieje, a nawet co myślisz, co czujesz... Bo choć nie rozumie jeszcze słów, wsłuchuje się w ich melodię i odbiera twoje emocje z tonu głosu.

chcę porozmawiać

Płacz jest długo główną formą komunikacji dziecka z dorosłymi. Nie zawsze oznacza dyskomfort, czasem maluch mówi nam po prostu: "Halo! jestem tu!". Kiedy indziej płaczem opowiada nam jakąś historię - na przykład, że się czegoś przestraszył, a mama nie przychodziła i było mu z tym bardzo źle. Wtedy trzeba pozwolić dziecku wypłakać się - zapewnić swoje towarzystwo, okazać, że słuchamy, przytulić, przyjąć te łzy: "Tak, słyszę, jaki jesteś smutny, to było okropne tak długo czekać, aż przyjdę, prawda?".

potrzebuję więcej swobody

Bardzo żywe dzieci źle się czują, kiedy podczas snu owijamy je w ciasną kołderkę - wolą sobie swobodnie pofikać nóżkami. Inne wręcz przeciwnie - lubią być mocno otulone. Każde niemowlę ma własne preferencje - uważna obserwacja pomoże nam je odkryć.

jestem głodny!

Po kilku miesiącach rodzice zwykle już bez trudu rozpoznają ten rodzaj płaczu, który komunikuje: "Chcę jeść". Na szczęście w tej sytuacji łatwo pocieszyć dziecko - wystarczy je nakarmić.

boli mnie brzuch

Przyczyną może być kolka (zwykle mija ok. 3 miesiąca życia). Brzuch może też pobolewać, gdy zaczynamy rozszerzać dietę dziecka albo zmieniamy mleko mamy na modyfikowane. Jelita i żołądek muszą się przystosować do tych pokarmowych nowinek. Bóle brzucha mogą też wskazywać na alergię lub nietolerancję pokarmową, zwłaszcza jeśli towarzyszą im inne objawy uczulenia. Jeśli zachodzi takie podejrzenie, trzeba się poradzić lekarza. Pamiętaj, że maluch nie płacze, by zrobić ci na złość - płacze, bo odczuwa ból i dyskomfort.

rosną mi zęby!

Rozpulchnione dziąsła sprawiają ból. Towarzyszy temu nieraz podwyższona temperatura i luźniejsze stolce. To trudny czas w życiu dziecka. Pomoże bliskość, tulenie, spanie we wspólnym łóżku. Przy silnym bólu można podawać lek przeciwbólowy dla niemowląt.

mam refluks

Przełyk, drażniony zwracanym pokarmem wymieszanym z kwasem żołądkowym, piecze i boli. Tu potrzebny jest lekarz.

jestem chory

Po kilku miesiącach życia odporność dziecka spada. Ta wrodzona powoli się kończy, a własna zaczyna się dopiero kształtować. Dlatego ryzyko infekcji jest większe. Jeśli podejrzewasz, że płacz może być spowodowany chorobą, nie zwlekaj, tylko dzwoń po lekarza.

nudzi mi się

Kiedy nie możesz być blisko dziecka, zadbaj, by się nie nudziło - jego uwagę przyciągną kolorowe mobile, łagodne dźwięki pozytywki, piszczące, szeleszczące zawieszki. Albo weź dziecko do chusty i pozwól mu obserwować, jak wykonujesz swoje zajęcia.

muszę ssać!

Niektóre maluchy uspokaja tylko ssanie. Czasem takiemu ssakowi warto zaproponować smoczek uspokajacz. Trzeba tylko rozważnie do tego podejść. Maluchowi karmionemu piersią lepiej nie podawać smoczka przez pierwsze 6 tygodni życia, żeby nie zaburzać laktacji. Nie można sięgać po smoczek w sytuacji, gdy dziecko słabo przybiera na wadze (widocznie potrzebuje więcej pokarmu; warto skonsultować się z doradcą laktacyjnym i sprawdzić technikę karmienia). Smoczek nie może także być dawany zamiast bliskości i uwagi.

Co robić, gdy wciąż płacze?

CZASEM PŁACZLIWY KOMUNIKAT JEST BARDZIEJ ZŁOŻONY. OKAZUJE SIĘ, ŻE SAMA OBECNOŚĆ DOROSŁEGO NIE WYSTARCZA, DZIECKO JEST NA RĘKACH, MAMA LUB TATA JE KOŁYSZE, A ONO NADAL PŁACZE. WIDAĆ, ŻE JEST TU DO ZROBIENIA COŚ JESZCZE. TYLKO CO?

Sprawdź to, co jest najbardziej prawdopodobne. Najczęściej dziecko płacze, bo jest głodne, jest mu gorąco, ma niewygodne ubranko, jest śpiące.

Noś je inaczej. Zazwyczaj nosimy dziecko tak, by było zwrócone twarzą w naszą stronę. Wypróbuj inne sposoby noszenia - bokiem, twarzą do świata, jak pizzę.

Odwróć uwagę. Zrób głupią minę, zaśpiewaj piosenkę, zatańcz z dzieckiem reggae. Jeśli zadziała, będzie trzeba to powtarzać na okrągło. Choć może za dwa dni okaże się, że ulubiona dotąd piosenka teraz wywołuje irytację.

Wykąp malca. Kąpiel zwykle działa relaksująco. No, chyba że ktoś jest wyjątkowo rozżalony i zrozpaczony. Wiele dzieci jednak świetnie reaguje na kąpiel w ciepłej wodzie. Jeśli nie chcesz krzyczącego i śliskiego malucha wkładać do wanienki, możesz razem z nim wejść do dużej wanny.

Weź go na przejażdżkę. To może zburzy rutynę dnia, ale na niektóre dzieci naprawdę nie ma innego sposobu niż zapięcie w fotelik samochodowy i wyruszenie w podróż.

To może pomóc

SĄ SPOSOBY NA TO, ŻEBY MALEC BYŁ BARDZIEJ ZADOWOLONY Z ŻYCIA I RZADZIEJ PŁAKAŁ.

Dostosuj się do rytmu dziecka. Warto przez kilka dni prowadzić zapiski - kiedy malec się obudził, kiedy jadł, kiedy płakał, co pomogło. Po tygodniu takiej obserwacji z zapisków wyłania się jakiś obraz aktywności dziecka. Na tej podstawie można określić rytm dnia malca i spróbować się do niego dostosować. Może warto kąpiel przesunąć na rano? Albo spacer na popołudnie? Może goście są mile widziani po południu, a nie wieczorem?

Wsłuchaj się w dziecko. Pewnie dość szybko zorientujesz się, kiedy malec mówi "jestem zmęczony", kiedy "nakarm mnie", a kiedy "nudzę się". Dla kogoś obcego to po prostu jeden wielki zgiełk i krzyk - dla ciebie różne, pełne treści komunikaty. Im lepiej będziecie znać dziecko, tym bardziej złożone będą treści wypowiadane przez nie. Po kilku tygodniach treningu zaczniecie słyszeć: "jest mi nudno, zajmijcie się mną!", "bez względu na to, co zrobisz, będę płakać, bo mam wszystkiego dość", "zasłoń tę zasłonkę, bo słońce mnie oślepia!". Jak tylko nauczycie się je rozszyfrowywać, zyskacie spokój, bo będziecie wiedzieć, jak zaspokoić potrzeby dziecka.

Noś je jak najczęściej. Rada tyleż banalna, co skuteczna. Ludzkie potomstwo najlepiej się czuje, gdy jest bardzo blisko swojego opiekuna. Niestety, opiekun nie jest porośnięty futrem, nie można się więc w niego wczepić, ale tenże opiekun może nabyć chustę i nosić w niej dziecko jak w kieszeni. Badania pokazują, że jeśli codziennie będziemy nosić niemowlę o dwie godziny dłużej, czas, w którym maluch płacze, zmaleje w ciągu doby o połowę! Dziecko będzie więc zadowolone, dom wyciszony, a w dodatku obie ręce opiekuna swobodne. Bezcenne!

Dobra lektura

Księga wymagającego dziecka W. M. Searsów (wyd. Mamania) to pomoc dla rodziców tzw. dzieci o dużych potrzebach.

Są dzieci, które płaczą częściej niż inne i bardziej potrzebują bliskości. Określa się je mianem High Need Babies.

Ważne informacje: Karmienie piersią jest najwłaściwszym i najtańszym sposobem żywienia niemowląt. Mleko matki zawiera wszystkie składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka oraz chroni je przed chorobami i infekcjami. Karmienie piersią daje najlepsze efekty, gdy matka prawidłowo odżywia się w ciąży i w czasie laktacji oraz gdy nie ma miejsca nieuzasadnione dokarmianie dziecka. Przed podjęciem decyzji o zmianie sposobu karmienia matka powinna zasięgnąć porady lekarza.

Materiał partnera:

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA