Tak wynika z krótkiego filmiku opublikowanego na Facebooku przez lekarkę z Bridge Family Chiropractic in Mansfield. Doktor Emily Puente pokazała na nagraniu, jak bezpiecznie i wygodnie trzymać przenośny fotelik samochodowy. Jej metodę obejrzało już cztery miliony internautów i wszyscy są zgodni - ten sposób wiele ułatwia.
Czemu nie wiedziałam tego czwórkę dzieci wcześniej...
Tak jest o wiele lepiej - dla mnie i dla dzieci.
Super! Na pewno wypróbuję.
To naprawdę ułatwia sprawę!
Na czym polega błąd, który popełniają "wszyscy" i jaka metoda to "ta właściwa"? Większość osób nosi taki fotelik na ramieniu w zgięciu łokcia - tak, jak kosz piknikowy czy dużą torbę.
Według lekarki - i doświadczeń wielu osób - ten sposób to prosta droga do bólu pleców, bioder czy ramienia. Z kolei jej propozycja ma być nie tylko całkowicie bezpieczna dla dziecka, lecz także wygodna dla rodzica.
Fotelik chwytamy standardowo, a później przysuwamy i opuszczamy ramię do biodra, dłonią podtrzymując spód fotelika. I to wszystko.
Doktor Puente zauważa, że dzięki tej prostej zmianie można poczuć, jak "całkowicie inaczej zachowuje się nasze ciało", bo waga fotelika przestaje obciążać staw łokciowy i wykrzywiać naszą postawę. Zamiast tego sposób lekarki pozwala równomiernie rozłożyć ciężar nosidełka i tym samym sprawia, że łatwiej się je trzyma i nosi.
Zamierzacie wypróbować ten sposób? A może już go znacie albo macie lepszy? Jeśli tak, koniecznie podzielcie się nim w komentarzach.
Zobacz też:
Ta niepozorna kostka może uratować dzieci pozostawione w rozgrzanych autach. Wymyślił ją 10-latek
Wózki spacerowe - na co zwracać uwagę wybierając "parasolkę"?