21. miesiąc życia. Świat jest wielki, a ja malutki

Dziecko powoli przestaje być maluszkiem, który dopiero co wyszedł z niemowlęctwa. Urosło, zmężniało, nabiera sprawności, umie komunikować swoje potrzeby, ma własne zdanie na każdy temat. To trudny czas dla rodziców - muszą w nim na raz widzieć kogoś całkiem dużego, ale także jeszcze bardzo małego i bezbronnego.

Maluch chłonie teraz wiedzę jak gąbka, codziennie uczy się nowych słów, jest ciekawy świata. Wszędzie go pełno, wszystkiego chce dotknąć, spróbować. Dobrze chodzi, szybko biega i wspina się coraz wyżej, uczy się balansować swoim ciałem. Nadal jednak nie zna podstawowych praw fizyki i rozmaite akrobacje kończą się bolesnymi upadkami.

Nie spuszczaj mnie z oka!

Mieszkanie nadal musi być zabezpieczone przed małym odkrywcą. Nie zdejmujcie osłony z kuchenki, zaślepek z kontaktów, zabezpieczenia na schody i blokad w szufladach z groźną zawartością. Wszystkie niebezpieczne środki chemiczne i leki muszą być poza zasięgiem rąk dziecka, najlepiej w wysoko umieszczonej, dobrze zamykanej szafce. Pilnowaliście tego od dawna, ale teraz dziecko staje się naprawdę sprytne i ma chwytne łapki; potrafi otworzyć drzwi, osunąć skobelek, wdrapać się na krzesło. Pewne sprawy, które dotąd były oczywiste (np. że nie otwiera się lodówki, że nie zagląda się do piekarnika) przestają takie być - dziecko zbyt wiele już umie i zbyt jest ciekawe, by odpuścić eksplorację nieznanych terenów. Nie można go ani na chwilę spuścić z oka.

Pilnuj mnie, ale nie strasz

Jego zabawy nabrały tempa, stały się śmielsze i bardziej dynamiczne. W gonitwie za zabawką do pchania, podczas gry z piłkę, na placu zabaw nietrudno o upadki i bolesne otarcia czy stłuczenia . Na wszelki wypadek zawsze zabierajcie ze sobą z domu małą butelkę wody mineralnej do przemycia rany oraz mini-apteczkę. Pamiętajcie, by nie robić dziecku wyrzutów, że się przewróciło, by nie zrzędzić, że was nie posłuchało i teraz ma za swoje. Maluch i tak jest przestraszony i obolały, nie warto mu dokładać, tylko utulić w ramionach i pocieszyć. Trzeba także pogodzić się z myślą, że upadki są nieuniknione - nie da się im zapobiec wiecznymi przestrogami ("Nie biegaj, nie wchodź, nie ruszaj"). Mały człowiek, który przez cały czas słyszy, że przy najmniejszym ruchu może zrobić sobie krzywdę, staje się lękliwy i pasywny. A przecież dzieciństwo to czas wspaniałych przygód, dokonywania odkryć , przezwyciężania własnych słabości. Warto chyba, by w przyszłości dziecko miało w sobie odwagę, wiarę we własne siły, poczucie, że po porażce przychodzi sukces i że z każdą przeciwnością losu można sobie poradzić.

Daj mi być tym, kim jestem

W tym wieku wyraźniej rysują się, a właściwie coraz bardziej podkreślane są różnice między płciami . Każde zdrowe dziecko - czy chłopiec, czy dziewczynka - jest w tym wieku pełne energii, ciekawe świata i chętne do zabawy, ale także pełne emocji i spragnione czułości. Niestety często wtłacza się maluchy w odgrywanie ról przypisanych danej płci. O ile łobuzowanie, wdrapywanie się na zjeżdżalnie, bieganie za piłką u chłopca nie budzi żadnego sprzeciwu rodziny, o tyle wiele dziewczynek raptem dowiaduje się, że małej panience pewnych rzeczy robić nie wypada. Jest to oczywiście dla dziecka zupełna abstrakcja, jednak maluch uczy się, że w związku ze swoją płcią powinien zrezygnować z niektórych przyjemności. Mało tego - nie powinien także wyrażać złości i protestować, gdy coś mu się nie podoba właśnie dlatego, że jest dziewczynką, a nie chłopcem. Wielu dorosłych uważa, że to całkiem naturalne i zgodne z tradycją. Z tradycją może tak, ale na pewno nie z naturą. Małe kobiety mają takie samo prawo do okazywania uczuć i trenowania swoich umiejętności jak mali mężczyźni.

Chłopcy także nie mają w tym czasie lekko. Wielu z nich może się od kogoś dorosłego dowiedzieć, że "chłopaki nie płaczą", że okazywanie miłości jest wstydliwe, że nie wypada bawić się lalkami ani mieć ukochanego misia-przytulanki. Tymczasem takie arbitralne narzucenie roli jest dla dziecka krzywdzące (uniemożliwia mu bycie sobą, rozwijanie własnych zainteresowań i kształtowanie osobowości), a w przyszłości może być przyczyną wielu problemów. Widzicie wokół siebie dorosłych mężczyzn, którzy nie potrafią okazać czułości i kobiety, które całą złość i frustrację chowają głęboko w sobie? Ktoś im kiedyś powiedział, że nie wypada zachowywać się normalnie...

Pilnuj się, bo cię obserwuję

Dobrze byłoby, gdyby mała dziewczynka i mały chłopiec wiedzieli, że ich płeć jest raczej powodem do radości i dumy niż do wyrzeczeń. Dzieci w tym wieku lubią odgrywać role dorosłych, naśladować rodziców, przebierać się. Córka podgląda mamę i próbuje zachowywać się jak ona, syn stawia sobie za wzór tatę albo dziadka.

Maluch już coraz więcej rozumie z tego, co dzieje się w domu, jaki jest podział obowiązków, jak traktowani są poszczególni członkowie rodziny. Dorośli muszą być świadomi tego, że każdego dnia udzielają dziecku lekcji życia w rodzinie. Ono bacznie obserwuje relacje, przeżywa konflikty , wyczuwa problemy, choć ich jeszcze nie rozumie. Potrzebuje jasnych komunikatów, chce brać udział w życiu rodzinnym i być informowanym (w odpowiedni sposób) o tym, co jego także dotyczy. To już nie jest maluszek, którego można bez pytania i tłumaczenia przekazywać sobie z rąk do rąk. Należy mu się wyjaśnienie, gdy w jego ustabilizowanym życiu zachodzą nawet niewielkie zmiany - gdy jedzie do dziadków, gdy rodzice wychodzą wieczorem z domu, gdy udajecie się razem w podróż. Nie oczekujmy, że dziecko zrozumie powody, dla których coś się dzieje, ale musi wiedzieć, jak długo potrwa zmiana i jak będzie wyglądała.

Czasem od siebie odpocznijmy

Dziecko ma już ponad półtora roku. Od wielu miesięcy uwaga rodziców jest skoncentrowana na maluszku i jego potrzebach. Małżonkowie musieli nauczyć się być rodzicami, zapomnieć o wielu dawnych przyzwyczajeniach i przyjemnościach. Dla wielu związków to czas próby, trudny i obfitujący w napięcia. Nic dziwnego, że teraz, gdy dziecko wydaje się już takie duże, jego mama i tata chcą mieć trochę więcej czasu dla siebie.

Dziecku nic się nie stanie, jeśli co jakiś czas zostawicie je z dobrze mu znaną i bliską osobą i wyjdziecie np. do kina czy znajomych. Dziadkowie, ciocia czy opiekunka zapewnią mu dobrą opiekę i sporo atrakcji, a wy odpoczniecie trochę i oderwiecie od codziennych problemów. To także ważny komunikat dla malucha - uczy się, że mama i tata dbają o siebie nawzajem, że mają swoje potrzeby. Będzie miał z was także większy pożytek, gdy wrócicie zadowoleni i odprężeni. Zadbajcie jednak o to, by wasze zniknięcie nigdy nie było nagłe i zaskakujące dla dziecka. Uprzedźcie, co je czeka, pożegnajcie się, powiedzcie, kiedy wrócicie - i dotrzymajcie słowa.

Nie wymagaj ode mnie zbyt wiele

Dziecko coraz lepiej znosi krótkie rozstania z rodzicami i jeden wieczór bez mamy i taty nie będzie dla niego ciężkim przeżyciem. Nadal jednak potrzebuje bliskiej dorosłej osoby, która będzie z nim na co dzień - mamy, taty, babci albo znanej i kochanej opiekunki . Jeśli maluch chodzi do żłobka , zapewne zna i akceptuje taką formę opieki, ale jeśli dotąd był w domu, za wcześniej jest jeszcze dla niego na przedszkole . W ostatnich latach obniża się dolna granica wiekowa, od której dzieci przyjmowane są do przedszkola, w wielu prywatnych placówkach można zostawiać już dwulatki. Jeśli rodzice nie mają innego wyboru - trudno, trzeba wybrać miejsce, gdzie dziecko będzie miało jak najlepsze i najbardziej zbliżone do domowych warunki. Jeśli jednak macie możliwość oddalenia przedszkolnego debiutu, warto z niej skorzystać. Dwulatek nie jest stworzony do funkcjonowania w grupie, jego potrzeby są jeszcze zupełnie inne. Nie jest też dość samodzielny, by w przedszkolu poradzić sobie z jedzeniem, siusianiem, ubieraniem się, a nawet zgłoszeniem swoich potrzeb nauczycielce. Nawet jeśli na swój wiek jest bardzo sprawny i rozwinięty, wciąż pozostaje małym człowiekiem, któremu trzeba dyskretnie towarzyszyć w codziennym poznawaniu świata i zdobywaniu nowych umiejętności.

Rady na ten miesiąc:

* Przyjrzyj się dziecku i oceń, czy jego fryzura jest dla niego wygodna. Małe dziewczynki niekoniecznie muszą być entuzjastkami spineczek i kucyków, chłopcom często zbyt długie pukle zasłaniają oczy i przyklejają się do twarzy. Włosy można podciąć w domu, ale także całkiem śmiało wybrać się do dobrego fryzjera, który ma podejście do dzieci.

* Zastanawiasz się, czy nie byłoby dobrze już teraz zacząć uczyć dziecko języka obcego ? Owszem maluch ma teraz niezwykle chłonny umysł i w lot łapie wszystkie słówka, jednak lepiej byłoby, aby najpierw opanował nieco lepiej język rodzimy, zanim zacznie uczyć się obcego - oczywiście inaczej jest w sytuacji, gdy dziecko pochodzi z rodziny mieszanej lub mieszka za granicą i nauka drugiego języka jest spontaniczna.

* Pamiętaj, że dziecko nadal może reagować złością , gdy coś dzieje się nie po jego myśli. W takich sytuacjach zachowaj spokój, nie krzycz na nie i nie denerwuj się. Przede wszystkim postaraj się odwrócić uwagę malca od problemu i zadbaj, by w napadzie furii nie zrobił krzywdy sobie lub komuś z otoczenia.

* Pilnuj, by dziecko jak najmniej czasu spędzało przed telewizorem - to sprzęt na razie zupełnie mu niepotrzebny. Wprowadź także zasadę, że nie ma oglądania telewizji przy jedzeniu.

Twoje dziecko

* Interesuje się zabawami, w których może się chować - do małego namiotu, domku-zabawki, pod stół.

* Robi postępy w rysowaniu, być może udało mu się już narysować kółko.

* Chętnie uczy się piosenek, żywo reaguje na muzykę , z radością bawi się prostymi instrumentami muzycznymi.

* Ma silną potrzebę stanowienia o sobie. Będzie zachwycone, jeśli czasem uszanujecie jego sprzeciw np. wobec wieczornej kąpieli czy pozwolicie chodzić po domu w kaloszach.

Więcej o:
Copyright © Agora SA