Jak łagodzić konflikty w piaskownicy

Dlaczego tak często dochodzi do awantur w piaskownicy? Jak pomóc rocznym czy półtorarocznym dzieciom bawić się w zgodzie?

Kiedy po raz pierwszy idziesz z maluchem do parku i zachęcasz do zabawy w piaskownicy, spodziewasz się, że będzie zachwycony nowymi możliwościami i towarzystwem rówieśników. Tymczasem zamiast zabawy często obserwujesz wyrywanie zabawek, bicie, sypanie piaskiem. Skąd to się bierze?

To naturalne!

Przyczyną agresywnego zachowania jest najczęściej frustracja spowodowana niemożnością zdobycia cudzej zabawki, nuda, zmęczenie. Maluch nie radzi sobie jeszcze ze swoimi emocjami. W dodatku ma jeszcze za mały zasób słów, by wyrazić swoją złość inaczej niż pięścią czy zębami. Nie rozumie, że nie zawsze można dostać wszystko, czego się pragnie, nie zdążyło się przekonać, że warto dzielić się z innymi. Jedne dzieci stanowczo bronią swej własności, nie dają nikomu nawet dotknąć swojego wiaderka czy samochodzika, inne patrzą bezradnie, jak rówieśnicy bez pardonu sięgają po ich zabawki. Jeszcze inne chcą zagarnąć wszystko, co im się spodoba, niezależnie od tego, do kogo to należy.

W przypadku maluchów w drugim roku życia nie ma co liczyć, że same się dogadają. Są na to za małe. Po prostu wygra silniejszy. Dziecko mniej pewne siebie zawsze w takiej sytuacji będzie przegrane i pozostawione bez pomocy z czasem zacznie się wycofywać, unikać kontaktu z rówieśnikami. Agresor zaś uzna, że ma prawo używać wobec słabszych siły, co w przyszłości z pewnością nie przysporzy mu przyjaciół. To ty musisz pomóc dzieciom znaleźć takie rozwiązanie, by żadne nie czuło się poszkodowane czy przegrane.

Interwencje są konieczne

Obserwuj zabawę dzieci i jak tylko zauważysz, że jedno z nich zachowuje się agresywnie, natychmiast wkraczaj do akcji. Najlepiej wtedy wymyślić zabawę, która je zajmie i odwróci uwagę od przedmiotu sporu.

Jeśli twoje dziecko uderzy kolegę, stanowczo powstrzymaj je przed kolejnym ciosem. Powiedz: "Nie bij! Nie wolno! Bicie boli!". Ale nie krzycz na agresora i nie bij go. To by go jedynie nauczyło, że kiedy się jest zdenerwowanym, można uderzyć słabszego (to bezpieczne, bo nie odda). Pomóż mu zrozumieć, co czuje ("Jesteś wściekły, bo chłopiec nie dał ci się pobawić swoją ciężarówką", "Strasznie się zdenerwowałaś, bo dziewczynka chciała kopać twoją łopatką"). Powiedz, że to normalne, że czuje złość, kiedy nie może dostać tego, czego chce albo gdy ktoś próbuje mu zabrać jego własność. Ale nie może nikogo bić.

Jeśli jest bardzo wściekły i nie daje się uspokoić, najlepiej zabierz go na chwilę z piaskownicy i pomóż mu ochłonąć na ławce. Dopiero gdy się uspokoi, wróci do zabawy.

Jeżeli to twoje dziecko jest ofiarą, nie czekaj, aż rodzice napastnika zareagują na jego zachowanie (bo możesz się nie doczekać). Oczywiście nie masz prawa wyprosić cudzego dziecka z piaskownicy, ale możesz powiedzieć mu to samo, co w takiej sytuacji powiedziałabyś własnemu.

Czasem trzeba pójść gdzie indziej

Jeżeli maluch często wywołuje awantury w piaskownicy, to może, zamiast siedzieć w piaskownicy, powinien pobiegać po trawie, powspinać się na drabinki albo rozbujać się wysoko na huśtawce (oczywiście przy twojej asekuracji), żeby rozładować nadmiar energii.

Nie wybieraj się na plac zabaw w porze, kiedy dziecko zwykle jest bardzo zmęczone (np. późnym popołudniem), gdyż wtedy byle co może go wytrącić z równowagi.

Zastanów się też, czy przyczyna awantur w piaskownicy nie tkwi gdzie indziej. Może w życiu dziecka pojawiła się niedawno wielka zmiana, którą bardzo przeżywa (narodziny braciszka czy siostrzyczki, powrót mamy do pracy, przeprowadzka). Jeśli tak, daj maluchowi czas na dojście do siebie. Może na razie na niedzielny spacer, zamiast do pełnego dzieci parku, wybierzecie się do lasu w poszukiwaniu jagód, szyszek, kopców mrówek.

Jak łagodzić konflikty, kiedy twoje dziecko...

...nie chce dzielić się zabawkami z innymi dziećmi

Dlaczego?

W drugim roku życia dziecko dopiero zaczyna pojmować pojęcie "moje", "czyjeś". Nie wie, gdzie kończy się on sam, a zaczyna jego własność. Kiedy ktoś zabiera mu zabawki, czuje się tak, jakby zabierał kawałek jego samego. I nie chce się na to zgodzić.

Co robić?

Nie zmuszaj malucha, by dzielił się swoimi zabawkami (choć oczywiście warto go do tego zachęcać). Bo może pomyśleć, że nie ma do nich prawa. Będzie bezradny, gdy inne dzieci zaczną mu je zabierać. Będzie unikał kontaktu z rówieśnikami, nie będzie chciał się z nimi bawić. Jeśli chcesz mu pomóc, powiedz: "Zobacz, masz dwie łopatki. Dziewczynka też chciałaby się pobawić. Może dasz jej jedną na chwilę?". Jeśli posłucha, nie zapomnij zaznaczyć: "Spójrz, jak dziewczynka się cieszy, że pożyczyłeś jej zabawkę". Jeśli nie, nie rób z tego problemu. Z czasem sam spostrzeże, że warto dzielić się z innymi.

I nie przejmuj się tak bardzo, co myślą o twoim dziecku inne mamy. Uczucia twego malucha są znacznie ważniejsze.

...wyrywa zabawki innym dzieciom

Dlaczego?

Dziecko z natury rzeczy podąża za swoimi pragnieniami. Nic więc dziwnego, że chce mieć to, co mu się podoba. Musi się dopiero nauczyć, że pewne zabawki należą do niego, ma prawo się nimi bawić i zatrzymać dla siebie, inne zaś są cudze i wolno się nimi bawić tylko za zgodą właściciela.

Co robić?

Podejdź do dzieci. Oddaj zdesperowanemu właścicielowi jego zabawkę i znajdź swojemu maluchowi coś innego do zabawy. Powiedz spokojnie: "Chłopczyk chce się bawić swoją łopatką. Ty możesz pobawić się swoją. Zobacz, masz tu przecież grabki i wiaderko!". Jeśli będziesz konsekwentna, dziecko stopniowo nauczy się, że jego rzeczy należą do niego i ma do nich prawo, ale inni także mają prawo do swoich rzeczy. Zrozumie, że może pobawić się czyjąś zabawką, jeśli właściciel się nią nie bawi i mu na to pozwoli. A także, że kiedy nie bawi się jakąś zabawką, może pozwolić pobawić się nią innemu dziecku. To początek, nauka dzielenia się i czekania na swoją kolej potrwa kilka lat.

...jest bezradne, gdy inni zabierają mu jego zabawki

Dlaczego?

Być może twoje dziecko jest mało asertywne i nie umie powiedzieć "nie". A może zmuszając je, by dzieliło się swoimi zabawkami, gdy tego nie chciało, podważyłaś jego wiarę w siebie i pewność, że ma prawo do swoich rzeczy. Tak czy tak, musisz mu pomóc.

Co robić?

Podejdź do dzieci, delikatnie wyjmij z rączek uzurpatora zabawkę swojego dziecka i zaproponuj mu coś innego w zamian. Możesz powiedzieć spokojnie, ale zdecydowanie: "Kubuś chce się bawić swoją koparką, ty możesz pobawić się tym dźwigiem".

Starszemu dziecku wytłumacz, że ma prawo powiedzieć: "Nie! To moje!". Podpowiedz mu, że w takiej sytuacji lepiej mówić głośno niż cicho. I patrząc pazernemu agresorowi w oczy, mocno trzymać swoją zabawkę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA