Dzieci leworęczne

Dziecko leworęczne nie jest gorsze! W świecie ludzi praworęcznych, którzy stanowią 90-procentową większość, jest po prostu inne.

Z tą innością nie trzeba walczyć, trzeba ją zaakceptować.

Twój trzylatek zawsze trzyma szczoteczkę do zębów w lewej ręce i tupie nogą ze złości, gdy usiłujesz mu zaproponować inne rozwiązanie. To samo z łyżką i kredkami. W kalejdoskop zajrzał oczywiście lewym okiem (inne dzieci patrzyły prawym). Gdy wchodzicie po schodach, lewą nogę stawia zawsze pierwszą. A ostatnio zwróciłaś uwagę, w jaki sposób nasłuchiwał cichutkiej melodii dobiegającej zza ściany. Lewym uchem!

Wszystko to razem wydaje ci się dość dziwne, a zaczynasz się naprawdę niepokoić, gdy ktoś doradza ci podjęcie natychmiastowej walki ze "złymi" nawykami dziecka. I to w dodatku dla jego dobra. Zanim przystąpisz do działania, zastanów się, z czym chcesz walczyć i po co?

Dlaczego lewa?

W okresie niemowlęcym dochodzi do zróżnicowania czynności półkul mózgowych. Lewa kieruje mięśniami prawej strony ciała i przeważnie zawiera ośrodki mowy. Prawa steruje lewą połową ciała, decyduje też między innymi o wyobraźni przestrzennej i słuchu muzycznym.

Ośrodki mowy kształtują się na początku równomiernie w prawej i lewej półkuli. Z czasem jedna z nich staje się dominująca i przejmuje całkowitą kontrolę nad mową. Najczęściej "wygrywa" lewa, sterująca między innymi prawą ręką. Tylko u 7 - 10 procent ludzi jest inaczej. Dominacja prawej półkuli sprawia, że lewa ręka staje się sprawniejsza.

O tym, którą ręką dziecko posługuje się lepiej, decydują geny. Pewien wpływ na to ma też płeć (wśród leworęcznych jest więcej chłopców). Leworęczność może być także skutkiem uszkodzenia lub słabszego rozwoju lewej półkuli mózgu we wczesnym dzieciństwie. W pierwszym przypadku prawa półkula staje się dominująca, a w drugim intensywniej się rozwija, kompensując niedobory lewej części mózgu.

Leworęczność nie jest "skłonnością" nabytą przez dziecko na jakimś etapie jego rozwoju. Już noworodek ma zakodowane wyraźne upodobanie do posługiwania się lewą ręką. Początkowo trudno to zauważyć, gdyż maluch wykorzystuje obie ręce w równym stopniu.

Pilna obserwacja

Pod koniec pierwszego roku życia dziecko zaczyna wyróżniać jedną rękę, częściej wykonuje nią różne czynności. Druga służy jedynie pomocą. Jeśli zauważysz, że maluch ma tendencję do częstego "reagowania" lewą ręką, możesz to uznać za wczesną zapowiedź leworęczności. Twoim zadaniem jest pilna obserwacja manualnych poczynań dziecka i pozostawienie mu wyboru.

Zwróć uwagę, w jaki sposób zabiera się do samodzielnego jedzenia. Jeśli uparcie sięga po łyżkę i kubeczek lewą ręką nie ingeruj zbytnio w jego upodobania. Możesz zaproponować mu przełożenie łyżki do prawej ręki (zwłaszcza gdy używa obu rąk na zmianę), ale jeśli zauważysz wyraźny opór nie upieraj się. Pamiętaj, że twoje gwałtowne ingerencje mogą zniechęcić dziecko do samodzielnych zmagań z posiłkami.

Dwulatki chętnie sięgają po kredki. Obserwacja artystycznej twórczości malca dostarczy ci kolejnych informacji. Jeśli lewa ręka wiedzie prym, możesz zademonstrować dziecku, w jaki sposób ty rysujesz. Gdy twoja metoda nie spotka się z uznaniem młodego artysty, a kredka, którą przełożyłaś mu do prawej ręki, powróci do lewej, to znak, że musisz zostawić malcowi prawo wyboru. Niech rysuje tak, jak mu wygodnie. Zadbaj jedynie o to, by trzymał kredkę prawidłowo.

Około trzeciego roku życia można stwierdzić, czy dziecko ma skłonności do leworęczności. Na ogół wtedy preferuje nie tylko lewą rękę, ale także lewe oko, ucho i nogę. Łatwo to sprawdzić, prosząc malca o kopnięcie piłki, posłuchanie tykającego zegarka czy spojrzenie przez dziurkę od klucza.

Co dalej?

Pierwsze problemy zaczynają się w przedszkolu. Tutaj maluch napotka liczne trudności, związane z samodzielnym pobytem w świecie zorganizowanym dla ludzi praworęcznych. Porozmawiaj z nauczycielką i uprzedź ją o leworęczności dziecka.

Przedszkolaki doskonalą swoje umiejętności manualne. Uczą się czesać, myć zęby, sznurować buty. Coraz sprawniej posługują się kredkami, rysują, malują, wycinają. Dzieci leworęczne powinny wykonywać wszystkie te czynności po swojemu. Nie należy ich zmuszać do pracy prawą ręką. Wymuszanie praworęczności może spowodować zaburzenia emocjonalne, utratę wiary we własne umiejętności, a niekiedy nawet wywołać jąkanie się.

Zajęcia w przedszkolu nie mogą stać się walką z dzieckiem, czy raczej ze sposobem funkcjonowania jego mózgu! Jest to natomiast najlepszy czas na usprawnianie lewej ręki, kształtowanie szybkości i precyzji ruchów. Poradź się psychologa, jakie zabawy i ćwiczenia proponować maluchowi w domu. Czuwaj, by dziecko nie czuło się gorsze od praworęcznych rówieśników. Jeśli zaakceptuje swoją odmienność, to później łatwiej mu będzie w szkole.

Może się zdarzyć, że leworęczny maluch w przedszkolu zacznie się posługiwać prawą ręką. Taka spontaniczna zmiana bywa efektem naśladowania innych dzieci. Jeśli nie towarzyszą jej jakieś dziwne zachowania (niepokój ruchowy, zaburzenia mowy), to wszystko w porządku. Jeśli jednak z przedszkolakiem zaczyna się dziać coś niepokojącego, wskazany jest powrót do lewej ręki.

W szkole

Tu trzeba pokonać mnóstwo trudności. Nie jest łatwo pisać ładnie i szybko, i to w dodatku od lewej strony do prawej, choć chciałoby się odwrotnie. Dlatego już na początku szkolnej kariery trzeba zadbać o szczegóły techniczne.

Dziecko powinno siedzieć po lewej stronie ławki, by mieć swobodę ruchów, zeszyt zaś musi leżeć na ławce ukośnie. Umożliwi to dziecku śledzenie zapisu, a litery nie będą się rozmazywać. Ważne, aby podczas pisania całe przedramię opierało się o blat (jakość pisma jest wtedy lepsza). W domu światło ma padać na zeszyt z prawej strony (pisząca ręka nie będzie rzucać cienia).

Warto omówić problem leworęczności z nauczycielem, by nie dochodziło do przykrych dla dziecka scen. Wszyscy powinni akceptować fakt, że świeżo upieczony uczeń będzie początkowo pisał wolniej niż inni i brzydko. Ma do tego pełne prawo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.