Jak pokochać nieznośne dziecko?

Często słyszałaś opowieści o cherubinkach, które nagle stały się twardogłowymi despotami. Twoje dziecko, dotąd przytulanka, też zamienił się w rzucającego się na podłogę terrorystę, który wymaga ciągłego stawiania do kąta. Kąpiel staje się koszmarem, ubieranie walką, podawanie posiłku strefą działań wojennych. Masz dosyć walki z niesfornym maluchem? Pomyśl dlaczego warto pokochać jego nieznośny wiek.

To przyszły lider

Silna wola kilkulatków może wykończyć rodziców, ale spójrz na swoje dziecko jak na przyszłego przywódcę - jest przecież mistrzem w zakresie podejmowania decyzji! Ma własną opinię, lubi rządzić, wie czego chce a czego nie - nawet jeśli chodzi o rodzaj sera na kolację. Jego wymagająca natura, jeśli tylko ukierunkuje się ją odpowiednio, może pomóc mu wyrosnąć na pewnego siebie dorosłego, z którym liczą się inni. Jak poradzić sobie z opiniotwórczym trzylatkiem, być może przyszłym dyrektorem zarządzającym? Daj mu wybór, gdy tylko jest taka możliwość. "Co chcesz na śniadanie - płatki czy jogurt?" - to pomoże ci utrzymać jego despotyczne zachowanie pod kontrolą.

Myśli poza schematem

Twój dwulatek bazgrze po ścianach, zostawia martwe owady w szufladzie z bielizną mamy? To kreatywna istota, która patrzy na świat w unikalny sposób, przyglądając mu się z zachwytem i świeżością. Ale artystyczne zacięcie potomka może prowadzić do totalnej destrukcji w domu, jeśli nie pokierujesz nim właściwie. Zapewnij maluchowi z artystyczną duszą miejsce, gdzie może dać upust swobodzie twórczej, na przykład malować kolorową kredą na podjeździe, bawić się w piaskownicy w ogrodzie, albo bazgrolić na zmywalnej tablicy w swoim pokoju. Niech da upust swojej inwencji twórczej w bezpiecznym i stosownym miejscu, a nie na jasnej sofie w salonie.

Ma zacięcie do przygód

Twój nieustraszony brzdąc uwielbia się wspinać? Zwinnie jak małpka wchodzi na stoły, krzesła i inne wysokie sprzęty, potem rzuca się bez namysłu na łóżko, nie zawsze pełne poduszek? Takie niebezpieczne zabawy nadszarpują mocno nerwy rodziców, ale ograniczając pole jego zabawy, możesz nad tym trochę zapanować. Taka awanturnicza żyłka jest niezbędna by odkrył samego siebie, swoje ograniczenia i pokonał je. O ile nie ma bezpośredniego zagrożenia jego bezpieczeństwa, pozwól mu wspinać się na schody czy pobliskie skałki. Wtedy może zobaczyć swoje mocne punkty, słabości i możliwości samodzielnego pokonywania przeszkód.

Żyje chwilą obecną

Maluch ma krótką pamięć, jest nadruchliwy i nie potrafi się skoncentrować dłużej na niczym? Po prostu żyje tu i teraz i może nas tego nauczyć. Zamiast przeżywać rzeczy z przeszłości albo zamartwiać się przyszłością, dziecko interesuje się tylko tym, co się dzieje w danej chwili. Zadowolony, oszołomiony, zdziwiony, rozbawiony. Nawet jedząc ciasteczka czy budując wieżę z klocków smakuje każdą minutę swojego życia na sto procent. To cenna umiejętność, z czasem mu to niestety minie.

Ma naturę pomocnika

Dwulatki często mają potrzebę zaznaczenia swojej samodzielności: "Ja sam/ sama to zrobię!", do tego demonstrowaną w uparty sposób, który potrafi wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej cierpliwych rodziców. Ta samowystarczalność może się przydać, gdy potrzebujesz pomocnika, który chętnie posegreguje skarpetki, przyniesie pieluchę dla młodszego rodzeństwa czy nakarmi psa. Twoim zadaniem jest znaleźć dla typu Zosia-Samosia pracę, która nie przekroczy ich możliwości. Idealne będzie np. układanie bielizny do wyprania według kolorów, ale już rozładowanie zmywarki może być ryzykowne, zwłaszcza gdy umyłaś w niej ulubiony serwis do kawy. Wykorzystaj więc pęd do samodzielności twojego dziecka w dobrym celu. Ty będziesz mieć pomoc, a ono wielką frajdę.

Potrafi okazywać emocje

W jednej sekundzie płacze, a za chwilę tarza się ze śmiechu? Kilkulatki często zachowują się jak na emocjonalnej huśtawce. Ich ekspresyjna natura ustąpi z czasem potrzebie kontrolowania skrajnych emocji, ale umiejętność okazywania uczuć jest bardzo cenna, zwłaszcza że brakuje jej wielu dorosłym. Jest niezbędna by mieć zdrowe relacje z rodziną i znajomymi. Badania naukowe pokazują, że dziecko nabywa umiejętności emocjonalnych w bardzo młodym wieku. Już czternastomiesięczniaki potrafią określić nastrój opiekuna, odczuwają empatię i jak tylko rozwiną umiejętności językowe, mówią o swoich uczuciach. Możesz z nim już śmiało rozmawiać o emocjach, ale prostym językiem.

Ma chłonny umysł

Kolory, kształty i dźwięki, maluchy w tym wieku uwielbiają uczyć się nowych rzeczy, rozkładać zabawki na części pierwsze i badać nowe miejsca. Ich otwarta natura połączona z mózgiem chłonnym jak gąbka powoduje, że przyswajają mnóstwo informacji. Szybko rozwijają umiejętności językowe i mogą zacząć naukę języka obcego. Każde miejsce i okoliczności przynoszą nowe odkrycia - zwykły spacer z psem, wyprawa do parku, zabawa z rodzeństwem. Ich żywotność i ciekawość świata oraz zamiłowanie do zagadek możesz spożytkować na naukę nowych piosenek, wymyślanie gier i zabaw. W końcu rodzice są najważniejszymi nauczycielami dziecka.

Widzi w ludziach dobro

Dziecko w wieku dwóch, trzech lat ma ogromne zaufanie do ludzi - nieznajomych traktuje przyjaźnie, chce się bawić i uśmiecha do każdego spotkanego na swej drodze. Łatwo je rozbawić, dostarczyć rozrywki i nauczyć pozytywnych rzeczy. Ich delikatna, ufna natura może zakodować na resztę życia jak budować prawidłowe relacje z ludźmi. Ono może cię nauczyć radości z najmniejszych rzeczy - oglądania księżyca, biedronki na trawie, kota chłepcącego mleko. Nie przybieraj pozy poważnego dorosłego tylko poddaj się tej radości życia swojego żywotnego malucha. Masz w życiu tylko dwie okazje by budować zamki z piasku, oglądać "Ulicę Sezamkową" i beztrosko się bawić - pierwszą, gdy jesteś dzieckiem, a drugą - gdy masz swoje własne dziecko.

Copyright © Agora SA