Potrawy wielkanocne dla maluchów - od Agnieszki Kręglickiej

Poszukiwanie ukrytych jaj czekoladowych, stukanie się czubkami jajek ugotowanych na twardo (wygrywa ten, którego czubek pozostanie w całości) i przygotowywanie świątecznych mazurków - oto wielkanocne atrakcje dla maluchów!

Kwadracik kruchego ciasta, na nim gęsta słodka masa i wielkanocna dekoracja. Mazurki moich dzieci są ponad miarę umazane lukrem, obsypane kolorowymi groszkami i ozdobione wszystkim, czym się da. Mimo to wzbudzają zachwyt babć i dziadków, a autorzy ledwo mogą się powstrzymać, by nie rozpocząć degustacji przed śniadaniem wielkanocnym.

Mazurki to wdzięczne ciasta, spody można upiec zawczasu, wierzch tworzyć zgodnie z własną fantazją, a dekoracjami z radością zajmą się najmłodsi. U nas od lat każdy przygotowuje autorski mazurek, a po uroczystym śniadaniu następuje wielkie smakowanie. Zjeść można tylko po małym kawałeczku, bo dawka słodyczy powaliłaby nawet Puchatka.

Ciasto drożdżowe Basi, mojej teściowej

1 kg mąki, 150 g drożdży, 1 szklanka mleka, 1 szklanka cukru, 1 kostka masła, 5 jaj i 2 żółtka, pół fiolki zapachu waniliowego, skórka cytrynowa, garść rodzynek, nieco mniej niż pół szklanki oleju, masło do posmarowania formy do ciasta, garść bułki tartej

Rozrobić drożdże: dodać do nich łyżeczkę cukru i ucierać z dwiema łyżkami ciepłego mleka. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce w sporej misce pod ściereczką. W garnku podgrzewać resztę mleka, masło i cukier, aż cukier się rozpuści. Ostudzić, żeby było ciepłe, ale nie gorące. Do dużej miski wsypać mąkę, dodać mleko z masłem i cukrem, zamieszać. Dodać roztrzepane jaja i żółtka, wmieszać w ciasto. Na końcu dodać wyrośnięte drożdże, wmieszać w ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce do podrośnięcia na 15 minut. Rodzynki zalać wrzątkiem. Cytryny umyć i sparzyć, skórkę zetrzeć na tarce do ziemniaków. Włączyć piekarnik. Formy do ciasta wysmarować masłem i oprószyć bułką tartą, nadmiar bułki wysypać. Kiedy ciasto podrośnie, zacząć wyrabianie. Wyrabianie polega na zagniataniu w dłoni i wtłaczaniu do ciasta jak największej ilości powietrza. W tym czasie trzeba dolewać stopniowo olej, to ułatwia wyrabianie i nawilża ciasto. Wyrabianie trwa mniej więcej 20 minut i jest męczące, można zaprosić do współpracy męża. Rodzynki odsączyć, oprószyć mąką. Do wyrabianego ciasta dodać zapach waniliowy, skórkę cytrynową, rodzynki. Dobrze zamieszać. Gotowe ciasto przełożyć do form keksówek. Wypełniać jedynie do połowy wysokości. Nadwyżkę ciasta można uformować w małe kule, najlepiej z farszem z konfitury, i upiec jednocześnie na płaskiej blasze. Wierzch ciasta posmarować delikatnie roztrzepanym białkiem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do ok. 180°C i zwiększyć temperaturę do 200°C. Ciasto będzie się piekło około pół godziny. To ciasto prócz smaku ma jeszcze jedną zaletę, napełnia dom niepowtarzalnym zapachem. Najbardziej lubię je w drugi dzień świąt odgrzewane na śniadanie w tosterze.

Proste ciasto na kruchy spód

300 g maki, 200 g masła, 100 g cukru, 1 jajo, skórka otarta z cytryny

Składniki wymieszać i szybko zagnieść. Ciasto rozwałkować między arkuszami pergaminu, uformować planowane spody do mazurków, przełożyć na pergaminie na blachy i dobrze schłodzić. Piekarnik rozgrzać do 180°C i upiec spody na złoto. Zazwyczaj z podwójnej lub potrójnej ilości składników przygotowuję dużo małych kwadratów, prostokątów i kół, z rantem lub bez.

Masa czekoladowa - ganache

tabliczka (100 g) gorzkiej czekolady, pół szklanki kremówki

Pokruszyć czekoladę do miski. Kremówkę zagotować, gorącą zalać czekoladę. Zostawić na kilka minut, po czym dokładnie rozmieszać, aż cała czekolada się rozpuści. Schłodzić w lodówce, mieszać co jakiś czas, aby nie stężała. Wyjąć i ubijać trzepaczką (rózgą), żeby zesztywniała - będzie się lepiej trzymać.

Masa pomarańczowa

6-8 pomarańczy, 2 cytryny, półtorej szklanki cukru, 2 cm korzenia imbiru

Pomarańcze i cytryny obrać ze skórki i grubo posiekać. Z cukru i pół szklanki wody ugotować gęsty syrop. Dodać owoce i imbir, smażyć, aż masa będzie jednolita. Skórki bez albedo (tego białego pod spodem) pokroić w cieniutkie paseczki, dodać do masy, smażyć, aż będą miękkie. Sprawdzić, czy kropla szybko tężeje na talerzu. Jeśli tak, to masa jest gotowa. Usunąć imbir.

Placek z zielonego groszku

pół kilograma mrożonego zielonego groszku, 3 łyżki masła, 1 cebula pokrojona w kostkę, pół szklanki bulionu (dolać więcej, jeśli potrzeba), 2 łyżki posiekanego szczypiorku, 2 łyżki posiekanej świeżej bazylii, 2 łyżki posiekanej świeżej mięty, 300 g serka kremowego Twój Smak, Toska albo Filadelfia, 4 łyżki świeżo tartego parmezanu, 3 jaja, bułka tarta, sól, pieprz

W garnku rozpuścić masło, dodać cebulę i groszek, chwilę posmażyć. Dodać bulion, gotować, aż groszek zmięknie, a płyn odparuje całkowicie. Część groszku odłożyć, resztę zmiksować razem z kremowym serkiem, żółtkami i parmezanem, dodać zioła, doprawić. Dodać pozostały w całości groszek. Ubić pianę z białek, wmieszać w masę serową. Formę do pieczenia (o średnicy 25 cm) posmarować masłem i wysypać bułką tartą, wypełnić masą. Wstawić do gorącego piekarnika (200°C) na 30 minut.

Zobacz także

50 przepisów na dania wielkanocne dla dzieci

Jajko pod lupą

Skorupka z jajka jest przepuszczalna. Trzymając je w lodówce, unikajmy sąsiedztwa serów, cebuli i innych mocno pachnących produktów. Pod skorupką znajduje się cienka błona; tam, gdzie jajko jest szersze, oddziela się od skorupki, tworząc małą komorę powietrzną. W miarę starzenia się jajko oddaje wilgoć i napełnia się powietrzem - komora staje się coraz większa. To dlatego świeże jajko włożone do szklanki z woda od razu pójdzie na dno, a stare będzie się unosiło na powierzchni. Świeżość jajka możemy też sprawdzić, rozbijając je - świeże żółtko okrągłe i centralnie ułożone, białko spójne i sprężyste (pomijając zapach, który przy nieświeżym jajku jest jednoznacznie obrzydliwy).

Kolor skorupki zależy od gatunku kury i nie ma wpływu na jakość jaja. Nie ma też znaczenia intensywność koloru żółtka, blade może mieć te same wartości odżywcze!

Jeżeli przepis, według którego gotujcie, wymaga tylko żółtek, białko można bezpiecznie przechowywać w lodówce w zamkniętym pojemniku prze z kilka dni, można je też zamrozić. Żółtko przechowuje się dobrze przez dwa dni, zalane wodą, żeby nie wyschło.

Jajka przechowywane w lodówce dłużej zachowują świeżość, ale do gotowania, ubijania majonezu i pieczenia używamy jaj o temperaturze pokojowej. Do smażenia i gotowania bez skorupki mogą być prosto z lodówki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA