Zupa

ma swoich gorących przeciwników i zwolenników. Pierwsi uważają, że zupy są kaloryczne, tuczące i pracochłonne, drudzy, że to dobre świetna porcja warzyw, nie "wygotowanych" ze składników mineralnych, które przechodzą do wywaru. Jak zwykle, jedni i drudzy mają trochę racji. Nadmiar kalorii fundują nam zawiesiste, zabielane lub zasmażane zupy na wywarze z tłustego mięsa, kości czy wędzonki. Nie polecamy także zup gotowanych na "kostkach" bulionowych (składających się w dużej mierze z soli i substancji wzmacniających smak). Ale zupy ze świeżych lub mrożonych warzyw to dodatkowa porcja witamin i minerałów. Łatwe do podgrzania, dobrze rozgrzewają po zimowym spacerze. Jeśli do zupy dodamy chude mięso, obraną z ości rybę lub sycące warzywa strączkowe (fasolę, soję, cieciorkę, soczewicę), może ona z powodzeniem zastąpić drugie danie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.