Skrytykowała współczesny model macierzyństwa i napisała co o nim myśli. "Nie chce być supermamą"

Bycie mamą to najtrudniejsza i najbardziej odpowiedzialna praca na świecie. Niestety, społeczny nacisk bycia "perfekcyjnym rodzicem" jeszcze bardziej ją utrudnia. Ta mama wyraziła swój sprzeciw wobec presji bycia supermamą i poruszyła nim tysiące matek.
Zobacz wideo

Australijka Constance Hall opublikowała post na Facebooku, w którym opisuje niewyobrażalną presję, z jaką zmagają się współczesne mamy. Chodzi o wygórowane i wciąż rosnące oczekiwania wobec mam.

Jej post, opatrzony zdjęciem, na którym bawi się z jednym ze swoich dzieci, wzbudził zainteresowanie prawie 70 tys. osób i ma już ponad 14 tys. udostępnień. Czym Constans wzbudziła tak duże zainteresowanie wśród innych rodziców? Oto co napisała w poście:

Co się stanie, kiedy będziemy wywierać zbyt dużo presji na matki? Kiedyś, kiedy miałam jedno dziecko, zapytałam taty, jak moja babcia poradziła sobie z jedenaściorgiem dzieci? Odpowiedział, że nie była nawet w połowie poddana takiej presji, jak ja.
Nie musiała chodzić po bankach, latać codziennie do supermarketów, nikt nie wymagał od niej, żeby wyglądała jak milion dolarów zaraz po urodzeniu. Ona po prostu spędzała czas ze swoimi dziećmi. A jak my radzimy sobie z presją, której wciąż jesteśmy poddawani?

- pyta Constance i dodaje:

Wiele z nas nie cieszy się swoimi dziećmi. Przez presję robienia wszystkiego idealnie, jesteśmy z nimi obecni tylko w połowie.
 

Złudna perfekcja

Constance zwraca uwagę, że w życiu dzisiejszych mam, wszystko musi być perfekcyjne, a każda nawet prozaiczna czynność jest oceniana przez innych. Mamy są również oceniane za to, co robią, a czego nie robią.

Iść na siłownię, odpowiedzieć na emaile, zapłacić rachunki, ugotować biojarmuż, a potem go zblendować, więc i tak nikt nie będzie wiedział, że to jarmuż z organicznej plantacji, iść do lekarza, pozmywać, zatankować samochód, zrobić dzieciom jedzenie, bo jak znowu im coś zamówisz, inni będą cię oceniać.

Constance zwraca uwagę, na błędy, które popełniamy:

Tracimy czas. Nie jesteśmy obecni z naszymi dziećmi. Nie słuchamy ich, przytakujemy, nasze myśli są gdzie indziej.

Na koniec dodaje:

Zależy mi na czasie spędzonym z dziećmi i tym, co czują. Dlatego nie pozwolę na to, żeby społeczna presja bycia supermamą mi to zabrały.
 

Pod postem rozgorzała żywa dyskusja, w której pojawiło się prawie 3 tys. komentarzy.

Zgadzam się z twoimi argumentami, ale uważam, że nie ma co porównywać dzisiejszych matek do tych z przeszłości. Dzisiaj mamy do dyspozycji sprzęty AGD, a nasze babcie wszystko musiały robić same.
Uwielbiam, co napisałaś. Moje siedmiotygodniowe maleństwo zdecydowało, że chce, żebym przy niej była 24/7. Siedzę i ją tulę. Czuje się winna, bo w domu nie jest umyta podłoga, a naczynia nie są pozmywane, ale pieprzyć to! Będę przy niej, dopóki ona chce się do mnie przytulać.

Jakie jest wasze zdanie? Również czujecie presję? Jeżeli tak, to jak sobie z nią radzicie? Zapraszamy do dyskusji, piszcie do nas w komentarzach i na edziecko@agora.pl.

To cię zainteresuje:

Czy ciąża może być "zaraźliwa"? Badania naukowe potwierdzają coś, co długo traktowano jako żart

Zamachowska narzeka na zbyt wysokie alimenty. Wiele osób staje w jej obronie, jednak prawo mówi co innego

Sprawdź się w QUIZIE: Oto cytaty ze znanych książek. Jeśli jesteś oczytany, na pewno je rozpoznasz

Więcej o:
Copyright © Agora SA