Zakrztusiła się ziarnkiem prażonej kukurydzy. Przez pół roku jej życie podtrzymywała aparatura

Niestety ta historia skończyła się tragicznie. Do śmierci trzyletniej Mirandy doszło w wyniku tragicznego wypadku. Nieszczęście jakie spotkało Mirandę i jej bliskich, jest przestrogą nie tylko dla rodziców i opiekunów dzieci, ale dla każdego z nas.

Do tragicznego zdarzenia doszło podczas urodzin mamy dziewczynki, Alison. Nic nie zapowiadało nieszczęścia, kiedy nagle Alison zobaczyła jak jej córeczka się dusi i osuwa na ziemię. Przyczyną zadławienia było ziarno prażonej kukurydzy, które dostało się do tchawicy dziewczynki. Jej tata natychmiast wezwał pogotowie ratunkowe i rozpoczął reanimację córeczki. Jej serce przestało bić..

Miranda zadławiła się ziarnkiem prażonej kukurydzyMiranda zadławiła się ziarnkiem prażonej kukurydzy Fot. gofundme.com/pray4miranda

W szpitalu dziewczynka została podłączona do specjalistycznej aparatury podtrzymującej życie. Lekarze robili co mogli. Niestety mózg Mirandy przestał pracować, a lekarze stwierdzili jej zgon. Pomimo tego rodzice sprzeciwili się odłączeniu Mirandy od aparatury. Wciąż mieli nadzieję, że ich córeczka będzie żyć.

Sprawa trafiła do sądu, który uznał zgon dziewczynki. Po sześciu miesiącach od feralnego dnia, w którym Miranda zadławiła się prażoną kukurydzą, jej ciało zostało odłączone od aparatury podtrzymującej życie.

Przez pół roku Miranda była podłączona do specjalistycznej aparatury podtrzymującej życiePrzez pół roku Miranda była podłączona do specjalistycznej aparatury podtrzymującej życie Fot. gofundme.com/pray4miranda

Rodzina dziewczynki ma nadzieję, że historia tragicznej śmierć Mirandy nie była nadaremna i będzie przestrogą dla innych rodziców.

Zobacz też

Zauważyła, że jej synek zaczął tracić pamięć. Diagnoza lekarza nie pozostawiła złudzeń...

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.