Te sposoby na odchudzanie wcale nie są najlepsze! Wyjaśniamy dlaczego

Wokół odchudzania narosło wiele mitów. Wraz z Anetą Łańcuchowską, dietetykiem, obalamy najpopularniejsze z nich.
dieta dieta fot. Shutterstock

Nie powinno się łączyć węglowodanów z białkiem

Jednym z popularnych przekonań odchudzających się osób dotyczy łączenia węglowodanów z białkiem. Zgodnie z tą teorią takie łączenie nie sprzyja zrzucaniu zbędnych kilogramów. To błąd. - Nie ma absolutnie żadnych badań, które potwierdzałyby, że nie można łączyć węglowodanów z białkiem - mówi Aneta Łańcuchowska z Poradni Dietetycznej "hälsa". - Można, a nawet trzeba je łączyć! Zbilansowany posiłek na śniadanie, obiad czy kolację dostarcza potrzebnych składników odżywczych. Jeśli zrezygnujemy z białka czy węglowodanów, mogą pojawić się niedobory.

Dieta Dieta fot. Shutterstock

Dieta płynna

Dużą popularnością wśród osób pragnących szybkiego efektu w odchudzaniu, cieszy się dieta płynna. Wszystkie posiłki są tu zmiksowane do płynnej postaci: pijemy więc soki, koktajle, płynny nabiał, jemy zupy kremy. Efekt jest zauważalny szybko, ale nie jest to dieta godna polecenia: - To dieta niskoenergetyczna - mówi  Łańcuchowska. - Soki owocowe i warzywne, kefiry, maślanka obniżają podstawową przemianę materii, więc mamy szybki efekt, ale nie poprzez ubytek tkanki tłuszczowej, tylko spadek wody. W tej diecie mogą występować też duże niedobory witamin z grupy B, bo eliminujemy np. kaszę i pieczywo. Jest też za mało błonnika, który występuje w produktach skrobiowych. Poza tym efekt jest krótkotrwały, bo jest wynikiem odwodnienia. Po takiej diecie wracamy do starych nawyków żywieniowych i znowu tyjemy - wyjaśnia dietetyk.

dieta dieta fot. Shutterstock

Post warzywno-owocowy

Ta metoda na szybkie efekty w odchudzaniu działa na podobnej zasadzie, co dieta płynna. - Za mało w niej węglowodanów, błonnika z produktów zbożowych, białka, żelaza - wylicza Aneta Łańcuchowska. - Taki post daje efekty tylko na chwilę, dzięki utracie wody i mięśni.

fast food fast food fot. Shutterstock

W tygodniu dieta, w weekend hulaj dusza!

A gdyby tak w tygodniu rygorystycznie trzymać się diety, a w weekend sobie pofolgować? Nie brzmi to zbyt dobrze, a jednak wiele osób stosuje tę zasadę podczas odchudzania. Jak to możliwe? - Interpretacja moich klientów jest taka, że wynagradzają sobie w ten sposób te 5 dni diety - mówi Łańcuchowska. - W ten sposób  ich organizm przez pięć dni przyzwyczaja się do diety niskokalorycznej, ale co schudną, to nadrobią przez te dwa dni. Po miesiącu będzie zero efektu albo bardzo niewielki.

dieta Dukana dieta Dukana fot. Shutterstock

Dieta Dukana

Jeszcze niedawno biła rekordy popularności, ale wiadomo już, że dieta Dukana może szkodzić zdrowiu. - Ta dieta to bardzo zły pomysł - przestrzega Aneta Łańcuchowska. - Spożywając samo białko, bez węglowodanów, obciążamy nerki i wątrobę. Skutkiem tej diety może być wypadanie włosów, słabe paznokcie, problemy z koncentracją. Efekt utraty wagi jest krótkotrwały, bo po jej zakończeniu ludzie wracają do poprzedniego sposobu odżywiania. Nie spotkałam osoby, u której rezultat utrzymałby się chociaż rok.

Dieta redukcyjna nie jest zdrowa dla naszych paznokci Dieta redukcyjna nie jest zdrowa dla naszych paznokci fot. Shutterstock

Monodieta

Zachwalanym sposobem na szybką utratę kilogramów jest też tzw. monodieta, czyli dieta jednoskładnikowa. - Spożywając przez dłuższy czas tylko jeden produkt, zawsze wystąpią niedobory składników odżywczych - przestrzega Aneta Łańcuchowska. - Jeśli naprawdę chcemy schudnąć, to dieta musi składać się z tego, co naprawdę lubimy jeść.

Co jeść przed bieganiem Co jeść przed bieganiem fot. Shutterstock

Co działa?

- Skuteczna jest tylko stała zmiana nawyków żywieniowych - mówi dietetyk. - W diecie powinno być wszystko, jak w piramidzie żywienia - tylko w odpowiednich proporcjach, czyli w trakcie odchudzania mniej węglowodanów, więcej białka, a potem dokładamy systematycznie, np. w pierwszym tygodniu po diecie 1 kromkę chleba, w drugim jedną łyżkę oliwy itd. - aż dojdziemy do odpowiedniej ilości poszczególnych składników. Jak już wyjdziemy z diety i od czasu do czasu zjemy ciastko na śniadanie, nie będziemy nagle widzieć wzrostu wagi.

A co z ćwiczeniami? - Mówi się, że za utratę kilogramów w 20 proc. odpowiada aktywność fizyczna, a w 80 proc. odpowiednia dieta. Zawsze powtarzam, że lepiej jest dodatkowo ćwiczyć, bo skóra będzie ładniejsza i jędrniejsza, a osoby aktywne są mniej skłonne do podjadania. Zachęcam klientów do aktywności "przy okazji", np. jeśli są schody ruchome i normalne, to wybierzmy te drugie, a zamiast jechać autobusem dwa przystanki, lepiej przejść tę odległość - podpowiada Aneta Łańcuchowska.

Więcej o:
Copyright © Agora SA