Jak zaplanować rodzinne wakacje?

To najważniejszy punkt: nie warto jechać na wakacje, żeby na miejscu wszystkiego sobie odmawiać i liczyć w stresie topniejące środki na koncie. Dlatego od razu usiądźcie z kartką i długopisem i wszystko obliczcie: ile macie oszczędności, jakimi środkami będziecie dysponować w momencie wyjazdu, ile wydacie na wyżywienie, ile na paliwo, jeśli jedziecie samochodem (jeśli to długa podróż, wliczcie w to koszty przeglądu technicznego przed wyjazdem i ewentualne naprawy, wymianę oleju itd.). Jeśli podróżujecie samochodem za granicę, pamiętajcie o wliczeniu opłat za przejazdy autostradami i/lub za winiety. Zaplanujcie kwotę, którą będziecie mogli przeznaczyć na atrakcje na miejscu: wycieczki, pamiątki, lody, jedzenie. Eksperci doradzają doliczyć to tej kwoty jeszcze 10 proc. - na wszelki wypadek.

Zastanówcie się, jaki rodzaj zakwaterowania odpowiada najbardziej potrzebom waszej rodziny: czy ma to być hotel o podwyższonym standardzie, czy może być skromna kwatera? Chcecie być całkiem samodzielni i mieszkać z dala od innych turystów? W takim przypadku warto pomyśleć o wynajmie wakacyjnego mieszkania. A może w tym roku macie ochotę na przygodę pod namiotami lub samochodzie kempingowym? Opcji jest wiele, zdecydujcie, co najbardziej was uszczęśliwi i sprawdźcie, czy taki wybór mieści się w waszym budżecie.

Planując wakacje musicie przemyśleć też kwestie związane z wyżywieniem: czy chcecie żywić się we własnym zakresie, a jeśli tak, to gdzie? W restauracjach, jadalniach i barach czy może wolicie gotować sami? Jeśli planujecie sami przygotowywać posiłki (co jest najczęściej rozwiązaniem najtańszym i ma sporo zalet - chociażby tę, że mamy pewność, że dzieci nie będą grymasić!), zastanówcie się, czy część artykułów spożywczych zabierzecie ze sobą (to częsta praktyka i spora oszczędność w przypadku wyjazdów za granicę), czy będziecie kupować wszystko na miejscu.

Jeśli jednak nie chcecie zaprzątać sobie myśli gotowaniem, rozważcie opcję wakacji w hotelu z opcją all-inclusive lub np. w gospodarstwie agroturystycznym z pełnym wyżywieniem (w takich miejscach najczęściej domowe jedzenie jest przepyszne i jeszcze długo będziecie tęsknie je wspominać!). Zawsze można też zdecydować się na jeden posiłek dziennie, a resztę organizować we własnym zakresie - plusem takiego rozwiązania jest to, że nie musimy w porze posiłków przebywać w okolicy naszego miejsca zakwaterowania, możemy być bardziej elastyczni w planowaniu wolnego czasu.

Przy wyborze miejsca wyjazdu rodzinnego, warto wziąć pod uwagę atrakcje dla dzieci. Mogą to być baseny, aquaparki, parki tematyczne, możliwość przejażdżki bryczką lub spływu kajakiem, kino, a nawet sklepy - wszystko zależy od wieku naszych dzieci. Najmłodsze często najszczęśliwsze są kiedy mają do dyspozycji piasek, wiaderko i łopatkę, przy starszych trzeba się nieco bardziej wysilić.

Dobrze sprawdza się planowanie czasu tak, by rano robić rzeczy, które sprawiają też radość dorosłym (np. wizyta w pobliskim mieście, zwiedzenie muzeum czy wioski rybackiej) - dzieci są jeszcze wyspane i raczej nie będą marudzić. Po południu pora na relaks i atrakcje dla najmłodszych. Pamiętajcie jednak, że dzieci wcale nie muszą (a nawet nie powinny!) mieć grafiku wypełnionego po brzegi i że będą się świetnie bawić także podczas spaceru po parku, całodniowej zabawy na basenie czy plaży. Pamiętajcie o filtrach przeciwsłonecznych i wodzie do picia!

Nie zapominajcie, że listy i plany są po to, by je zmieniać. Nie ma sensu trzymać się ściśle każdego punktu, jeśli akurat macie ochotę robić coś innego, niż wcześniej zaplanowaliście. Najważniejsze to pozwolić wakacjom robić to, co do nich należy: porwać was ze sobą, pozwolić oderwać się od codzienności, obowiązków i potrzeby perfekcjonizmu we wszystkim, co robimy.

Decydując się na wyjazd z biurem podróży sprawdźcie koniecznie, czy jest to sprawdzona firma, żeby uniknąć później rozczarowań. Poza tym warto zaplanować wakacje tak, żeby po powrocie do domu mieć chociaż jeden dzień na odpoczynek i przyzwyczajenie się do domowej rzeczywistości.