Mały wielki procent

.

Pomyślcie, jak niewiele jest sytuacji w których możemy mieć realny wpływ na to, co dzieje się w otaczającym świecie. Zwłaszcza w tych jego częściach w których nie dzieje się dobrze, ludzie cierpią lub tracą nadzieję. Przepraszam za ten patos ale zachęcam was, byście przeznaczyli jeden procent swojego podatku dla organizacji pożytku publicznego. Wiem, wiem to jest kłopot, bo nie każdy rozlicza się sam. Bo jeśli robi to za nas pracodawca, to trzeba mu ten obowiązek odebrać i wziąć go sobie na plecy. Bo w gąszczu organizacji wyciągających dłoń po nasz jeden procent są także takie, które przy okazji chcą sobie zrobić reklamę i dobry PR.

Trzeba się więc wgryźć w temat i dodać sobie roboty. Ale to chyba niewygórowana cena za możliwość przyłożenia ręki do poprawy czyjegoś życia, prawda? Organizacje pozarządowe są przezroczyste, możemy się więc dowiedzieć dokładnie na co poszły nasze pieniądze (w przeciwieństwie do pozostałych 99 %).

Jeden procent to mało, ale więcej niż nic.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.