Colin McRae Rally 2.0

Rajdowe samochody klasy WRC to dziwne konstrukcje. Niby są to modele schodzące z taśm produkcyjnych wielkich koncernów - takie jak Subaru Impreza, Ford Focus czy Toyota Corolla. Z drugiej strony trudno w nich znaleźć jedną śrubkę pochodzącą z seryjnego samochodu.

Colin McRae Rally 2.0

Rajdowe samochody klasy WRC to dziwne konstrukcje. Niby są to modele schodzące z taśm produkcyjnych wielkich koncernów - takie jak Subaru Impreza, Ford Focus czy Toyota Corolla. Z drugiej strony trudno w nich znaleźć jedną śrubkę pochodzącą z seryjnego samochodu.

Za kierownicą takiego pojazdu zasiadamy w grze "Colin McRae Rally". Zwycięstwa wielkich kierowców, takich jak Juha Kankkunen, Colin McRae czy Richard Burns, przydają splendoru marce, dlatego wielkie koncerny samochodowe bardzo się starają, aby jak najlepiej przygotować samochody. Za to zwykłym kierowcom pozostaje duma w sercu, że oto jeżdżą kuzynem Forda Focusa WRC, na którym Colin McRae wywalczył mistrzostwo świata. I chyba nie ma na świecie kierowcy, który choć raz nie chciałby siąść za kierownicą tak wspaniałych samochodów.

Rajdy WRC (ang. World Rally Car ) to najbardziej prestiżowe i najdroższe rajdy w klasie samochodów fabrycznych. Chociaż podstawę konstrukcji stanowi samochód z taśmy montażowej, to bolidowi WRC bardzo daleko do samochodu fabrycznego - ma przebudowane nadwozie, potężny, trzystukonny silnik wyposażony w turbosprężarkę oraz sportową skrzynię biegów i zawieszenie. W takim samochodzie przerabia się również układ wydechowy, przeniesienie napędu i montuje dodatkowe oświetlenie. Tak jak zapewne nigdy nie będzie mi dane siąść za sterami samolotu, tak też nigdy nie będę miał szans na jazdę samochodem WRC. Pozostają jednak symulatory, które z roku na rok są coraz bardziej realistyczne.

Rok 2000 przyniósł wspaniałe symulatory samochodowe: Need for Speed Porsche 2000 i F1 2000, potem Grand Prix 3 i pod koniec roku Colin McRae 2.0, wypełniający lukę pomiędzy Need for Speed i symulatorami Formuły 1. Celowo nazywam te gry symulatorami, bo każda z tych gier wykracza daleko poza zwykłe wyścigi. Każda z nich wymaga od nas wiedzy, czym jest nadsterowność i podsterowność, każda uczy, jak zachowuje się samochód w różnych sytuacjach na drodze. Jedyną chyba różnicą w stosunku do prawdziwego samochodu jest to, że gdy uderzymy z prędkością 200 km/godz. w drzewo, to zamiast wylądować w szpitalu (jeżeli mamy szczęście), wracamy z powrotem na tor z kilkoma sekundami straty.

Sto, cztery, prawy, nie tnij

"Colin McRae Rally 2.0" to gra pełna sprzeczności. Z jednej strony dostajemy do ręki produkt przygotowany z wielką pieczołowitością, w schludnie zaprojektowanym pudełku koloru metalicznego szafiru. Samochody zaprojektowane są z niewiarygodną precyzją. Gdy mamy dobrą kartę graficzną, otoczenie odbija się w szybach i karoserii samochodu. Dźwięk (o ile w ogóle można ekscytować się warkotem silnika samochodowego) jest bardzo dobrze przygotowany - każdy z samochodów burczy inaczej. Gdy zdejmujemy nogę z gazu, słychać charakterystyczny wybuch i widać płomień wydobywający się z tłumika. Po każdym wyścigu widzimy powtórkę robioną w iście telewizyjnym stylu.

Z drugiej strony instrukcja jest lakoniczna i pełna irytujących błędów stylistycznych, a otoczenie samochodu składa się głównie z płaskich map bitowych - postacie kibiców i drzewa są jak wycięte z kartonu. Gdy oglądamy powtórkę, chciałoby się cofnąć czasem taśmę w najciekawszych momentach albo przynajmniej zastopować klatkę - ale twórcy gry nie przewidzieli takiej możliwości. Mimo tych niedociągnięć gra zapewnia wspaniałą zabawę.

Hołowczyc pilotem

W polskiej wersji językowej głosu użyczył Krzysztof Hołowczyc. Przed kolejnymi odcinkami rajdu mówi, na co należy zwrócić uwagę na trasie, i daje kilka uwag, jak jeździć. W czasie rajdu Hołowczyc jest pilotem i podpowiada nam, jak mamy jechać. Robi to według systemu Colina McRae: "Sto, cztery, prawy, nie tnij" oznacza zakręt w prawo w odległości stu metrów, który mamy przejechać na czwartym biegu i nie ścinać. Kiedy już nauczymy się tego systemu, to rzeczywiście pomaga (bardziej niż ikony pojawiające się przed oczami, bo nie odrywamy oczu od drogi).

Gra oferuje dwa tryby - rajdowy i zręcznościowy. Dla niecierpliwych jest tryb zręcznościowy, w którym możemy pościgać się z komputerowymi lub żywymi przeciwnikami. Ze znajomymi możemy grać na jednym komputerze (wtedy obraz przedzielony jest na pół) lub na kilku komputerach w sieci. Dla spragnionych kariery kierowcy wyścigowego są tryby rajdowe. Wtedy mamy możliwość ustawienie takich parametrów samochodu, jak wysokość zawieszenia, rozdział sił hamowania czy rozdział mocy pomiędzy osie, o rodzaju ogumienia nie wspominając. Tutaj też towarzyszy nam głos pilota i mamy możliwość podziwiania krajobrazu w różnych krajach - pięknych zachodów słońca w Kenii, śnieżnych tras w Szwecji czy alpejskich krajobrazów we Francji.

Do gry potrzebny jest co najmniej joystick, a najlepiej kierownica, bo sterowanie samochodem za pomocą klawiatury jest bardzo trudne.

Colin McRae Rally 2.0 Producent: Codemasters Dystrybutor: CD-Projekt Minimalne wymagania sprzętowe: Win 95, DirectX 7.0, Pentium 233MMX, 32 MB RAM, 16 bitowa karta dźwiękowa, karta graficzna 3D 8 MB, CD-ROM 8x, 5 MB miejsca na dysku. Cena: 99 zł

Marcin Bójko

Copyright © Agora SA