Pomysły na zabawy plażowe

To już naprawdę wakacje. Zapraszamy na plażę! Będzie ciekawie, zabawnie, smakowicie i troszeczkę nawet... naukowo.

Woda

Niektórzy, gdy widzą morze po raz pierwszy, mówią, że tej wody jest za dużo.

I że trochę się jej boją. Zwłaszcza że na morzu są fale. Woda stale się rusza, tak jakby kłóciła się z piaskiem - najpierw go zalewa i biegnie daleko, a potem się zatrzymuje i cofa. A potem znowu zalewa. I nigdy do końca nie wiadomo, dokąd woda dopłynie następnym razem. Właśnie dlatego świetnie jest chodzić na bosaka po ciemno-jasnej granicy mokrego i suchego piasku i uciekać przed falami. Ponieważ wody w morzu jest tak dużo, więc przy tym powstaje spory hałas. Dorośli go lubią, bo jest inny niż ten, jaki robią samochody.

Piasek

Każdy zna te drobniusieńkie drobiny. Jest ich tyle, że nawet dorośli, którzy umieją świetnie liczyć, nie potrafią powiedzieć, ile ich jest.

W niektórych miejscach na plaży ludzi jest prawie tyle, co ziarenek piasku. No, może trochę przesadziłem... Suchy piasek sypie się drobną strużką, a bardzo mokry się przelewa, trochę jak gęsta zupa. Najlepszy jest nie za suchy i nie za mokry - świetnie się lepi. Można z niego budować nie tylko babki, ale także ogromne budowle - z murami, wieżami i fosami, które napełniają się wodą. Kiedyś widziałem na plaży piaskowego smoka, ale nie wiem, czy był tak duży jak prawdziwy, bo prawdziwego nigdy nie spotkałem. Kto ma ochotę, wygrzewa się na piasku, a jak się zrobi za gorąco - może się ochłodzić w wodzie. Bo choć słońce świeci jednakowo na piasek i na wodę, to woda zawsze jest chłodniejsza.

Mieszkańcy

Gdy się leży na plaży, można patrzeć na nadmorskie ptaki.

Całkiem spora mewa śmieszka, choć tak się nazywa, to raczej skrzeczy, niż się śmieje. Rybitwa jest podobna, ale mniejsza i nosi czarną czapeczkę. Gdy lata nad morzem, potrafi wykonać niezwykłą sztuczkę: jeśli wypatrzy z góry płynącą rybę, spada w wodę jak kamień, zanurza się cała, chwyta rybę dziobem i natychmiast się wynurza.

Nie tylko rybitwy łowią ryby. Ludzie również. Spacerując brzegiem morza, można czasem spotkać rybackie łodzie i wielkie suszące się siatki - sieci.

W naszym morzu poza rybami nie ma zbyt wielu mieszkańców. Trochę szkoda, że nie pluskają się w nim zwinne pingwiny (wolą zimniejsze okolice) ani nie pływają śmieszne koniki morskie i niezwykłe rozgwiazdy (one z kolei są tam, gdzie jest cieplej). Nie ma też rekinów ani ośmiornic. Można więc kąpać się bez obawy.

Czasem tylko widać w wodzie galaretkowatą meduzę, ale ona jest niegroźna. Przypomina trochę latający talerz. Jeśli fale wyrzucą meduzę na piasek, delikatnie włóż ją do wiaderka i zanieś do wody. Choć nie potrafi mówić, z pewnością będzie wdzięczna. Morze to jej dom, a nikt przecież nie lubi pod przymusem wyprowadzać się ze swojego domu.

Wiatr

Kiedy wieje silny wiatr, piasek zaczyna się ruszać.

Ziarenka unoszą się i włażą wszędzie: w ubrania, we włosy, w usta i oczy. Chyba najbardziej lubią się przyklejać do kanapek. I jak się potem taką kanapkę ugryzie, to piasek strasznie zgrzyta w zębach! Nic przyjemnego. Ale jeśli się wtedy dobrze wsłucha w szum wiatru, można usłyszeć, że piasek śpiewa! Chyba na pocieszenie. Kiedy leży się na kocu i wpatruje się w morze, można zobaczyć statki. Niektóre z nich porusza wiatr, te mają żagle. Najczęściej białe, ale na przykład deski windsurfingowe, na których pływa się na stojąco, mają żagle kolorowe.

Skarby

Podobno - choć to niełatwe - gdzieś głęboko i daleko można znaleźć w morzu prawdziwe skarby - skrzynie ze złotem i drogimi kamieniami.

Nikomu się nie przydały - zatonęły razem ze statkami, które je przewoziły...

Tych skarbów morze pilnuje, ale inne chętnie oddaje. Wystarczy przejść się brzegiem, gdzie widać wiele różnych różności, wyrzuconych przez fale. Zdarzają się białe muszelki - czyli opuszczone domki morskich stworzonek. Niezwykłym skarbem jest bursztyn - drobne, najczęściej żółtawe, czasem przezroczyste kamyczki. Dawniej ludzie przybywali z bardzo daleka i płacili bardzo dużo, żeby go zdobyć.

Pora na piknik

Ruch na świeżym powietrzu wzmaga apetyt. Dlatego weźcie ze sobą ulubione, łatwe do podania przekąski.

Dla dziecka możecie zabrać umyte wcześniej owoce, pieczywo chrupkie (to dobra alternatywa dla tradycyjnych kanapek) i coś do picia - najlepiej wodę w małych butelkach.

Nawet starszakom będą smakować owocowe deserki w słoiczkach. Jedzenie zapakujcie w szczelnie zamykane plastikowe pojemniki i włóżcie do torby termicznej (lub lodówki turystycznej). Piknikowanie na plaży umili mata lub duży koc (z dodatkową izolacją, która chroni przed chłodem wilgotnego piasku). Przed ostrym słońcem i wiatrem osłoni was lekki namiocik plażowy. Nie zapomnijcie o nakryciach głowy, kremie z filtrem, nawilżanych chusteczkach. Jeśli na plaży pojawiają się osy, zabierzcie też repelent.

Copyright © Agora SA