To wiedzą wszyscy, którzy wiedzą, że jest czarodziejem. Teraz ty też wiesz. Tylko nie mów nikomu, dobrze? Bo zaraz każdy by chciał, żeby mu coś wyczarować: klocki, samolot albo dobrą żonę. I co? Przecież o klocki, samolot i nawet dobrą żonę można się samemu postarać. A Pan Kuleczka pomaga tym, którzy sami sobie nie potrafią poradzić. Dziś Pan Kuleczka poszedł na spacer z przyjaciółmi: psem Pypciem, kaczuszką Katastrofą i muchą Bzyk-Bzyk. Wzięli ze sobą trzy piłki. Zbierali właśnie kwiatki na swojej ulubionej łące, gdy Katastrofa zawołała:
- Ojej, jaki dziwny kwiatek! Bez łodyżki!
- Bzyk-bzyk - dodała mucha Bzyk-Bzyk.
Wszyscy pochylili się nad żółtym kwiatkiem.
- On ma oczy! - przestraszył się nagle Pypeć.
- Na to co? - zapytał kwiatek. - Przecież ty też masz oczy.
Wszystkie zwierzątka odskoczyły jak oparzone.
Nigdy nie słyszały gadającego kwiatka.
Tylko Pan Kuleczka już się czegoś domyślał.
Delikatnie podniósł kwiatek i powiedział:
- Och, biedaku! Złamałeś sobie skrzydło?
- Mhm - usłyszeli. Katastrofa, Pypeć i Bzyk-Bzyk spojrzeli po sobie zdziwieni.
- To nie żaden kwiatek, tylko motyl cytrynek - wyjaśnił Pan Kuleczka. - Złamał skrzydło i nie może latać.
I nim się obejrzeli, wyciągnął swój czarodziejski parasol, którego używa zamiast pałeczki. Raz-dwa i po złamaniu ani śladu. A na pociechę domalował motylowi czerwone kropeczki.
- Dziękuję! - zawołał motylek. - Chyba będę najbardziej niezwykłym cytrynkiem na świecie! - i pomachał wszystkim skrzydłami w kropki.
Pan Kuleczka, Pypeć i Katastrofa wskoczyli na swoje piłki - żeby być trochę wyżej - i machali cytrynkowi kwiatami.
- Bzyk! - zawołała na pożegnanie Bzyk-Bzyk, która zawsze lubi mieć ostatnie słowo.
Gdzie lata mucha Bzyk-Bzyk? Ile tu jest piłek? Pokaż największą. Co na tym obrazku jest okrągłe? Co ma taki sam kolor jak spodnie Pana Kuleczki? Czy widzisz tu coś spiczastego? Kto ma skrzydła, a kto nie? Kto ma najwięcej nóg?