Instagram usunął zdjęcie z porodu. Naprawdę "narusza normy obyczajowe"? [FOTO]

"Chcę, żeby ludzie zobaczyli prawdziwy obraz narodzin" - mówi tasmańska fotografka, Jessica Jackson. Okazuje się jednak, że nie wszyscy chcą oglądać realistyczne oblicze porodu. Instagram dwukrotnie usuwał umieszczone przez kobietę zdjęcie. Czy słusznie?

Jessica Jackson specjalizuje się w fotografowaniu ciąż i porodów. Jej profil na Instagramie "ittybittyphotographytas" wypełniony jest zdjęciami przedstawiającymi przyszłe mamy i nowo narodzone dzieci. Zdjęciami artystycznymi, ale i pełnymi naturalizmu.

To zdjęcie fotografka umieściła początkowo w pełnej wersji:

To zdjęcie uznano za niestosowneTo zdjęcie uznano za niestosowne Jessica Jackson

Matka w pozycji na czworaka, a z jej ciała wychodzi główka niemowlęcia. To jednak nie spodobało się Instagramowi. Ostatecznie tasmańska fotografka tak skadrowała zdjęcie, by widoczne było jedynie dziecko.

Pod postem pojawiły się setki pozytywnych komentarzy. Część matek przyznało się, że pokazało zdjęcie swoim dzieciom, aby przedstawić im piękno porodu. Jednak w ciągu kilku godzin zareagował również Instagram. Zdjęcie zostało usunięte, a profil Jackson zablokowany.

Fotografka, która sama została mamą w wieku 16 lat, nie kryje oburzenia:

Jestem wściekła. Jak ktoś może zgłosić takie zdjęcie? (...) Jako młoda matka byłam przerażona porodem. Nie miałam żadnego doświadczenia. Porody widziałam jedynie na hollywoodzkich filmach, a wszyscy wiemy, że nie przedstawiają one prawdy. Chcę, żeby ludzie mogli zobaczyć i podziwiać prawdziwy obraz narodzin. Oraz to, że poród jest czymś zupełnie normalnym i naturalnym.

Obecnie Jessica Jackson znowu korzysta ze swojego konta na Instagramie i kilka dni temu po raz trzeci opublikowała "zakazane" zdjęcie, twierdząc, że nie mają one nic wspólnego z pornografią czy jakąkolwiek niestosowną sytuacją. Fotografka uważa, że jeśli dochodzi do tego typu incydentów, oznacza to jedynie, że nasze spojrzenie na poród i kobiece ciało jest nieprawidłowe, czemu zamierza się jawnie sprzeciwiać.

 

Czy uważasz, że takie zdjęcia warto publikować w internecie?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.