Internetowy wpis sugerujący, że z roku na rok rodzi się coraz więcej dzieci z FAS szokuje i skłania do dyskusji. Post wraz ze zdjęciami pijanych kobiet w zaawansowanej ciąży opublikowała internautka, która w komentarzach przedstawiała się jako "dziennikarka".
Czy co roku rodzi się więcej dzieci z FAS? fot: screen z Facebooka
W nośnym poście - screen powyżej - można było przeczytać, że "szokujące dane wypływają z oddziałów położniczych prawie całego kraju, za czasów pis i owych pieniędzy dla dzieci np. 500+ drastycznie wzrosła ilość noworodków rodzących się w stanie upojenia alkoholowego". Jedna z komentujących post zauważyła:
Szkoda, że nie ma danych. Oby obserwacja okazała się błędna. Niestety, jest sporo przesłanek, że może to być prawdą
Minister rodziny: Proszę nie mówić, że z powodu programu naród się rozpił
Wpis został po kilkunastu godzinach usunięty z portalu społecznościowego, ale do tego czasu zdążyło się nim podzielić kilkanaście tysięcy osób, wzbudził też ogromne zainteresowanie komentujących.
Twierdzenie, że program 500+ rozpija naród skomentowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Na antenie Polskiego Radia 24 w audycji "24 pytania. Rozmowa poranka" apelowała:
- Proszę nie mówić, że z powodu programu 500+ naród się rozpił. Nic takiego się nie stało. Rodzice racjonalnie, sensownie wydają otrzymywane środki na potrzeby dzieci - przekonywała.
FAS czy FASD?
FAS to nośny temat, ale wokół niego narosło wiele nieporozumień. Począwszy od nazwy - raz funkcjonuje jako FAS, kiedy indziej jako FASD.
FASD, czyli Spektrum Płodowych Zaburzeń Alkoholowych, to nieuleczalny zespół wrodzonych wad dziecka spowodowany alkoholem pitym przez matkę w ciąży. Jest szerszą kategorią niż FAS - może mieć różne nasilenie, a w 90 proc. przypadków na pierwszy rzut oka nie widać, że matka piła w ciąży alkohol powyżej dopuszczalnych norm.
FAS (Fetal Alcohol Syndrome) z kolei jest najcięższą formą zaburzeń FASD. Łatwo go rozpoznać, bo objawia się wyraźnymi anomaliami w wyglądzie twarzy dziecka. To m.in. małe szpary powiekowe, brak rynienki nosowej, brak czerwieni wargowej i nisko osadzone uszy. Do tego dochodzi spowolniony rozwój fizyczny i zaburzenia w rozwoju, np. trudności w rozumieniu pojęć abstrakcyjnych i żartów, kłopoty z planowaniem, rozwiązywaniem problemów, przewidywaniem, uczeniem się.
Dzieci z FAS rodzą się w wyniku regularnego przekraczania przez matki w ciąży progu trzeźwości, czyli wypijania statystycznie powyżej 50 gramów alkoholu w tygodniu - pięciu kieliszków wódki.
Istnieją odmiany FAS, które dotyczą tylko niektórych cech tego zespołu - pFAS (częściowy FAS) i ARND (neurobehawioralne zaburzenia zależne od alkoholu).
Pierwsze i jak do tej pory jedyne badania dotyczące rozpowszechnienia FASD w Polsce przeprowadziła Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w ramach projektu ALICJA. Projekt został zrealizowany we współpracy ze Światową Organizację Zdrowia (WHO). Przez trzy lata - od 2011 do 2014 r. - trwały badania, którymi objęto 2500 dzieci w wieku 7-9 lat z losowo dobranych klas szkolnych.
Z badań wynika, że:
FASD (Fetal Alcohol Spectrum Disorder), czyli Spektrum Alkoholowych Zaburzeń Płodu, stwierdzono u 2 proc. dzieci, w tym:
Oznacza to - jak czytamy w raporcie - że FASD występuje znacznie częściej niż zaburzenia autystyczne (1,5 proc) i zespół Downa (1 proc.). Ale już sam FAS to ok. 0,4 proc.
Liczbę dzieci rodzących się rocznie w Polsce z FASD można też wyliczyć z raportów GUS-u. Według tych danych w 2016 r. urodziło się w Polsce w sumie 385 tys. dzieci. Jeśli 9 tys. z nich urodziło się z FASD, oznacza to, że 2,34 proc. dzieci z 2016 r. będzie miało zaburzenia słuchu i wzroku związane z uszkodzeniami mózgu, kłopoty z planowaniem, panowaniem nad emocjami, empatią, orientacją przestrzenną, umiejętnościami społecznymi.
Podobnie rozkładają się procenty w kolejnych latach. W roku 2017 urodziło się rekordowe 402 tys. dzieci - 2,23 proc. z nich może mieć FASD. W pierwszym kwartale 2018 r. na świat przyszło w Polsce 96 tys. dzieci, prawdopodobnie matki 2,34 proc. z nich sięgały po alkohol w czasie ciąży.
Dane mówiące, że rocznie w Polsce rodzi się ok. 9 tysięcy dzieci z FASD podają twórcy kampanii "Kocham. Nie piję". Kampania ruszyła niespełna trzy miesiące temu. Wsparli ją Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak i Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Na stronie internetowej kampanii można zapoznać się m.in. z treścią raportu "FASD w Polsce. Skala problemu i propozycje rozwiązań", który został opracowany przez ekspertów związanych z Państwową Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
W raporcie czytamy, że w Europie FASD jest najbardziej rozpowszechnionym, niegenetycznym schorzeniem neuro-rozwojowym dotyczącym około 1 proc. wszystkich żywych urodzeń (dane pochodzą z 2011 r.). Jednak tylko w kilku krajach zostały przeprowadzone badania populacyjne w celu określenia, na ile powszechne jest to zjawisko. Dla przykładu: we Włoszech szacunki mówią o rozpowszechnieniu FAS na poziomie ok. 1,2 proc. populacji, a pFAS – od 1,8 proc. do 4,6 proc. (dane z 2011 r.). W Niemczech szacuje się, że każdego roku przychodzi na świat od 0,02 proc. do 0,8 proc. dzieci z pełnoobjawowym FAS (dane z 2013 r.).
Na konferencji promującej kampanię "Kocham. Nie piję" Dr Aleksandra Piotrowska wspomniała ważną rzecz: pełnoobjawowy FAS to zaledwie 10 proc. przypadków. 90 proc. przypadków FASD nie wykazuje symptomów zewnętrznych, ale dziecko ponosi konsekwencje lekkomyślności matki i to do końca życia. - Z FAS nie można się wyleczyć - mówiła dr Piotrowska.
Z kolei dr Teresa Jadczak-Szumiło, psycholog rozwojowy, specjalistka w zakresie neurorozwoju i neurostymulacji, kilka lat temu tak mówiła w tekście „Gazety Wyborczej”:
- Lubimy się bawić, imprezować, pić alkohol, smakować w drinkach, ale jak później przychodzą konsekwencje, to nie lubimy o tym rozmawiać. Obojętnie, czy to są konsekwencje w postaci uzależnienia, czy uszkodzonego dziecka. Nikt specjalnie nie chce się w to angażować. Matki dzieci z autyzmem piszą książki o swoich dzieciach, a matki dzieci z FAS nie pokażą się publicznie, nie będą pikietować. Jeśli są to matki biologiczne, musiałyby się przyznać, że piły w ciąży. A to temat wstydliwy.
Czytaj również: Kieliszek wina w ciąży? Nawet tyle może zaszkodzić. W Polsce co roku rodzi się 9 tys. dzieci z FAS. 'Obciążone przez całe życie'
***
Właśnie rusza kampania walki z problemem alkoholowym u ciężarnych kobiet - "Zapal czerwoną lampkę". To z niej pochodzi wideo dodane do tego tekstu. Do kampanii zaproszono pięć rodzin z polskiej blogosfery parentingowej: Krystyno, nie denerwuj matki!, Mam Wątpliwość, Mamowymi Oczami, Podziaranego Tatę, Jeden Rysunek Dziennie oraz Dwa Plus Cztery, którzy na podstawie doświadczeń własnych głośno sprzeciwili się takiej postawie.