Ponad 124 tys. reakcji i prawie 90 tys. udostępnień na Facebooku. Takie zainteresowanie wzbudził bardzo szczery post Seana. Mężczyzna przyznaje się w nim do błędnego sądu wobec swojej małżonki Ashley.
Sean uważał, że pewne zachowania jego żony są zbyt emocjonalne, niedojrzałe i świadczące o jej "słabym charakterze". W końcu mężczyzna zdał sobie sprawę, jak bardzo się mylił i jak bardzo krzywdził niesprawiedliwą oceną swoją małżonkę. Właśnie dlatego Sean zdecydował, że należą się jej publiczne przeprosiny. Co w nich zawarł?
Tyle razy nazywałem ją słabą z powodu jej pełnych emocji reakcji na różne rzeczy. Mówiłem jej, żeby w końcu dorosła, żeby była kobietą, żeby twardo stąpała po ziemi. Byłem bardzo surowy wobec mojej żony. Uważałem, że brak jej wytrzymałości, tymczasem nie dostrzegłem tego, jak bardzo jest silną kobietą.
- pisze w poście Sean. I dodaje:
Myliłem jej słabość i miłość do mnie z brakiem kobiecej siły.
W dalszej części postu Sean opisuje, jak bardzo silną kobietą jest Ashley. W końcu to ona urodziła dwójkę ich dzieci. Bez znieczulenia, bez szczególnej pomocy położnych.
To ona po ciężkim dniu w pracy wracała do domu i opiekowała się starszym dzieckiem, zanim urodziło się drugie.
Obserwowałem ją, jak wracała do domu po 12-godzinnej zmianie i opiekowała się naszym trzyletnim dzieckiem pomimo tego, że była wykończona.
Jak mogłem być tak bardzo głupi, żeby dostrzec w tym wszystkim słabość?
Sean zrozumiał swój błąd, kiedy natknął się na śpiącą z dwójką dzieci w ramionach Ashley.
Dzisiaj, kiedy wszedłem do salonu i zobaczyłem to, zdałem sobie sprawę z tego, jakim jestem głupcem. Nie doceniamy tego, co mamy, bo jesteśmy zafiksowani na stawianiu urojonych oczekiwań. Nie zdajemy sobie sprawy, że nasza rzeczywistość już jest cudowna.
I kończy swój post:
Dziękuję Bogu za moją żonę. Za wzloty i upadki, za codzienne lekcje życia i za siłę, którą ma w sobie, a na którą ja pozostałem ślepy. Jestem wdzięczny za to, co dzisiaj zrozumiałem.
Szczere wyznanie i przyznanie się do błędu przez Seana zostało odebrane bardzo pozytywnie. Na jego post w komentarzu odpowiedziała nawet jego żona.
Razem tworzymy wspaniały zespół. Różnimy się w wielu kwestiach, mamy mocne charaktery (...) Doceniam twoje podziękowania i sposób, w jaki wyraziłeś się o nas, dziękuję ci.
- napisała Ashley.
Pod wrażeniem szczerego wyznania Seana byli również inni komentujący jego post. W końcu publiczne przyznanie się do błędu nie należy do łatwych.
To cię zainteresuje:
Sprawdź się w QUIZIE: Masz trzy dzieła, musisz wskazać ich autora. Uda ci się?