Mimo rozwodu, wciąż pozują do szczęśliwych, wspólnych zdjęć. Domyślacie się dlaczego?

Ich miłość dawno przeminęła, związek się skończył, ale zdjęcia z rodzinnego albumu Victorii i Adama wyglądają tak samo dziś, jak i przed rozstaniem.

Zdjęcia mają niezwykła moc. Przywołują wspomnienia, emocje, opowiadają historie i... bywają złudne. Nie zawsze są odzwierciedleniem tego, co widzą nasze oczy. Te cztery zdjęcia na pierwszy rzut oka opowiadają historię szczęśliwej miłości Adama i Victorii, ale to tylko pozory.

Pomiędzy zdjęciami jest prawdziwa przepaść. Zdjęcia na górze zostały zrobione, kiedy Adam i Victoria darzyli się miłością. Na dole para była już po rozwodzie. Skoro nic już ich nie łączy, po co robią sobie wspólne zdjęcia?

Najważniejsze jest dziecko

Chodzi o ich synka. Chociaż ich związek się nie udał, ani Victoria, ani Adam nie zapomnieli, że bez względu na wszystko łączy ich wspólna miłość do dziecka. Jego dobro jest dla nich najważniejsze. To własnie dla niego byli małżonkowie razem pozują do zdjęć. Na Facebooku Victoria napisała:

Nie kochamy się. Nie zgadzamy się w wielu kwestiach. Nie jesteśmy nawet przyjaciółmi, czasami wręcz się nie lubimy. Ale łączy nas jedno. Nasz cudowny, inteligentny synek.

I dodaje:

Żadne z nas nie jest ważniejsze w jego życiu. Oboje jesteśmy jego rodzicami. Nasz synek potrzebuje nas obojga (...) Cały czas robimy wspólne zdjęcia, które potem wiszą w pokoju naszego syna. Tak, nie wychowa się w jednym domu rodzicami, ale wyrośnie na wrażliwą osobę, która będzie wiedziała co to szacunek, życzliwość, współczucie i empatia.

Pomimo że Vitoria i Adam nie uważają siebie za perfekcyjnych rodziców, wspólna determinacja, żeby ich synek dorastał w miłości i szacunku, zasługuje na podziw i uznanie.

Zobacz też:

"To moje rozstępy. Prawda, że ładne?" - mama uczy córkę samoakceptacji w uroczy sposób

Znalazł genialny sposób jak uspokoić niemowlaka. Sekretem jest kawałek materiału [WIDEO]

Sport i kobiecość? Te dziewczyny udowadniają, że to idealne połączenie

Więcej o:
Copyright © Agora SA