Kiedy 33-latka z Francji dowiedziała się, że spodziewa się syna, jeszcze nie miała pojęcia o małym pęknięciu, które pojawiło się na ściance jej macicy. W 22. tygodniu ciąży pęknięcie było już tak duże, że nóżki płodu zaczęły wystawać poza macicę. Po obejrzeniu zdjęcia USG lekarze nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli:
Lekarze poinformowali przyszłą mamę o ryzyku towarzyszącym takiej ciąży. Pęknięcie mogło dalej się powiększać, mógł też wystąpić przedwczesny poród i ciężkie powikłanie po ciąży, czyli przyrośnięte łożysko wrastające w blizny macicy i wymagające operacyjnego usunięcia. Kobieta jednak postanowiła kontynuować ciążę pod nadzorem lekarzy.
Wyjątkowa ciąża była szóstą 33-latki. Poprzednie pięć zakończyło się cesarskimi cięciami, które mogły osłabić ściankę macicy, tym samym jeszcze podwyższając ryzyko pęknięcia. Doktor zajmujący się ciężarną zdradził, że rozdarcie nie powstało w miejscu pooperacyjnych blizn, a obok nich, ponieważ bliznowaciejąca skóra zgrubiała, a reszta skóry macicy stała się bardzo cienka.
Mimo tego że zdjęcie wygląda dość przerażająco, wszystko skończyło się dobrze. Syn 33-latki przyszedł na świat w 30. tygodniu ciąży drogą cesarskiego cięcia i ważył niewiele ponad jeden kilogram. Po operacji już po pięciu dniach mama mogła opuścić szpital. Dzidziuś jest zdrowy, a jego życie nie jest w żaden sposób zagrożone.
"Moja macica jest magiczna". W 23 tyg. ciąży odeszły jej wody, jednak udało jej się donosić ciążę
Niezwykłe ciążowe przypadki - te historie czytaliście najchętniej w 2016 roku [TOP 10]