Jane McCrae z Australii zajmuje się fotografią porodową od kilku lat. Była obecna przy różnych porodach. Bez względu na to, jak matka urodziła, jak długo trwał poród, efekt końcowy, jest zawsze taki sam. To przede wszystkim wzruszenie rodziców nowo narodzonego dziecka, łzy szczęścia, radość, ale i ulga. I to udało się uchwycić obecnej przy porodach australijskiej fotografce.
Pierwsze spotkanie z dzieckiem fot: Jane McCrae
- Poród to nie tylko narodziny człowieka. To również narodziny miłości i więzi budzącej się między rodzicami a nowo narodzonym dzieckiem. Ten miks emocji, które pojawiają się jednocześnie, staram się pokazać na swoich pracach - mówi Jane McCrae.
Fotograficzny reportaż z porodu to prężnie rozwijająca się dziedzina w fotografii. Ale też trudna. To sytuacja, podczas której fotograf wkracza w najbardziej intymny świat człowieka. Musi wiedzieć, jak odnaleźć się w takiej roli "podglądacza".
Pierwsze spotkanie z dzieckiem fot: Jane McCrae
- Myślę, że dużo zależy od tego, jak zachowuje się fotograf podczas porodu. Ja każde miejsce, w którym odbywa się poród, traktuję jak świątynię. Zachowuję się niezauważalnie, tak, aby rodząca nie czuła się skrępowana moją obecnością. Pracuję po cichu - opowiada o swojej pracy Australijka.
Prace Jane McCrae zostały wyróżnione w konkursach fotograficznych. M.in. tych organizowanych przez Creative Asia Awards i National Geographic Photography Competition.
Więcej zdjęć fotografki: strona internetowa, Facebook
Powinno cię również zainteresować: Dwa porody w ciągu roku, trójka dzieci. Czy wciąż podoba się mężowi? Zobacz parę w intymnej sesji [ZDJĘCIA]