Ciąża z workiem do wypróżniania na brzuchu. "Miałam 22 lata i czułam, że umieram, gniję od środka"

Nie przywykliśmy do oglądania zdjęć ciążowych brzuchów z woreczkiem do wypróżniania. Jak wygląda ciąża z chorobą jelita grubego? Poznajcie mamę ze stomią.

Przypominamy jeden z najchętniej przez Was czytanych artykułów

Krystal Miller to 32-letnia Australijka mieszkającą w Wielkiej Brytanii. Kiedy miała 15 lat, lekarze zdiagnozowali u niej chorobą Leśniowskiego-Crohna. Jednym z objawów tej przewlekłej - i w większości przypadków nieuleczalnej choroby - jest niedrożność jelit.

Zobacz wideo Ratownicy o absurdzie systemu: Nie możemy podawać leków

Chorzy, tak jak w przypadku Krystal, aby funkcjonować, są zmuszeni do korzystania ze specjalnego worka (stomii) znajdującego się na ścianie brzucha. To worek, dzięki któremu chory wypróżnia się i wydala gazy. Stomia nie jest przeciwwskazaniem do ciąży.

Australijka o swojej ciąży z woreczkiem opowiada na założonym przez siebie profilu na portalu społecznościowym o nazwie Bag Lady Mama (pol. "Mama z woreczkiem"). Profil istnieje w internecie od początku lutego.

Mamy z woreczkiem, nie ukrywajcie się

Profil Bag Lady Mama śledzi kilka tysięcy internautów, a jego założycielka na łamach serwisu cosmopolitan.com przyznała, że jej internetowa akcja służy temu, aby pokazać, że stomia pozwala na normalne funkcjonowanie, że zamiast się ukrywać, lepiej pokazać, że z chorobą jelita grubego można żyć, a nawet zostać mamą.

Na swoim profilu Miller odważnie pokazuje rosnący ciążowy brzuch (swoje drugie dziecko urodziła kilka tygodni temu), a także opisuje codzienność chorych na chorobę jelita grubego. Pisze m.in. o życiu intymnym, o ciąży z woreczkiem, a także o tym, że worek to nie koniec świata, tylko sposób na przywrócenie radości życia.

Podczas rozmowy z portalem BuzzFeed stomiczka przyznała: - Zanim doszło do operacji, niemal straciłam pracę, moje relacje damsko-męskie nie układały się, miałam 22 lata i czułam, że pomału umieram, że gniję od środka. Wszystko się jednak zmieniło z dniem operacji. To worek (stomia) przywrócił mi radość i smak życia. Zaczęłam podróżować, pracować na pełen etat, założyłam rodzinę, urodziłam dzieci.

Krystel w swoich postach jest szczera, potrafi już zdystansować się do choroby. Pod jednym ze swoich zdjęć pyta:


- Jaką nosisz bieliznę? Bo ja lubię majtki w stylu naszych babć. Im wyższe, tym lepiej podtrzymują worek. Mój biedny mąż nigdy nie ogląda mnie w stringach.

Dalej wspomina: - Jako nastolatka chorująca na chorobę Leśniowskiego-Crohna przeżywałam naprawdę trudne chwile. Dzieci drwiły ze mnie i śmiały się, kiedy wchodziły po mnie do toalety. Strasznie śmierdziało. To nie jest "sexy" choroba. To choroba, która pozostawia na psychice dużo ran. Ale warto stawić jej czoła.

Worek, czyli stomia

Stomia to celowe, chirurgicznie wytworzone połączenie światła jelita z powierzchnią skóry brzucha. W wyniku jej wyłonienia człowiek wypróżnia się właśnie przez stomię. Stomia jest skutkiem nowotworów, chorób układu pokarmowego, a u nastolatków i młodych ludzi choroby Leśniowskiego-Crohna.

Choroba Leśniowskiego-Crohna to choroba zapalna. Mimo że zaliczana jest do grupy nieswoistych zapaleń jelita, może zaatakować niemal każdy odcinek układu pokarmowego. Schorzenie jest bardzo trudne w leczeniu, a przyczyna jego występowania nie jest znana.

Na nieswoiste zapalenie jelit cierpi w Europie co najmniej ponad 2 mln osób. W Polsce ta liczba sięga blisko 50 tys. Do najbardziej charakterystycznych objawów towarzyszących zmianom w jelitach należą silne bóle brzucha, biegunka, gorączka, brak apetytu, nudności i szybka utrata masy ciała. Pacjenci, którzy cierpią na nieswoiste zapalenie jelita, są narażeni na poważne powikłania jak przewężenia jelita czy przetoki, tj. połączenia jelita z narządami wewnętrznymi lub skórą (najczęściej w okolicy odbytu). Duży odsetek z nich przechodzi operacje chirurgiczne - wycięcia fragmentu lub całego jelita. Mogą też pojawić się zmiany w innych narządach, jak stawy, oczy, skóra oraz choroba wątroby i nerek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.