Czym się kierować przy wyborze szpitala na poród

Odliczasz czas do porodu i pewnie czujesz się, jak przed podróżą w nieznane. Tymczasem to, jak będzie wyglądał ten wielki dzień (lub noc), w znacznym stopniu zależy od ciebie.

Jak zabrałabyś się do kupna domu, samochodu czy mebli? Z pewnością nie poszłabyś do pierwszego z brzegu biura handlu nieruchomościami, salonu samochodowego czy sklepu. Tak poważna inwestycja wymaga czasu, namysłu, wypytania osób, które mogłaby ci coś doradzić. Trzeba porównać ceny, znaleźć najlepsze oferty. Żeby to zrobić, trzeba wiedzieć, czego się szuka, odpowiedzieć sobie na pytania: "Czego potrzebuję?", "Co jest dla mnie najważniejsze?" i wreszcie "Na co mnie stać?".

Twój scenariusz porodu

Opiekę, jaką będziesz otoczona w czasie porodu i po nim, potraktuj jako jedną z najpoważniejszych osobistych inwestycji, która wpłynie na dalsze życie twoje i twojego dziecka. Od ciebie w dużej mierze zależy, czy będzie to inwestycja udana. Daj sobie czas do namysłu, na sprawdzenie ważnych szczegółów i podjęcie właściwych decyzji.

Pewnie wiele razy zastanawiałaś się, jak to będzie, słuchałaś różnych opowieści, czytałaś poradniki dla kobiet w ciąży. Teraz czas z tych wszystkich informacji wyłuskać te, które pomogą ci stworzyć twój osobisty scenariusz porodu. W każdym scenariuszu występują osoby, miejsce, w którym rozgrywa się akcja, i rekwizyty, którymi aktorzy się posługują. W twoim musi być tak samo.

Miejsce - gdzie rodzić?

W Polsce nie ma wielu położnych, które przyjmują porody w domu. Ponad 98 proc. kobiet rodzi w szpitalu. Ale szpitale bardzo różnią się podejściem do rodzących, wyposażeniem sal, opieką okołoporodową. Wybór odpowiedniej placówki ma więc duże znaczenie.

Jeśli mieszkasz w dużym mieście, masz co najmniej kilka miejsc do wyboru. Jeżeli jednak w twojej miejscowości jest tylko jeden, nie najlepszy szpital, rozejrzyj się po okolicy. Być może zaledwie 30 kilometrów dalej jest placówka, która spełni twoje oczekiwania.

Odwieź wybrany przez siebie szpital jeszcze przed porodem. Kiedy przyjedziesz tam z pierwszymi skurczami, będzie to już trochę znajome miejsce, a dzięki temu poczujesz się pewniej i spokojniej.

Jeżeli zdecydowałaś się na szpital kliniczny, pamiętaj, że to także placówka dydaktyczna, w której uczą się przyszli lekarze między innymi przez asystowanie przy porodach. Jeżeli sobie nie życzysz ich towarzystwa (masz do tego prawo), powiedz o tym przy przyjęciu na porodówkę, a nawet podpisz stosowny dokument.

Osoby uczestniczące w porodzie

Kto wystąpi w twoim scenariuszu? Ty i twoje dziecko w rolach głównych, to oczywiste, ale kto jeszcze? Lekarz, położna, mąż, siostra, przyjaciółką?

W Polsce, niestety, nie ma ciągłości opieki nad kobietą w ciąży. To oznacza, że lekarz, który zajmował się tobą przez ostatnie dziewięć miesięcy, najprawdopodobniej nie będzie przy tobie w czasie porodu. W szpitalu trafisz na zupełnie obce osoby. Dlatego ważne jest, abyś nie była tam sama.

Coraz więcej szpitali zapewnia możliwość tzw. porodu rodzinnego. Jeśli oboje z mężem dojdziecie do wniosku, że wspólny poród nie wchodzi w grę, rozważ, czy nie mogłaby ci towarzyszyć inna bliska osoba - mama, siostra, przyjaciółka. Porozmawiaj z nimi o tym, powiedz, czego od nich oczekujesz. Z kimś bliskim u boku będziesz się czuła bardziej komfortowo, bezpieczniej, a to zwykle przekłada się na tempo porodu, efektywność skurczów, a nawet stopień odczuwania bólu.

W części szpitali istnieje tzw. usługa akuszerska. Jeśli z niej skorzystasz, możesz (na ogół za dodatkową opłatą) umówić się z wybraną położną, by podczas porodu była wyłącznie do twojej dyspozycji. To rozwiązanie ma też tę zaletę, że możesz poznać położną jeszcze przed porodem i na spokojnie przekazać jej swoje oczekiwania co do przebiegu porodu, poznać jej zdanie.

Rekwizyty

Do nich należy miejsce, w jakim będziesz rodzić - wspólna sala lub osobny pokój do porodu. Niemal każdy szpital (są nieliczne wyjątki) ma tzw. trakt porodowy. Jest to duża sala, w której znajdują się łóżka porodowe oddzielone od siebie parawanami lub niskimi ściankami. Taka sala jest wygodniejsza dla personelu, ale niekoniecznie odpowiada rodzącym. Poród jest intymnym wydarzeniem, możesz więc czuć się skrępowana, rodząc w towarzystwie jakiejś nieznanej kobiety.

Osobny pokój, tzw. rodzinny, zapewnia większe poczucie intymności, będziesz się tam czuła o wiele swobodniej, mniej szpitalnie. Niestety, za ten luksus na ogół trzeba zapłacić. Twoja decyzją jest to, czy chcesz i możesz ponieść taki dodatkowy koszt.

Metody

Zastanów się, jak ma wyglądać twój poród, i spróbuj to dokładnie zdefiniować. Jeśli np. chciałabyś rodzić naturalnie, sprawdź, czy twoja definicja porodu naturalnego nie różni się znacznie od definicji położnej czy lekarza. Polska jest jednym z krajów o najwyższym odsetku rutynowych ingerencji w przebieg porodu w Europie. Dla wielu położnych i lekarzy wywoływanie i przyspieszanie akcji porodowej za pomocą kroplówki z oksytocyną, nacięcie krocza, podawanie leków rozkurczowych i przeciwbólowych, a nawet znieczulenie zewnątrzoponowe wcale nie kłóci się z pojęciem porodu naturalnego. Dlatego powinnaś precyzyjnie określić, które środki dopuszczasz i w jakich okolicznościach. I dokładnie przedyskutować to zawczasu z położną lub lekarzem. Jeżeli nie uda wam się dojść do porozumienia, nie poddawaj się, tylko rozpocznij poszukiwania od nowa. Może uda ci się znaleźć placówkę, która spełni twoje oczekiwania.

Rozważ również dokładnie i zaplanuj, co ma się wydarzyć zaraz po tym, jak urodzi się twoje dziecko. Dla niego najbardziej naturalną w świecie rzeczą jest być przy tobie. Po trudach porodu dziecko powinno odzyskiwać siły blisko mamy, ssąc jej pierś. Ta poporodowa bliskość nieprzerywana szpitalnymi procedurami ułatwia początki wspólnego życia, sprzyja karmieniu piersią, wzmacnia więź.

Jeśli tak wyobrażasz sobie początek waszej wspólnej drogi, koniecznie upewnij się, czy w szpitalu, do którego się wybierasz, tak to właśnie wygląda.

Główne role

A jakie będzie twoje miejsce w tym scenariuszu? W końcu to ty rodzisz, prawda? Jaką więc role zaplanowałaś dla siebie? Ustal to przed porodem, aby nie okazało się, że zdominowali cię aktorzy drugoplanowi.

Czy chcesz być aktywna w trakcie porodu, móc poruszać się, chodzić, móc podejmować decyzje, wyrażać i realizować swoje życzenia, na przykład co do pozycji, w jakiej będziesz wypierać swoje dziecko, korzystania z wanny, masażu, obecności bliskiej osoby?

Jeśli odpowiedź na te pytania jest twierdząca, weź to pod uwagę, wybierając szpital. Nie wszystkie placówki akceptują aktywność rodzącej. Od lat utarło się, że po przestąpieniu progu szpitala kobieta staje się pacjentką, co oznacza bierne poddanie się wszelkim procedurom. Kobieta aktywna chcąca współpracować z personelem, ale i podejmująca własne decyzje jest często uznawana za kłopotliwą.

Decyzja

A teraz weź długopis i czystą kartkę. Wypisz na niej to, co jest dla ciebie ważne, jeśli chodzi o przebieg porodu, i to, co ma wydarzyć się bezpośrednio po nim. Pisz wszystko, co tylko przychodzi ci do głowy, nie stosuj żadnej cenzury. Następnie przeczytaj uważnie swoją listę, analizując każdy punkt. Podziel kartkę na dwie części. Po lewej stronie wypisz te rzeczy z listy, z których możesz zrezygnować, a po prawej te, z których nie zrezygnujesz na pewno.

Przedrzyj kartkę na pół i schowaj starannie listę "prawa". Z tą listą odwiedź miejsca, o których myślisz, że mogą spełnić twoje wymagania. Wybierz tę placówkę, która pozwoli ci zrealizować najpełniej twój scenariusz. Jeśli się uda, będziesz mogła powiedzieć, że naprawdę wyreżyserowałaś swój poród. A to miłe uczucie!

Szpital przyjazny dziecku

W Polsce jest około 50 szpitali, które otrzymało nadany przez UNICEF tytuł "Szpital przyjazny dziecku". Te szpitale wspierają karmienie piersią i kontakt matki z dzieckiem tuż po porodzie.

Jeśli w twojej okolicy jest taki szpital, a twój scenariusz przewiduje długi kontakt z dzieckiem po porodzie, rozważ, czy właśnie tego szpitala nie wybrać.

Więcej o:
Copyright © Agora SA