Czy można uniknąć przedwczesnego porodu? Neonatolog, prof. Lauterbach: W sytuacji niepewności jechać do szpitala i nie przejmować się ich reakcją

Czy matka ma wpływ na to kiedy urodzi? Jak postępować w sytuacji, kiedy poród rozpocznie się kilka tygodnie przed terminem? Ten wywiad dedykujemy parom myślącym o ciąży w przyszłości, a także tym oczekującym na dziecko. Z Kierownikiem Kliniki Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie prof. dr hab. n. med. Ryszardem Lauterbachem rozmawia Joanna Biszewska.

Przedwczesne narodziny dziecka to dla rodziców strach, niepewność, troska, nadzieja i poczucie winy. I duma, kiedy widzą, że mały bohater pokonuje trudności i walczy o życie. Zgodnie z definicją Światowej Organizacji Zdrowia wcześniak to dziecko urodzone pomiędzy 22 a 37. tygodniem ciąży. Na sto dzieci co siódme rodzi się jako wcześniak. Każdy poród przed terminem to zagrożenie życia i zdrowia małego człowieka. Dlatego tak ważne jest aby podczas ciąży zrobić wszystko, aby ją donosić. Ten wywiad dedykujemy parom myślącym o ciąży w przyszłości, a także tym oczekującym na dziecko.

Joanna Biszewska: Dużo Polek rodzi przedwcześnie?

Prof. dr hab. n. med. Ryszard Lauterbach: 6-7 procent, to cyfra utrzymująca się od lat. Nie rośnie, ale i nie maleje. Mamy doskonałe działania położników robiących wszystko aby ograniczać porody przedwczesne, współpraca położników z neonatologami też przynosi korzystny efekt. Jednak współczesny styl życie sprzyja porodom przedwczesnym. Kobiety coraz częściej decydują się na ciążę po 30 roku życia, albo jeszcze później. A niestety, styl życia poprzedzający ciążę czyli codzienny stres, zawodowe wypalenie, przemęczenie, przepracowanie może wpłynąć niekorzystnie na przebieg ciąży i zwiększyć zagrożenie porodem przedwczesnym.

Pomimo tego że się przejmujemy, nie śpimy po nocach, denerwujemy, martwimy, to hormony sprawiają, że ciało przygotowuje się do ciąży, dochodzi do zapłodnienia, rodzą się dzieci. Może trzeba założyć, że biologiczna siła reprodukcji potrafi przechytrzyć stres?

- Tak, ale nie zapominajmy, że każdy człowiek jest inny. Nie ma jednolitej reakcji na stres. Organizm, w sytuacjach stresowych, broni się i chroni swoje najważniejsze narządy i funkcje. W reakcji obronnej wydziela się kortyzol. Pomimo tego, że jest to hormon chroniący nas przed skutkami stresu i mający działanie przeciwzapalne, to jednak jego nadmiar hamuje wzrost dziecka, jego poszczególnych narządów. Częsty stres z dużą ilością wydzielonego kortyzolu i innych aktywnych czynników może doprowadzić do zaburzenia wzrastania wewnątrzmacicznego, a w związku z tym, może być zahamowany wzrost trzustki, wątroby, a także i mózgu dziecka.

Z jednej strony słyszymy, że ciąża to nie choroba, a z drugiej lekarze ostrzegają, aby zwolnić, zatrzymać się, odstresować, skoncentrować na ciąży. Może najlepiej wypośrodkować?

- Trzeba po prostu zdawać sobie sprawę z tego, że rozwój płodu przez kilka miesięcy ciąży ma ogromny wpływ na wzrastanie i funkcjonowanie dziecka już jako dorosłego człowieka. Lekceważenie czegokolwiek podczas ciąży może okazać się nie do nadrobienia w przyszłości. Najważniejsze procesy zachodzą w życiu płodowym. Rodzimy się z określoną liczbą komórek nerwowych. W trakcie dalszego życia już ich nie przybędzie zbyt wiele.

Przedwczesny poród można sprowokować np. poprzez wysiłek. Tymczasem w mediach karierę robią aktywne przyszłe mamy. Głośno było o amerykańskiej sztangistce, która do końca ciąży podnosiła ciężary, a także o baletnicy trenującej w dziewiątym miesiącu ciąży. Obydwie kobiety urodziły zdrowe, donoszone dzieci. Miały szczęście?

- Nie da się tego uogólnić, bo jest dużo wyjątków. Dla niektórych osób, nie będących w ciąży, sama próba podniesienia ciężaru może skończyć się kontuzją. Myślę, że w sytuacji kiedy lekarz prowadzący ciążę stwierdza pewne zagrożenia w rozwoju, kiedy dochodzi do nadwrażliwości macicy lub pojawiają się symptomy infekcji, to w takich sytuacjach stymulowanie wysiłkiem czy gwałtownymi działaniami grawitacyjnymi jest przeciwskazane.

Zdrowa, książkowa ciąża, a mimo wszystko poród zaczyna się nagle, kilka tygodni przed terminem. Często się tak zdarza?

- Nie jest to zbyt częsta sytuacja. Zazwyczaj poród wcześniaczy jest poprzedzony pewną patologią w czasie ciąży. Jeśli wiemy, że ciąża jest zagrożona przedwczesnym porodem, wówczas przygotowujemy się do tego, aby wcześniakowi zapewnić odpowiednią medyczną opiekę. Wiele zależy od tego czy położnik zdąży odpowiednio zadziałać, jeszcze w trakcie trwania ciąży, przede wszystkim przyspieszyć dojrzewanie ważnych narządów takich jak płuca, przewód pokarmowy jeszcze przed urodzeniem się dziecka.

Matkom wcześniaków często towarzyszy poczucie winy. Obwiniają się za to, że urodziły przedwcześnie, zastanawiają się: co źle zrobiłam. Można w jakikolwiek sposób sprowokować przedwczesny poród?

- Jeżeli przyszła matka przy zagrożonej ciąży jeździ na rowerze w 22-23 tygodniu ciąży to jest to działanie karygodne. Zdarza się jednak, że przedwczesny poród zaczyna się nagle u kobiet, które nie uciekają od wizyt lekarskich, poważnie stosują się do zaleceń, odpowiednio zachowują i żywią. W takiej sytuacji staramy się wytłumaczyć matce, że do prawidłowego rozwoju dziecka urodzonego przed terminem niezbędne jest jej odpowiednie postępowanie już od pierwszych chwil życia dziecka. Nawet jeśli dziecko przebywa w inkubatorze matka może zrobić dla niego bardzo dużo, chociażby być przy nim, mówić, dotykać, próbować odciągać pokarm. Drogocenne mililitry pokarmu matki w pierwszych chwilach po urodzeniu są potrzebne do stymulowania przewodu pokarmowego i są niezbędne dla jego właściwego rozwoju i dojrzewania. Czasami potrzebna jest pomoc psychologa. Oferujemy taką, ale nie zawsze jest ona przez matki przyjmowana. Czasem jest tak, że początkowo jest odrzucana, a potem, po pewnym czasie, matki pozwalają sobie pomóc.

Co ma zrobić matka mieszkająca daleko od szpitala z dobrym oddziałem Intensywnej Opieki Medycznej, Wcześniaków i Patologii Noworodka u której poród zaczyna się nagle, kilka tygodni przed terminem?

- Musi wezwać opiekę lekarską do siebie, aby ktoś zadecydował na ile sytuacja jest zaawansowana i czy zdążą dojechać do dobrego szpitala przed ukończeniem porodu. Ważne jest to aby przy najdrobniejszych symptomach szukać pomocy. Nie czekać i nie zakładać, że to tylko bóle brzucha. Za każdym razem kiedy jest wątpliwość warto skontaktować się z lekarzem.

A potem na izbie przyjęć kobiety słyszą, że zawracają głowę, że skurcze to normalny objaw ciąży, że wszystko jest w porządku, a one niepotrzebnie panikują.

- Po co myśleć o tym co powiedzą na izbie przyjęć? Lepiej założyć, że każde, nawet najdrobniejsze zaniedbanie, niedopatrzenie, spóźnienie, to pozbawienie dziecka szansy na zdrowe życie. W sytuacji niepewności, nie powinno być żadnych obiekcji czy jechać do szpitala.

Jeżeli w połowie ciąży pojawią się częstsze skurcze, w miarę regularne, to czy jest to sygnał, że coś się zaczyna dziać?

- Nic się najczęściej złego nie dzieje. Zwiastuny przedwczesnego porodu nie są najczęściej tak oczywiste jak skurcze. Dlatego każdy drobny objaw, którego nie było do tej pory, a który jest związany z ciążą np. zwiększone napięcie mięśni macicy czy nawet przeczucie, że coś się złego dzieje, nie powinien zostać zlekceważony.

Kobiety miewają przeczucia, że ich ciąża jest zagrożona?

- Niektóre potrafią wyczuć zagrożenie znacznie lepiej niż doskonałe urządzenia obiektywne do których się ciężarne podłącza. Jak to się dzieje? Nie wiem. Może matki kontaktują się ze swoim dzieckiem i doskonale wiedzą, że jest zagrożenie, którego nie wychwytują nowoczesne aparaty diagnostyczne.

Warto wierzyć swojej kobiecej intuicji?

- Absolutnie tak. I namawiam przyszłe matki do tego, aby w momencie kiedy mają jakieś wątpliwości zgłaszały się do lekarza, szpitala.

Po którym tygodniu ciąży można odetchnąć, pomyśleć, że nawet jak urodzę wcześniej, to współczesna medycyna i tak sobie poradzi.

- Najbezpieczniejszy poród do ten w 39-40 tygodniu.

Ale dziecko urodzone po 32 tygodniu ciąży ma znakomite szanse na to, aby rosnąć i rozwijać się prawidłowo.

- Tak, ale pod warunkiem, że wcześniej nic złego nie działo się w przebiegu ciąży. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że między 23 a 40 tygodniem ciąży bardzo szybko przyrasta mózg. Proces dojrzewania ośrodkowego układu nerwowego u człowieka trwa przez całe lata, jednak najbardziej aktywny wzrost mózgu zachodzi podczas trzeciego trymetru ciąży. Masa mózgu zwiększa się prawie pięciokrotnie w tym czasie. Sytuacja w której nagle dochodzi do przerwania transportu pomiędzy matką a dzieckiem, to strata dla dziecka. Pomimo tego, że staramy się zbliżyć do zapewnienia wcześniakom warunków podobnych do tych w łonie matki, to nadal nie jesteśmy w stanie dokładnie naśladować tego co dzieje się pomiędzy matką, a dzieckiem. Tylko w sytuacjach wyjątkowych, kiedy jest zaburzona wymiana substancji odżywczych między organizmem matki i płodu np. wynikająca ze stanu zdrowia dziecka lub z jakiś sytuacji patologii w organizmie kobiety, wówczas lepiej jest urodzić wcześniej i poddać się naszym sprawdzonym, neonatologicznym metodom.

Jeszcze kilkanaście lat temu było nie do pomyślenia aby uratować dziecko urodzone w 24 tygodniu ciąży. Dzisiaj to możliwe. To nadzieja dla matek, które nie doczekają terminu porodu?

- Staramy się pokazywać i mówić o sukcesach. To też nasza metoda na własne poczucie niepewności i strach co do dalszego losu wcześniaka. Uważam, że straszenie konsekwencjami wcześniactwa, uszkodzeniami i wadami występującymi po przedwczesnych porodach jest nieludzkie. Pokazując możliwości i szanse można poprawić kontakt matki z dzieckiem, która nie załamie się, będzie się starać wypełniać zalecenia lekarskie. Dobra współpraca matki i dziecka to duża szansa, że dziecko będzie zdrowe. Czułość i dotyk matki w przypadku wcześniaków przyspieszają dojrzewanie układu nerwowego. Jeżeli tylko nie ma poważnych stanów chorobowych w organizmie wcześniaka, to są szanse na to, że mózg dziecka będzie się rozwijał tak samo, a może nawet szybciej niż mózg dziecka urodzonego o czasie. Ogólnorozwojowa stymulacja mózgu wcześniaka jest skuteczna. Okazuje się, że wcześniaki czasami mają lepsze wyniki badań psychologicznych (testy na inteligencje, testy poznawcze) niż dzieci z donoszonej ciąży.

Można mieć nadzieję, że nawet jeśli urodzi się skrajny wcześniak, to i tak są szanse, że będzie dobrze?

- Mieliśmy gromadkę dzieci które urodziły się w 26 tygodni ciąży. To pięcioraczki, żadne z dzieci nie ważyło więcej niż kilogram. Dzisiaj dziewczynki rozwijają się nadspodziewanie dobrze. Proszę zajrzeć na blog kieleckiepięcioraczki. Tam można obejrzeć jak rozrabiają, jakie mają pomysły. Wśród naszych pacjentów mamy też Wiktorię urodzoną z masą ciała 600 gram w 25 tygodniu ciąży. Wymagała bardzo długo stosowanej intensywnej terapii, wentylacji, antybiotyków. Dzisiaj dziewczynka ma 6 lat, niedawno napisała do nas kartkę z życzeniami, jej rysunki wygrywają konkursy. Jeżeli do porodu dochodzi nagle i nie było wcześniejszych patologii i chorób u matki, to przy zastosowaniu odpowiedniej, intensywnej opieki są duże szanse na prawidłowy rozwój dziecka.

Które dzieci lepiej rokują? Te w wyższą wagą urodzeniową czy te lżejsze, ale z dojrzalszej ciąży?

- Dojrzałość czyli czas który dziecko spędza w łonie matki jest najważniejszym czynnikiem, który determinuje zarówno możliwość prawidłowego rozwoju jak i konieczność stosowania inwazyjnych bądź nieinwazyjnych metod diagnostyczno-terapeutycznych. Masa ciała, jeżeli jest zbyt niska w stosunku do danego tygodnia ciąży, to czynnik, który nas martwi, bo to informacja, że dziecko nie rozwijało się optymalnie w łonie matki. Niska masa ciała to dodatkowy czynnik ryzyka, który może mieć istotny wpływ na dalszy rozwój dziecka.

Czy istnieją suplementy, które można zażywać podczas ciąży, aby nie urodzić przedwcześnie?

- Nie da się zapobiec przedwczesnemu porodowi, bo wówczas wszystkie matki rodziłyby w terminie. Można jednak - w momencie kiedy wystąpi zagrożenie przedwczesnym porodem - przedłużyć moment narodzin, zastosować stymulacje przyspieszające dojrzewanie dziecka w łonie matki. Bardzo ważne jest to, aby w sytuacji zagrożenia matka od razu reagowała, aby jak najszybciej doszło do interwencji położniczej. Nie zatrzyma się porodu, który się rozpoczął, ale w wielu sytuacjach można poprawić komfort urodzenia dziecka.

Prof. dr hab. n. med Ryszard Lauterbach: - ukończył Uniwersytet Jagielloński w Krakowie. Specjalista pediatrii i neonatologii. Kierownik Kliniki Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. W latach 2001-2002 pełnił funkcję Konsultanta Krajowego w dziedzinie Neonatologii. Obecnie Konsultant Wojewódzki w dziedzinie Neonatologii. Członek Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego, Vice-prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, członek European Society of Clinical Microbiology and Infectious Diseases.

Więcej o:
Copyright © Agora SA