Frustrujące zwolnienie lekarskie

Jestem w 5. miesiącu ciąży. Już dwa miesiące jestem w domu. Mam wszystkiego dość, nie mogę się odnaleźć. Całymi dniami siedzę w necie lub oglądam telewizję i popadam w coraz większą depresję. Nic mnie nie cieszy, a wręcz frustruje, a jak pomyślę o tym, ile jeszcze będę siedzieć w domu, to jest jeszcze gorzej. Mąż pracuje w domu, co też ma plusy i minusy, bo non stop jesteśmy ze sobą. To powoduje, że łatwo o konflikty. Wszyscy znajomi pracują, mają swoje sprawy, tak więc nawet nie mam się z kim spotkać. Nie wiem, co mam ze sobą zrobić, żeby poczuć się lepiej.

Domyślam się, że przymusowy pobyt w domu związany jest ze zwolnieniem lekarskim z powodu zagrożenia ciąży i koniecznością leżenia. Dla kobiety aktywnej zawodowo i towarzysko takie uziemienie może być frustrujące. Można jednak odnaleźć dobre strony tej sytuacji. Po pierwsze leżenie w domu jest lepsze niż w szpitalu. Po drugie, w dobie internetu łatwo nawiązać kontakty, nie wychodząc z domu. Na forach można odnaleźć kobiety mające ten sam problem. Leżenie w domu w czasie ciąży to doskonały czas, żeby nadrobić zaległości w czytaniu lub nauce języka. Trzeba zrobić sobie plan do wykonania, podjąć jakieś wyzwanie. To pomoże wypełnić czas. Warto też pomyśleć, po co to wszystko. Chodzi przecież o dobro dziecka i to powinno być pewnym pocieszeniem.

Copyright © Agora SA