Czy polski nastolatek wie, jak korzystać z Internetu? Większość upublicznia swoje dane, połowa pada ofiarą przemocy

Internet ułatwia życie, ale i jest pełen zagrożeń, z pornografią, treściami pełnymi przemocy i nawiązywaniem niebezpiecznych relacji na czele. A młodzi ludzie korzystają z niego dziś często w sposób bezrefleksyjny, przeznaczając na to ok. 4 godziny dziennie - tak wynika z nowego raportu.

Chcę opowiedzieć o 10-letniej córce, uzależnionej od internetu. Chcę ostrzec innych rodziców - tak zaczynał się list mamy 10-letniej Zosi, która jest na odwyku od internetu. Kontynuujemy temat uzależnienia  i obecności technologii w życiu naszych dzieci cyklem "Dzieci w sieci". Piszcie do nas: dzieciwsieci@agora.pl

Zobacz wideo

Dziś dostęp do Internetu jest czymś naturalnym - nie musimy łączyć się przez modem, nie potrzebujemy konsultować dostępu z innymi członkami rodziny (aby np. nie przerwać im ważnej rozmowy telefonicznej). Wszystko, co potrzebne, mamy w smartfonie, a w sieci jesteśmy właściwie cały czas - wciąż odbieramy powiadomienia z aplikacji czy komunikaty od znajomych.

Dostęp do telefonu z Internetem mają dziś również małe dzieci - kilkulatek oglądający bajki na smartfonie to już codzienny widok. Powszechność "komórek" sprawia, że z Internetu korzystają coraz młodsi. To właśnie smartfon jest urządzeniem najczęściej wykorzystywanym do łączenia się z siecią.

Z raportu badania NASTOLATKI 3.0, przeprowadzonego przez Państwowy Instytut Badawczy NASK wynika, że polski nastolatek korzysta z Internetu średnio 4 godziny i 12 minut na dobę. Są też tacy, którzy korzystają z niego mniej, ale i tacy, którzy "surfują" o wiele więcej. Dwanaście procent badanych uczniów szacuje, że w sieci jest osiem i więcej godzin dziennie.

Dzisiejsi uczniowie podstawówek i gimnazjów rozpoczęli samodzielne korzystanie z Internetu w wieku 6 lat i 10 miesięcy. Wśród uczniów szkół ponadgimnazjalnych wiek "inicjacji" jest wyższy i wynosi średnio ok. 8 lat

- wyjaśnia dr Rafał Lange, kierownik Pracowni Badań Społecznych w NASK.

Z badań przeprowadzonych przez instytut w 2016 roku wynikało, że ówcześni uczniowie gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych rozpoczynali korzystanie z Internetu w wieku około 9 lat i 5 miesięcy. Widać, że trend się zmienia, a kolejne pokolenia coraz wcześniej zaczynają swoją przygodę z siecią. Z korzyścią dla siebie?

Muzyka, filmy i kontakty ze znajomymi

Po co nastolatkom Internet? Najczęściej do korzystania z treści rozrywkowych, a także do utrzymywania kontaktów z innymi. Za jego pośrednictwem młodzież przede wszystkim słucha muzyki - 65,4 proc., a także ogląda filmy i seriale (62,1 proc.). Na trzecim miejscu są kontakty ze znajomymi i rodziną za pomocą różnych komunikatorów czy czatów (61 proc.). Więcej niż połowa nastolatków (59,4 proc.) wykorzystuje internet do poruszania się po serwisach społecznościowych, a 50,6 proc. do odrabiania lekcji (online z nauczycielami kontaktuje się jedynak zaledwie 3,4 proc. z nich).

Serwisy, z których korzystają najczęściej? To przede wszystkim znani nam dobrze giganci: YouTube, Facebook, Snapchat i Instagram. Nastolatki na swoich profilach najczęściej publikują zdjęcia lub filmy na których występują sami. Oprócz tego również takie, które zrobili lub zdjęcia na których widać ich znajomych. Udostępniają memy i GIFy.

Do rzadkości należy natomiast twórcze korzystanie z Internetu. Jedynie 3,5 proc. młodych ludzi prowadzi własnego bloga, fanpage lub stronę internetową. Mniej niż jeden na dziesięciu sam tworzy grafiki, muzykę, filmy, przetwarza zdjęcia.

Im starsze dzieci, tym płynniej poruszają się po sieci. Blokady nie stanowi dla nich również inny język (zwykle angielski). Większość, bo 71 proc. badanych uważa, że w Internecie radzi sobie lepiej, niż ich rodzice.

Czy są świadomi, iż sieć służy do kreowania swojego wizerunku? Z badania wynika, że owszem. Ponad połowa zgadza się ze stwierdzeniem, że "w Internecie ludzie starają się pokazywać tylko swoje pozytywne cechy". Wiedzą także, że internetowe dyskusje zazwyczaj prowadzą do kłótni i obelg.

Internet najczęściej wykorzystywany jest do konsumowania treści, a nie do ich tworzeniaInternet najczęściej wykorzystywany jest do konsumowania treści, a nie do ich tworzenia fot. Shutterstock

A oczekiwania?

Internet pozwala na nabywanie cennych kontaktów i znajomości - także z osobami z innych krajów. Dzięki niemu uczniowie poszerzają swoją wiedzę w różnych dziedzinach. Dostrzegają też pozytywny wpływ Internetu na swoją edukację. Wykorzystują jego zasoby np. podczas przygotowywania się na lekcje - korzystają zarówno z encyklopedii i wyszukiwarek, jak i portali, które oferują gotowe rozwiązania.

Niestety, tutaj również mamy do czynienia z wykorzystywaniem sieci w sposób bierny - najczęściej kopiując gotowce. Być może przez to, że blisko 40 proc. badanych uważa, że edukacja szkolna nie przygotowuje do funkcjonowania w świecie pełnym nowoczesnych technologii.

Jako, że są aktywnymi użytkownikami Internetu, nastolatkowie deklarowali, jakie mają wobec niego oczekiwania. Dość enigmatyczne - chcieliby, aby Internet był szerzej wykorzystywany w wielu sferach życia, przede wszystkim w tych związanych z edukacją. Zależy im także na poszerzeniu wolnego dostępu do treści m.in. w obszarze edukacji i kultury.

Czego się boją? Największe lęki dotyczą zwiększenia częstotliwości przestępstw (ataki hakerskie, włamania, kradzieże), a także ograniczenia swobody wypowiedzi w Internecie i nakładania dodatkowych opłat na usługi dostępne online, co ogranicza ich dostęp do zasobów sieci. 

Patostreamerzy nie, ośmieszanie w sieci - tak

Dla wielu dorosłych zagrożenia czyhające w Internecie, to przede wszystkim pornografia i patostreamy (patologiczne treści wideo publikowane w relacjach na żywo - przyp.red.). Czy mieli z nimi kontakt młodzi ludzie?

Większość z nich deklaruje, że nie ogląda tego typu nagrań. Wśród tych, którzy to jednak robili, większość stanowili chłopcy i uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Dlaczego to oglądali? "Głównie z ciekawości, dla rozrywki i z nudów". 

Natomiast większość badanych podkreśla, że miała do czynienia z przemocą internetową. Ci, którzy wzięli udział w badaniu, byli świadkami przemocy skierowanej przeciwko znajomemu, sami także jej doświadczali. Najczęściej była to dyskryminacja związana z wyglądem fizycznym, ubiorem i preferencjami seksualnymi. Ofiarą przemocy nie padło około połowy badanych. Pozostali deklarowali, że przynajmniej raz byli wyzywani, ośmieszani, poniżani, straszeni, podszywano się pod nich, rozpowszechniano kompromitujące materiały na ich temat, szantażowano ich. 

Mimo tego, że przemoc internetowa jest powszechna, wielu poszkodowanych nastolatków (32,5 proc.) nie podejmuje żadnych działań, aby jej zapobiec. Nie zgłaszają problemów ani w samej sieci, ani "w realu". Ci, którzy to robią, najczęściej zgłaszają się do administratorów strony lub rozmawiają na ten temat z bliskimi.

Telefony z dostępem do internetu są coraz powszechniejsze, online są coraz młodsze dzieciTelefony z dostępem do internetu są coraz powszechniejsze, online są coraz młodsze dzieci fot. Shutterstock

Korzystają, ale nie wiedzą jak 

Z badań wyłania się dość ponury obraz nastolatków, którzy nie są świadomymi użytkownikami sieci. Większość z nich udostępnia publicznie swoje dane (to zarówno imię - udostępnia je 95,4 proc. badanych, nazwisko, ale i data urodzenia, miejsce zamieszkania, czy numer telefonu). 37,6 proc. badanych nastolatków wskazało, że nie chroni swojego profilu przez ustawienia prywatności. Im starsi, tym stają się bardziej świadomi, ale jak zaznaczono w raporcie:

Niestety, zgodnie z maksymą "Internet nigdy nie zapomina", cyfrowe aktywności osób młodszych mogą powodować konsekwencje przez resztę życia, w szczególności przy założeniu niezmieniania numeru telefonu czy miejsca zamieszkania.

Nastolatkowie chronią swoją prywatność przed innymi użytkownikami danego urządzenia (najczęściej po prostu kasując historię wyszukiwarki), a nie wobec innych użytkowników Internetu. Jedynie 11,1 proc. badanych regularnie zmienia swoje hasła dostępowe, a niewiele powyżej 30 proc. korzysta z bardziej zaawansowanych technik ochrony prywatności (np. logowania wieloetapowego). Zdaniem uczniów za ochronę prywatności użytkowników Internetu odpowiedzialni są administratorzy stron, portali i aplikacji. 58 proc. badanych chciałoby, aby była możliwość usunięcia z sieci wszystkich prywatnych informacji na ich temat.

Większość z badanych uważa, że podszywanie się pod kogoś na portalach internetowych i publikowanie wizerunku innych bez ich zgody jest niezgodne z prawem, jednak nie zawsze poprawnie wskazują, co w sieci jest dobre, a co złe - co narusza wolność innych czy prawo autorskie.

Czego by chcieli? Według nich mniejsze obostrzenia powinny dotyczyć praw autorskich. Zdaniem nastolatków dzielenie się ze znajomymi treściami, do których nie mają dostępu, podobnie jak wymiana plików czy kopiowane w całości lub fragmentów prac domowych (np. z internetowych encyklopedii), powinno być legalne.

Są świadomi, zasad nie ma

Badani uczniowie są świadomi, że spędzają w sieci za dużo czasu, a z ich odpowiedzi wynika, że przejawiają objawy uzależnienia od Internetu. 31 proc. respondentów wskazuje, że ich życie bez telefonu/smartfonu byłoby puste, a 36 proc. próbowało - bez powodzenia - ograniczyć korzystanie. Problem jest, jednak w ich domach niewiele w związku z tym się robi - nie ma wprowadzonych zasad dotyczących korzystania z sieci, opiekunowie nie blokują dostępu do niebezpiecznych stron. Być może wynika to z faktu, że nie wiedzą o ich istnieniu?

Korzystałam z raportu Nastolatki 3.0 oraz z materiałów prasowych NASK.

Do tej pory w cyklu "Dzieci w sieci" pisaliśmy o:

  • Agnieszce i jej 10-letniej córce Zosi: "Zostawiając ją w szpitalu psychiatrycznym, czułam się jak najgorsza matka świata " CZYTAJ WIĘCEJ >>
  • rodzicach, którzy starają się stawiać zdrowe granice. Joanna Kluzik-Rostkowska: "Taki świat. Dlaczego moje dzieci miałyby żyć w innym?" CZYTAJ WIĘCEJ >>
  • nauczycielach, którzy starają się dostosować do nowej rzeczywistości: "Lekcja w oparciu o samą książkę to jak oranie pola za wołem"  CZYTAJ WIĘCEJ >>
  • tym, jakie są realne konsekwencje sieciowego nałogu CZYTAJ WIĘCEJ >>
Więcej o:
Copyright © Agora SA