Ze szkół w Wielkiej Brytanii znikają zegary analogowe. Tamtejsi uczniowie właśnie podchodzą do egzaminów GCSE i A-Level (można je przyrównać do polskich testów gimnazjalnych i matur) i jak się okazuje czasomierz ze wskazówkami ich przerasta.
W związku ze skargami z ich strony nauczyciele w placówkach na Wyspach musieli wymienić zegary w salach egzaminacyjnych na takie z elektroniczną tarczą.
- To pokolenie nie jest już tak dobre w odczytywaniu godziny z tradycyjnego zegara jak poprzednie - zauważa zastępca sekretarza generalnego stowarzyszenia zrzeszającego liderów szkół w Wielkiej Brytanii, Malcolm Trobe.
Mężczyzna przekonuje, że nauczycielom zależy, by ich uczniowie byli możliwie jak najbardziej zrelaksowani w trakcie egzaminów, a zegary ze wskazówkami i ich tykanie mogłoby być "źródłem niepotrzebnego stresu". - Nie chcemy, by musieli podnosić ręce i pytać, ile czasu im zostało - wyjaśnia.
- Zegary elektroniczne w salach egzaminacyjnych to naprawdę duża zaleta, bo o wiele trudniej pomylić się odczytując godzinę, co jest ważne, kiedy robisz coś "na czas" - dodaje.
Zegary ze wskazówkami zostały wymienione na elektroniczne w wielu placówkach na Wyspach, w których uczą się młodsze dzieci. Okazuje się, że wielu tamtejszych 9-11-latków nie potrafi odczytać godziny na tradycyjnych czasomierzach. Według Trobe'a to dość smutne, ale ma nadzieję, że nauczyciele nadal będą uczyć dzieci tej umiejętności.
Odczytywanie godziny na podstawie umiejscowienia wskazówek na tarczy to niejedyna kwestia, z którą mają problem dzieci. Pediatra Sally Payne twierdzi, że coraz więcej dzieci nie potrafi utrzymać w dłoniach ołówka czy długopisu.
- Żeby to zrobić, potrzeba dużej kontroli mięśni w palcach. Dzieci potrzebują dużo ćwiczeń, żeby rozwinąć tę umiejętność - zauważa. - Łatwiej jest wręczyć dziecku tablet i zachęcić je do gier trenujących te mięśnie. Ale przez to nie są w stanie opanować podstawowej umiejętności potrzebnej do utrzymania ołówka w ręku - dodaje.
Źródło: The Telegraph.
Zobacz też: